Region Stołeczny Brukseli staje przed poważnym wyzwaniem finansowym po decyzji banku Belfius o zakończeniu wszelkich relacji bankowych z władzami regionalnymi. Ta niespodziewana decyzja, mająca wejść w życie z końcem 2025 roku, zmusza administrację regionalną do pilnego znalezienia nowego partnera finansowego w sytuacji, gdy wiarygodność budżetowa regionu budzi coraz większe obawy inwestorów i agencji ratingowych.
Koniec długoletniej współpracy
Belfius, bank w całości należący do państwa belgijskiego, poinformował Region Brukselski o zakończeniu współpracy oraz wygaszeniu linii kredytowej o wartości 500 milionów euro. Jak przekazał minister budżetu Regionu Brukselskiego, Dirk De Smedt z Open VLD, obecna umowa wygaśnie 31 grudnia 2025 roku.
Trwają rozmowy dotyczące ewentualnego świadczenia podstawowych usług bankowych jeszcze przez pierwsze sześć miesięcy 2026 roku, ale decyzja o zakończeniu relacji jest ostateczna. W odpowiedzi minister wystąpił do rządu regionalnego o pilne uruchomienie procedury przetargowej, aby wyłonić nową instytucję finansową odpowiedzialną za obsługę regionu.
Przyczyny zerwania współpracy
Belfius wskazał na kilka kluczowych powodów decyzji o wycofaniu się z obsługi Regionu Brukselskiego, podkreślając przede wszystkim pogorszenie profilu ryzyka finansowego.
Agencja Standard & Poor’s utrzymała rating regionu na poziomie A, jednak z perspektywą negatywną. Bank zwrócił uwagę na rosnący deficyt, brak przejrzystości w planowaniu budżetu na 2026 r. oraz brak wyraźnych planów naprawczych. Dodatkowym czynnikiem jest przedłużający się kryzys polityczny i brak stabilnego rządu regionalnego.
Negocjacje dotyczące przedłużenia współpracy do 31 marca 2027 roku zakończyły się niepowodzeniem, przesądzając o zakończeniu dotychczasowej relacji.
Ryzyko kryzysu płynnościowego
Podczas niedawnej sesji plenarnej w Parlamencie Brukselskim minister De Smedt ostrzegł przed możliwością wystąpienia „shutdownu finansowego” już w kwietniu lub maju 2026 roku. Ta wypowiedź wywołała szeroką debatę o stanie finansów regionu.
Obawy inwestorów skłoniły władze do przeprowadzenia szczegółowego testu warunków skrajnych, który miał ocenić zdolność regionu do regulowania zobowiązań przy ograniczonym dostępie do rynków finansowych. Analiza potwierdziła ryzyko problemów z płynnością właśnie w okresie wiosennym.
Sezonowe wyzwania budżetowe
Struktura wydatków regionu dodatkowo zwiększa ryzyko. W pierwszym półroczu Region Brukselski tradycyjnie generuje znacznie wyższe wydatki niż dochody. To w tym okresie wypłacane są m.in. pierwsze transze dotacji dla gmin, wakacyjne dodatki dla urzędników i wsparcie dla instytucji para-regionalnych.
Minister De Smedt podkreślił, że region nie stoi na krawędzi bankructwa, lecz zmaga się z poważnym kryzysem płynnościowym. „Regionowi brakuje wiarygodności, by swobodnie pozyskiwać środki na rynkach finansowych” – przyznał.
Poszukiwanie rozwiązań kryzysowych
Władze regionalne rozważają różne scenariusze, w tym zaciągnięcie długoterminowych pożyczek w celu pokrycia krótkoterminowych potrzeb. Choć nie jest to rozwiązanie optymalne, może okazać się konieczne, aby uniknąć paraliżu finansowego.
Równocześnie minister apeluje o ścisłe trzymanie się wariantu oszczędnościowego budżetu na 2025 r., przewidującego deficyt w wysokości 1,2 miliarda euro, oraz o ostrożność przy pracach nad budżetem na 2026 r. Wskazuje również na potrzebę poszerzenia dostępnych narzędzi kredytowych.
Plan awaryjny i priorytety płatnicze
W najczarniejszym scenariuszu opracowywana jest hierarchia zobowiązań. Priorytetem mają być płatności odsetek od długu, następnie wynagrodzenia pracowników sektora publicznego, a dopiero później transfery dla gmin i instytucji regionalnych.
Minister stanowczo odrzuca sugestie, że nagłaśnianie problemów ma na celu wywarcie presji na negocjatorów politycznych. Podkreśla, że rynki finansowe, które zainwestowały 15 miliardów euro w Region Brukselski, stale monitorują sytuację, a ignorowanie problemu mogłoby doprowadzić do utraty zaufania.
Apel o współpracę ponadpartyjną
W obliczu kryzysu minister budżetu apeluje do wszystkich sił politycznych o współpracę. „Robię wszystko, by zapobiec najgorszemu scenariuszowi, ale potrzebuję wsparcia. Wszyscy musimy działać dla dobra regionu” – podkreśla De Smedt.
Region Brukselski stoi dziś przed jednym z najpoważniejszych wyzwań finansowych ostatnich lat. Znalezienie nowego partnera bankowego i odbudowanie wiarygodności kredytowej będą kluczowym testem dla przyszłości regionalnych finansów.