Belgijska federacja branży pogrzebowej Funebra ostrzegła swoich członków przed osobą, która od kilku tygodni składa fałszywe zgłoszenia o rzekomym zgonie mieszkanki Stabroek w prowincji Antwerpia. Ponad dziesięciu przedsiębiorców pogrzebowych zostało wezwanych pod ten sam adres z informacją o śmierci czterdziestoletniej kobiety, która za każdym razem okazywała się być żywa i zdrowa. To powtarzające się działanie miało formę nękania zarówno wobec rodziny, jak i firm pogrzebowych, które działały w dobrej wierze. Lokalna policja z obszaru Stabroek-Kapellen potwierdziła prowadzenie śledztwa w sprawie stalkingu. Sprawa zwraca uwagę na zjawisko wykorzystywania zawodowych służb do działań o charakterze prześladowczym, co wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, etycznymi i społecznymi.
Schemat działania i skala zjawiska
Z relacji Johana Dextersa, przewodniczącego Funebra, wynika, że pierwsze fałszywe zgłoszenia zaczęły pojawiać się około dwa tygodnie temu. Nieznana osoba kontaktowała się telefonicznie z przedsiębiorcami pogrzebowymi, przekazując szczegółowe informacje sugerujące autentyczny zgon mieszkanki Stabroek.
Firmy, reagując zgodnie ze standardami branżowymi, przyjeżdżały pod wskazany adres, gdzie zastawały zdezorientowaną matkę i żyjącą córkę – rzekomą „zmarłą”. Po nagłośnieniu sprawy wśród lokalnych przedsiębiorców sprawca lub sprawcy zaczęli kontaktować się z firmami z innych części Flandrii – obecnie fałszywe wezwania docierają również do usługodawców z Flandrii Wschodniej i Zachodniej. To świadczy o planowym i powtarzalnym działaniu.
Konsekwencje dla firm pogrzebowych
Fałszywe zgłoszenia mają realny wpływ na codzienną działalność przedsiębiorstw pogrzebowych. Firma z Torhout przejechała w ubiegły piątek ponad trzy godziny w stronę Stabroek, dodatkowo utknęła w korkach w rejonie tunelu Kennedy’ego. Z kolei przedsiębiorca z Eksaarde również przejechał całą trasę na darmo. Zgłoszenia brzmiały wiarygodnie, a przedsiębiorcy – wykonując swoje obowiązki – stali się mimowolnymi uczestnikami działań o charakterze prześladowczym.
Dexters podkreśla, że choć dla branży sytuacja jest uciążliwa i generuje koszty, to prawdziwymi ofiarami są członkowie rodziny, którzy po raz kolejny przeżywają traumę spowodowaną niespodziewanym pojawieniem się pracowników firm pogrzebowych.
Działania federacji i organów ścigania
Funebra przygotowuje specjalny biuletyn ostrzegający wszystkie firmy pogrzebowe w kraju przed fałszywymi zgłoszeniami dotyczącymi tego konkretnego adresu. Dexters skontaktował się również z prokuratorem królewskim prowincji Antwerpia, apelując o zdecydowane działania.
Policja Noord, obsługująca Stabroek i Kapellen, potwierdziła, że rodzina złożyła formalną skargę. Sprawa została zakwalifikowana jako przypadek stalkingu, a śledczy prowadzą działania w celu ustalenia sprawcy i postawienia go przed wymiarem sprawiedliwości.
Kontekst prawny i społeczny
Sprawa wpisuje się w szerszy problem wykorzystywania służb – zarówno publicznych, jak i prywatnych – do działań nękających. W belgijskim prawie jest to forma stalkingu, zagrożona karą pozbawienia wolności i grzywną. Fałszywe wezwania mogą być również traktowane jako marnowanie zasobów oraz celowe działanie na szkodę.
Skala prześladowania i jego charakter – szczególnie cyniczny, bo oparty na tematyce śmierci – powodują znaczącą presję psychiczną na rodzinę. Branża pogrzebowa, która działa w sytuacjach związanych z żałobą i śmiercią, staje się mimowolnym narzędziem w rękach osoby działającej w sposób wrogi i destrukcyjny.
Wyzwania dla branży pogrzebowej
Zdarzenie uwidacznia trudności związane z weryfikacją zgłoszeń. Ze względu na specyfikę pracy firmy pogrzebowe muszą szybko reagować i wykazywać empatię, co ogranicza możliwość zastosowania zbyt restrykcyjnych mechanizmów potwierdzania informacji. Sprawa ze Stabroek może jednak skłonić branżę do wypracowania dodatkowych procedur zabezpieczających – np. weryfikacji numeru osoby dzwoniącej czy potwierdzania zgłoszenia telefonem zwrotnym.
Dla mieszkańców Belgii to także przypomnienie o realnym problemie nękania oraz znaczeniu szybkiej reakcji organów ścigania. Rodzina z Stabroek mierzy się z konsekwencjami działań, które są nie tylko nieludzkie, ale również trudne do zrozumienia pod względem motywów.
Efekt śledztwa powinien wyjaśnić, kto stoi za serią fałszywych zgłoszeń oraz jakie były motywy tego działania. Sprawa dotyka wielu wymiarów – od prywatności i bezpieczeństwa po funkcjonowanie służb i odpowiedzialność społeczną.