Nietypowa sytuacja w Moen w gminie Zwevegem wywołała w czwartek po południu zamieszanie i mobilizację służb ratunkowych. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy, twierdząc, że przypadkowo wzbogacił uran w swoim ogrodzie. Zgłoszenie okazało się fałszywe, a eksperci jednoznacznie wykluczyli możliwość przeprowadzenia takiego procesu w warunkach domowych. Sprawa pokazuje jednak, jak poważnie traktowane są potencjalne zagrożenia związane z materiałami radioaktywnymi. O sprawie szerzej napisał VRT Nieuws.
Ekspertyza specjalisty w kombinezonie ochronnym
Do zdarzenia doszło przy ulicy Olieberg. „Otrzymaliśmy zgłoszenie od mężczyzny, który twierdził, że przypadkowo wzbogacił uran w swoim ogrodzie” – relacjonuje Jana De Wulf z policyjnej strefy Mira. Ulica została zamknięta, a służby wdrożyły procedury bezpieczeństwa.
W przenośnej lodówce znaleziono niezidentyfikowaną substancję. Na miejsce wezwano specjalistę w kombinezonie ochronnym, który przeprowadził serię testów. Wyniki potwierdziły, że materiał nie był uranem ani innym substancją radioaktywną.
Dla ekspertów nie było to zaskoczeniem. „To logiczne” – mówi Jef Ongena, fizyk jądrowy z Królewskiej Flamandzkiej Akademii Belgii ds. Nauk i Sztuk. „Wzbogacanie uranu jest procesem tak kosztownym i skomplikowanym, że mogą sobie na niego pozwolić jedynie państwa lub duże organizacje. Przypadkowe wzbogacenie uranu w ogrodzie jest praktycznie niemożliwe.”
Skomplikowany proces wymagający ogromnych nakładów
Ongena wyjaśnia, czym jest uran i dlaczego jego wzbogacanie wymaga zaawansowanej technologii. „Uran to pierwiastek wykorzystywany w energetyce. Energia może być uwalniana powoli – jak w elektrowniach – lub bardzo szybko, jak w broni jądrowej.”
Wzbogacanie, czyli zwiększenie koncentracji izotopu uranu-235, wymaga zastosowania jednej z trzech metod: dyfuzji gazowej, wirówek lub separacji laserowej. „Każda z tych metod jest tylko jednym z etapów całego procesu. Potrzebna jest sieć urządzeń działających w sekwencji i wykwalifikowany personel techniczny” – wskazuje fizyk.
Niedostępność surowca dla osób prywatnych
Ekspert podkreśla także, że osoba prywatna nie mogłaby zdobyć potrzebnego surowca. Obrót uranem podlega ścisłej kontroli międzynarodowej i wymaga specjalnych zezwoleń. Dodatkowo wzbogacanie uranu wymaga infrastruktury wartej setki milionów euro, systemów zabezpieczeń oraz zaawansowanej wiedzy specjalistycznej.
Mężczyzna zatrzymany przez policję
Gdy służby dotarły na miejsce, zgłaszającego nie było już na posesji. Kilka godzin później policja zatrzymała go w pobliżu domu. Mężczyzna jest przesłuchiwany, a funkcjonariusze próbują ustalić motywy jego działania.
„Nie mogę mówić o tym, jakie substancje zostały znalezione w domu i ogrodzie. Mogę jedynie podkreślić, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców okolicy” – zapewnia burmistrz Isabelle Degezelle (CD&V).
Pytania o motywy zgłoszenia
Dlaczego mężczyzna zgłosił tak nietypową sytuację? Czy była to próba żartu, czy rzeczywiście wierzył, że wzbogacił uran? Policja będzie musiała to wyjaśnić. Sprawa pokazuje jednak, jak ważna jest szybka i odpowiedzialna reakcja służb na każde zgłoszenie dotyczące materiałów potencjalnie niebezpiecznych.
Zdarzenie w Moen, choć ostatecznie nie stwarzało zagrożenia, przypomina o wrażliwości społecznej na kwestie związane z materiałami radioaktywnymi oraz o znaczeniu rzetelnej edukacji na temat fizyki jądrowej i realnych zagrożeń.