Uczniowie szkoły Sint-Michiel w Leopoldsburgu nie mogą już wjeżdżać na teren placówki na fatbike’ach. Ten elektryczny rower z grubymi oponami może osiągać prędkość do 25 km/h, a dyrekcja tłumaczy zakaz względami bezpieczeństwa i ograniczeniami infrastrukturalnymi. „Dzieci w wieku 12 lat nie są w stanie bezpiecznie kontrolować fatbike’a, a my nie mamy miejsca w naszych stojakach rowerowych” – podkreśla dyrekcja. Decyzja obejmuje wszystkich 1 300 uczniów i wpisuje się w rosnący trend ograniczania dostępu fatbike’ów w przestrzeni publicznej w Belgii.
Skala zjawiska i przyczyny zakazu
Zakaz dotyczy stosunkowo niewielkiej grupy uczniów – jak informuje szkoła, jedynie kilkadziesiąt osób dojeżdżało dotąd na fatbike’ach. Mimo to placówka zdecydowała się na jednoznaczną reakcję.
Dyrektor generalny Davy Mellemans wskazuje kilka powodów. „Fatbike może osiągać prędkość do 25 km/h. Dziecko w wieku 12 czy 13 lat nie potrafi w pełni kontrolować takiego pojazdu. Kask nie jest obowiązkowy, co jest dodatkowo bardzo niebezpieczne” – zaznacza.
Stan prawny fatbike’ów w Belgii
Fatbike’i nie mają odrębnych przepisów – obowiązują je zasady dotyczące zwykłych rowerów elektrycznych. Mogą poruszać się z maksymalną prędkością 25 km/h i nie ma minimalnego wieku użytkownika.
Problem pojawia się, gdy pojazdy są nielegalnie modyfikowane. W takiej sytuacji mogą osiągać znacznie wyższe prędkości, co jest zabronione. Kierujący zmodyfikowanym fatbike’em może ponieść odpowiedzialność w razie kolizji, a także otrzymać mandat i stracić pojazd.
Problemy infrastrukturalne i organizacyjne
Poza bezpieczeństwem szkoła podkreśla ograniczenia infrastruktury. Grube opony fatbike’ów zajmują więcej miejsca w stojakach i utrudniają organizację przestrzeni na terenie szkoły.
„Nie mamy wystarczająco dużo miejsca w stojakach rowerowych. Nasze trawniki i wąskie ścieżki także nie są przystosowane do takich pojazdów” – wyjaśnia Mellemans.
Kłopotliwe są również różnice prędkości podczas szkolnych wycieczek rowerowych. Elektryczne fatbike’i powodują dysproporcje w tempie jazdy między uczniami na rowerach mechanicznych i zwykłych.
Motorowery nadal dozwolone
Ciekawym elementem decyzji jest utrzymanie możliwości wjazdu motorowerów. Mellemans tłumaczy to przejrzystymi przepisami dotyczącymi tych pojazdów.
„W przypadku motorowerów mamy jasne regulacje. Trzeba mieć kask i ukończone 16 lat. Liczba uczniów korzystających z motorowerów jest zresztą minimalna” – dodaje.
Egzekwowanie zakazu
Szkoła zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie kontrolować sposobu, w jaki uczniowie docierają do placówki. „Mogą zaparkować fatbike za rogiem i podejść pieszo. Ale na terenie szkoły nie ma dla nich miejsca” – podkreśla dyrektor.
Większość rodziców i uczniów przyjęła zakaz pozytywnie. „99 procent osób rozumie zagrożenia. Oczywiście niektórzy już kupili fatbike’a. Ich dzieci są u nas mile widziane – ale nie na tym pojeździe” – podsumowuje.
Szerszy kontekst lokalnych zakazów
Sint-Michiel nie jest jedyną szkołą z takim zakazem. Podobne przepisy obowiązują w Mater Salvatoris w Kapellen. Fatbike’i są też zakazane m.in. na placach zabaw w Heusden-Zolder i w okolicach ratusza w Maasmechelen, gdzie młodzież jeździła zmodyfikowanymi modelami po wąskich ścieżkach parkowych.
Rosnąca liczba lokalnych ograniczeń pokazuje, że obawy dotyczące bezpieczeństwa stale rosną. Brak ogólnokrajowych regulacji sprawia, że to szkoły i lokalne władze samodzielnie określają zasady korzystania z fatbike’ów – coraz częściej wprowadzając daleko idące zakazy.