Oprócz trzech dni mobilizacji zaplanowanych na listopad wspólny front związkowy jest gotów ogłosić dodatkowy tydzień protestu, jeśli projekty reformy emerytalnej oraz reorganizacji SNCB/NMBS trafią pod obrady Izby Reprezentantów. Zapowiedź ta znacząco podnosi stawkę w konflikcie między kolejarzami a rządem federalnym, grożąc poważnym paraliżem transportu kolejowego w Belgii.
Wspólny front związkowy prezentuje stanowisko
Trzydniowa ogólnokrajowa akcja protestacyjna rozpocznie się 23 listopada o godzinie 22:00, jednak związki ostrzegają, że strajk może zostać przedłużony o kolejny tydzień. Podczas konferencji prasowej w Brukseli przedstawiciele rozszerzonego wspólnego frontu (CGSP, CSC, SLFP, SACT i SIC) podkreślili, że zdecydowanie sprzeciwiają się „brutalnej trajektorii oszczędnościowej” narzucanej przez rząd.
„Jedność jest jedyną odpowiedzią w obliczu powagi ataków” – podkreślił Pierre Lejeune, przewodniczący CGSP Cheminots. Związki chętnie odwołują się do argumentu, że zmiany uderzają w prawa pracowników i podważają stabilność zatrudnienia w sektorze kolejowym.
Reforma emerytalna jako harmonizacja w dół
Koen De Mey, przewodniczący CSC Transcom, określił reformę emerytalną jako „harmonizację w dół”, sugerując, że zamiast poprawy całościowego systemu prowadzi ona do obniżenia świadczeń w grupach o dotychczas lepszej ochronie. Kolejarze od lat korzystają z korzystniejszych zasad przechodzenia na emeryturę, uzasadnianych m.in. trudnymi warunkami oraz nieregularnym rytmem pracy.
Rząd argumentuje jednak, że zmiany są niezbędne, aby zapewnić stabilność systemu emerytalnego w obliczu starzenia się społeczeństwa i rosnących kosztów świadczeń.
Konflikt wokół statusu pracowniczego
Najbardziej kontrowersyjna część reformy dotyczy planowanego od 2028 roku przejścia z zatrudnienia statutowego na kontraktowe jako standardu w SNCB/NMBS. Związki podkreślają, że byłoby to złamanie zobowiązań podjętych przez poprzednie rządy.
„System statutowy to obietnica z przeszłości, ale została ona złożona przez rząd i dlatego powinna być dotrzymana” – przypomina Joachim Permentier, przewodniczący SIC.
Obecny status statutowy gwarantuje stabilność zatrudnienia i określone świadczenia. Zdaniem związków jego likwidacja mogłaby doprowadzić do pogorszenia warunków pracy przyszłych pokoleń kolejarzy, podczas gdy rząd przekonuje, że większa elastyczność jest konieczna, aby przygotować przewoźnika do konkurencji na otwartym rynku.
Przełomowy moment: motyw siły wyższej ekonomicznej
Dla związków przekroczeniem czerwonej linii było pojawienie się w rozmowach tematu siły wyższej ekonomicznej, która w realiach liberalizacji rynku mogłaby umożliwić dyrekcji SNCB/NMBS redukcję zatrudnienia, również pracowników statutowych. To fundamentalna zmiana paradygmatu: dotąd ci pracownicy byli chronieni przed zwolnieniami z powodów ekonomicznych.
Kontekst liberalizacji rynku kolejowego
Wszystkie te obawy pojawiają się na tle zbliżającego się otwarcia belgijskiego rynku przewozów kolejowych na konkurencję od 2032 roku. SNCB/NMBS będzie musiała konkurować z prywatnymi firmami o kontrakty, co – według rządu – wymaga reform, aby przewoźnik był bardziej elastyczny i konkurencyjny. Związki fear, że doprowadzi to do pogorszenia warunków zatrudnienia.
Harmonogram protestu i potencjalne skutki
Protest obejmie 24, 25 i 26 listopada. Jeśli reforma zostanie wniesiona pod obrady Izby, strajk zostanie przedłużony o dodatkowy tydzień, co oznacza łącznie dziesięć dni poważnych zakłóceń w ruchu kolejowym.
Konsekwencje odczuje duża część mieszkańców Belgii, w tym osoby pracujące w Brukseli i aglomeracjach, które codziennie polegają na transporcie kolejowym. Znaczny wzrost ruchu na drogach i wydłużone korki są niemal pewne.
Szersze implikacje polityczne i społeczne
Konflikt wpisuje się w szersze napięcia wokół programu reform federalnego rządu. Związki z wielu sektorów krytykują politykę oszczędnościową, która – ich zdaniem – uderza przede wszystkim w pracowników sektora publicznego. Rząd natomiast podkreśla, że reformy są konieczne dla stabilności finansów publicznych. To, czy uda się znaleźć kompromis, pozostaje jedną z kluczowych kwestii politycznych nadchodzących miesięcy.