Władze Brukseli odnotowały postęp w walce z nielegalnym wynajmem krótkoterminowym. Po interwencji radnej Anaïs Maes z Vooruit.brussels właścicielka budynku z czterema apartamentami została zmuszona do usunięcia ofert ze wszystkich platform. Sprawa dotyczyła nieruchomości, z której wcześniej usunięto czworo stałych najemców wyłącznie po to, aby zwiększyć zyski dzięki turystycznemu wynajmowi.
Kontrowersyjny przypadek dotyczy budynku położonego w dzielnicy Sint-Katelijn, tuż obok restauracji Umamido. We wtorek 18 listopada obiekt skontrolowała radna Maes wraz ze służbami miejskimi i policją. Wizyta miała charakter kontrolny i była zapowiedzią sankcji, których właścicielka ostatecznie uniknęła jedynie dlatego, że natychmiast wycofała swoje ogłoszenia.
Mechanizm wypierania mieszkańców z centrum
Historia tego budynku dobrze oddaje szerszy problem, z którym zmaga się stolica Belgii. Właścicielka zastosowała schemat coraz częściej spotykany w atrakcyjnych turystycznie częściach miasta. Czworo lokatorów otrzymało wypowiedzenia umów pod pretekstem planowanego remontu. Gdy opuścili lokale, zamiast zapowiadanych prac właścicielka przekształciła wszystkie cztery apartamenty w obiekty wynajmowane turystom przez Airbnb.
Nieprawidłowości ujawnił jeden z byłych najemców. Pracując w pobliżu dawnego domu, zauważył, że w miejscu jego mieszkania rotacyjnie przebywają turyści. Złożył formalną skargę, co uruchomiło działania kontrolne miasta.
Wielokrotne ostrzeżenia i groźba zapieczętowania
Radna Maes podkreśla, że Bruksela nie sprzeciwia się wynajmowi krótkoterminowemu jako takiemu, lecz właściciele muszą działać zgodnie z przepisami. Jej zdaniem budynek przy placu Sint-Katelijne to podręcznikowy przykład rażącego łamania prawa.
Właścicielka wielokrotnie otrzymywała oficjalne ostrzeżenia, które ignorowała. W odpowiedzi miasto szykowało się do zapieczętowania nieruchomości – procedury uniemożliwiającej dalsze użytkowanie budynku. Ostatecznie do tego nie doszło, ponieważ właścicielka ustąpiła i usunęła wszystkie oferty z platform.
„Budynek musi wrócić do swojego pierwotnego przeznaczenia. Kiedy nieruchomość ponownie trafi na rynek mieszkaniowy, naruszenia zostaną zakończone” – wyjaśnia Maes. Władze zapowiadają dalsze monitorowanie obiektu. Według nieoficjalnych informacji właścicielka rozważa sprzedaż budynku.
Społeczne skutki nielegalnej turystyki mieszkaniowej
Radna Maes nie kryje oburzenia metodami zastosowanymi wobec lokatorów. „Prawdziwi mieszkańcy Brukseli zostali wyrzuceni z domów tylko po to, by utrzymać model biznesowy oparty na wynajmie turystycznym. To zachowanie wstrętne i nieludzkie” – ocenia.
Władze miejskie powołują się na badania naukowe potwierdzające, że niekontrolowany rozwój krótkoterminowego wynajmu wpływa negatywnie na lokalny rynek mieszkaniowy. Analizy Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego (VUB) wskazują, że proliferacja mieszkań oferowanych na Airbnb podbija ceny wynajmu długoterminowego. „To aspołeczne praktyki, przeciw którym będziemy konsekwentnie działać” – dodaje Maes.
Ramy prawne wynajmu turystycznego w Brukseli
Radna przypomina najważniejsze zasady regulujące wynajem turystyczny w stolicy. Właściciel oferujący mieszkanie na Airbnb lub podobnych platformach musi być zameldowany pod adresem danej nieruchomości. Wynajem krótkoterminowy jest dozwolony maksymalnie przez 120 dni w roku. Zasady te obowiązują wszystkie platformy, w tym Airbnb i Booking.com.
Wymóg zameldowania ma zapobiegać praktykom skupowania mieszkań w celach czysto komercyjnych, a limit 120 dni chroni równowagę między turystyką a prawem mieszkańców do stabilnego otoczenia.
Skala problemu w stolicy Belgii
Bruksela mierzy się z narastającym problemem niekontrolowanego wzrostu liczby mieszkań przeznaczanych na wynajem turystyczny. Maes przywołuje dane pokazujące duże zróżnicowanie przestrzenne tego zjawiska. W całym regionie na wynajem krótkoterminowy przeznacza się 1–2 procent zasobów mieszkaniowych. Jednak w samej Brukseli, Ixelles i na Saint-Gilles wskaźniki te rosną znacznie szybciej.
Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje w ścisłym centrum, gdzie na niektórych ulicach nawet jedna trzecia mieszkań została przekształcona w obiekty turystyczne. Tak duże nagromadzenie wynajmu krótkoterminowego zmienia charakter okolic, wypiera stałych mieszkańców i osłabia lokalne wspólnoty.
„W przeszłości już pieczętowaliśmy budynki i będziemy to robić ponownie” – zapowiada Maes. Przypadek przy Sint-Katelijne ma być wyraźnym sygnałem dla innych właścicieli rozważających podobne praktyki.