Mieszkańcy Anderlechtu oraz radni PTB odnieśli znaczące zwycięstwo podczas czwartkowego posiedzenia rady gminy. Kolegium gminne oficjalnie wycofało się z planów zakończenia transmisji online z obrad rady komunalnej. Decyzja ta jest efektem intensywnej mobilizacji społecznej oraz debaty o znaczeniu przejrzystości w lokalnej demokracji.
Początkowo rezygnację z transmisji uzasadniano koniecznością oszczędności. Nagrywanie i udostępnianie obrad kosztuje obecnie ponad 40 000 euro rocznie, a według gminy koszty miały rosnąć w kolejnych latach. Zmiana miała obowiązywać od stycznia 2026 roku jako część szerszej strategii redukcji wydatków.
Obywatelska mobilizacja przeciwko ograniczeniu transparentności
Decyzja ta spotkała się z szybkim i zdecydowanym sprzeciwem mieszkańców oraz PTB. Krytycy podkreślali, że transmisja obrad jest kluczowym narzędziem kontroli społecznej i jednym z fundamentów demokratycznej przejrzystości. Oszczędności w tym obszarze uznano za atak na podstawowe prawo mieszkańców do informacji o działaniach swoich przedstawicieli.
Znaczenie dyskusji wzrosło jeszcze bardziej w kontekście protestu, jaki odbył się w tym samym czasie przed ratuszem. Około stu mieszkańców zgromadziło się, aby zaprotestować przeciwko braku konsultacji społecznych dotyczących prac na chaussée de Mons. Demonstracja ta unaoczniła władzom, jak duże znaczenie ma dostęp do informacji oraz możliwość śledzenia działań lokalnych instytucji.
Widok kilkudziesięciu protestujących pod ratuszem tuż przed głosowaniem wzmocnił przekaz, że ograniczanie transparentności może jedynie zwiększyć dystans między władzami a społecznością lokalną.
Alternatywne rozwiązania finansowe
PTB konsekwentnie wskazywała, że transmisję obrad można utrzymać bez obciążania mieszkańców dodatkowymi kosztami. Partia zaproponowała podniesienie opłaty od powierzchni biurowych z 17 euro do 24 euro za metr kwadratowy – rozwiązanie stosowane już w innych gminach Brukseli, m.in. na Molenbeek.
Według PTB większy wkład ze strony przedsiębiorstw, które korzystają z infrastruktury gminnej, jest bardziej sprawiedliwy niż szukanie oszczędności kosztem demokratycznej przejrzystości. Propozycja ta wpisuje się w szerszą wizję sprawiedliwego podziału obciążeń fiskalnych oraz sprzeciwu wobec cięć w usługach publicznych i dokumentowaniu prac instytucji.
PTB podkreślało, że rezygnacja z transmisji jako sposób oszczędzania jest błędem, ponieważ demokratyczna kontrola nie powinna być traktowana jako luksus, lecz jako podstawowa funkcja, którą należy chronić.
Znaczenie obywatelskiego zaangażowania
Patricia Polanco, przewodnicząca grupy PTB w radzie gminy, określiła wynik głosowania jako „kolektywne zwycięstwo mieszkańców”. Jej zdaniem to właśnie presja społeczna zmusiła większość do zmiany decyzji i pokazała, że zaangażowanie obywateli może realnie wpływać na politykę lokalną.
Polanco zwróciła uwagę, że sukces ten daje nadzieję na skuteczny opór wobec szerszych działań rządu federalnego, które lewica określa jako antyspołeczne. W tym kontekście obrona transmisji obrad zyskała symboliczne znaczenie – jako przykład tego, że mieszkańcy mogą skutecznie bronić swoich praw i standardów demokratycznych.
Rosnące napięcia w gminie
Czwartkowe posiedzenie rady odbywało się w atmosferze wyraźnych napięć. Przed ratuszem zgromadziło się ponad 150 osób protestujących przeciwko pracom na chaussée de Mons, rozpoczętym bez odpowiednich konsultacji społecznych. Demonstranci domagali się wstrzymania inwestycji i większej przejrzystości działań gminy.
Połączenie dwóch protestów – przeciwko zakończeniu transmisji oraz przeciwko rozpoczętym pracom drogowym – nie było przypadkowe. Oba wydarzenia mają wspólny mianownik: brak dialogu oraz niedostateczny dostęp do informacji o decyzjach podejmowanych przez władze Anderlechtu.
Transparentność jako fundament lokalnej demokracji
Decyzja o utrzymaniu transmisji obrad rady gminy ma znaczenie wykraczające poza oszczędność 40 000 euro. Dotyczy podstawowego pytania o to, jak władze lokalne postrzegają swoją rolę wobec mieszkańców i jak definiują standardy przejrzystości.
Transmisje online umożliwiają śledzenie obrad osobom, które nie mogą być fizycznie obecne – pracującym w godzinach posiedzeń, opiekunom dzieci, osobom starszym i osobom z niepełnosprawnościami. Ich likwidacja oznaczałaby ograniczenie dostępu do kluczowego wymiaru życia publicznego.
W erze rosnącej złożoności decyzji administracyjnych i fiskalnych dostęp do wiarygodnej, pełnej dokumentacji obrad jest dla mieszkańców coraz istotniejszy.
Finansowanie transparentności – szerszy dylemat gmin
Decyzja Anderlechtu pokazuje wyzwania stojące przed gminami w całej Belgii. Z jednej strony od władz oczekuje się oszczędności i racjonalizacji wydatków, z drugiej – obywatele domagają się wysokich standardów przejrzystości i komunikacji.
Koszt 40 000 euro rocznie nie jest niewielki, ale należy go rozpatrywać w kontekście korzyści społecznych związanych z demokratyczną kontrolą i zaufaniem instytucjonalnym. Ostatecznie mieszkańcy zapłacą znacznie wyższą cenę, jeśli decyzje podejmowane będą w atmosferze rosnącej nieufności.
Propozycje PTB pokazują, że możliwe są alternatywne źródła finansowania przejrzystości – bardziej progresywne i mniej obciążające zwykłych mieszkańców.
Precedens o znaczeniu regionalnym
Zwycięstwo mieszkańców Anderlechtu może mieć wpływ na decyzje sąsiednich gmin. Wiele z nich zmaga się z presją budżetową i rozważa ograniczenia w zakresie transmisji obrad lub innych narzędzi dokumentowania pracy instytucji. Przykład Anderlechtu pokazuje, że takie decyzje mogą spotkać się z konsekwentnym sprzeciwem obywateli.
Sukces mobilizacji lokalnej społeczności stanowi przypomnienie, że transparentność jest wartością fundamentalną – i że mieszkańcy są gotowi jej bronić, nawet jeśli oznacza to konieczność publicznych protestów i wywierania presji politycznej.