Jerko Tipuric, kierowca autobusu, otrzymał dziś drugi medal za błyskawiczną reakcję podczas zdarzenia z listopada ubiegłego roku. Dzięki jego natychmiastowej decyzji wszystkim pasażerom udało się opuścić pojazd zaledwie chwilę przed tym, jak pociąg uderzył w unieruchomiony autobus. Carnegie Hero Fund uhonorował mężczyznę za działanie ratujące życie.
W listopadzie ubiegłego roku autobus prowadzony przez Jerko Tipurica zatrzymał się na przejeździe kolejowym w Veldegem. Gdy szlabany zaczęły opadać, zapowiadając nadjeżdżający pociąg, pojazd nie reagował na próby ponownego uruchomienia. Kierowca natychmiast ewakuował 16 pasażerów, głównie dzieci. Ta decyzja okazała się kluczowa — kilka minut później pociąg uderzył w autobus.
Dzięki zdecydowanemu i szybkiemu działaniu kierowcy zdarzenie zakończyło się wyłącznie stratami materialnymi, nikt nie doznał obrażeń.
Wyróżnienie za pokojowy akt bohaterstwa
Na początku roku Tipuric otrzymał już medal honorowy za czyn odwagi, poświęcenia i humanitaryzmu od gubernatora prowincji Carla Decaluwé. Teraz dołącza do tego kolejne wyróżnienie — odznaczenie przyznane przez Carnegie Hero Fund. Fundacja, nosząca imię amerykańskiego filantropa Andrew Carnegie, nagradza osoby, które uratowały życie innym.
„Jerko Tipuric zostaje dziś słusznie uhonorowany tym medalem. Jego działanie stanowiło różnicę między życiem a śmiercią” — podkreśla burmistrz Dirk De fauw (CD&V). „Z autobusu pozostał jedynie złom, ale wszystkie 16 dzieci stało bezpiecznie z boku, dzięki zdecydowanej postawie ich kierowcy”.
Spokój wyniesiony z kariery piłkarskiej
Sam Tipuric zachowuje skromność, komentując swoje działanie: „W takiej sytuacji trzeba po prostu zareagować — albo postępujesz prawidłowo i jesteś bohaterem, albo postępujesz źle i jesteś martwy, to takie proste. Zachowałem spokój i dzięki temu mogłem podjąć właściwe decyzje”.
Źródło swojego opanowania kierowca widzi w doświadczeniach z kariery piłkarskiej. Zanim został kierowcą autobusu, był piłkarzem i trenerem między innymi w Cercle Brugge.
„Jako trener przeżywasz trudne momenty, wtedy musisz oddzielić emocje od rozsądku. Podczas wypadku moja głowa pozostała po stronie rozsądku, dzięki treningowi” — wyjaśnia Tipuric.
Kierowca nadal prowadzi autobus i regularnie przejeżdża przez miejsce wypadku. „Dostaję wtedy sygnały, żeby zareagować, ale głowa pozostaje chłodna. Po prostu myślę: jedź dalej i kieruj” — mówi, pokazując zawodowy dystans do traumatycznych doświadczeń.