Frustracja wywołana korkami, objazdami i brakiem konsultacji społecznych doprowadziła do nocnej akcji mieszkańców Cureghem na Anderlechcie. Grupa rezydentów samodzielnie otworzyła most zamknięty w ramach planu mobilności GoodMove, argumentując, że głos dzielnicy został całkowicie pominięty przy wdrażaniu nowych rozwiązań. Po paru godzinach, służby gminne na nowo zamknęły most i kontynuowały prace.
Nocna akcja w proteście przeciw zmianom mobilnościowym
W nocy z 18 na 19 listopada kilkoro mieszkańców Cureghem zdecydowało się na radykalny krok – własnymi siłami otworzyli most, który pozostał zamknięty po wprowadzeniu elementów planu GoodMove. Działanie to jest kulminacją narastającego od kilku tygodni napięcia w tej części Anderlechtu, gdzie rezydenci coraz głośniej skarżą się na poważne trudności w codziennym funkcjonowaniu.
Organizatorzy akcji podkreślają, że posunęli się do tego kroku z braku jakiejkolwiek reakcji ze strony władz komunalnych. Jak mówią: „Kiedy mieszkańcy nie są szanowani, nie są słuchani i nikt się z nimi nie konsultuje, frustracja w końcu przeradza się w działanie”. Według uczestników nocnej akcji celem było „uwolnienie” przeprawy i przywrócenie płynnego przemieszczania się w okolicy, bo – jak podkreślają – „nie da się dłużej akceptować codziennego chaosu narzuconego dzielnicy”.
Narastająca frustracja mieszkańców dzielnicy
Rezydenci Cureghem od dłuższego czasu zgłaszają liczne trudności związane z wdrażaniem planu GoodMove. Opisują codzienność zdominowaną przez niekończące się korki, wymuszone objazdy i znacznie większe uciążliwości komunikacyjne, które – jak twierdzą – wyraźnie pogorszyły jakość życia. Wielu z nich podkreśla, że czuje się pozostawionych samym sobie i pozbawionych kontaktu z władzami Anderlechtu.
Najczęściej padające zarzuty dotyczą całkowitego braku realnych konsultacji społecznych. Lokalne komitety i grupy mieszkańców przekonują, że wielokrotnie próbowały nawiązać dialog z gminą, lecz ich apelom nie nadano dalszego biegu. To właśnie poczucie ignorowania miało popchnąć część rezydentów do samodzielnych działań, które – mimo kontrowersyjnej formy – mają zwrócić uwagę na narastające problemy.
W dzielnicy narasta również krytyka sposobu wdrażania planu mobilności. Mieszkańcy zaznaczają, że choć cele GoodMove – ograniczenie ruchu samochodowego czy poprawa jakości powietrza – są co do zasady słuszne, to w obecnej formie prowadzą do chaosu, który szczególnie dotyka osoby zależne od transportu samochodowego: rodziców odwożących dzieci do szkoły, seniorów czy drobnych przedsiębiorców.
Mobilizacja społeczna i planowany protest
W odpowiedzi na sytuację lokalne kolektywy mieszkańców rozpoczęły szeroką mobilizację. Na czwartek 20 listopada o godzinie 18:00 zaplanowano duże zgromadzenie na place du Conseil na Anderlechcie. Organizatorzy zachęcają do udziału wszystkie grupy społeczne: rezydentów, lokalnych przedsiębiorców, rodziców, pracowników, młodzież i osoby starsze.
Protest ma być wyrazem sprzeciwu wobec obecnego kształtu planu GoodMove oraz próbą wywarcia presji na gminę, aby ta rozpoczęła dialog i dokonała przeglądu kontrowersyjnych rozwiązań. Mieszkańcy domagają się przede wszystkim uwzględnienia ich głosu, przeprowadzenia rzetelnych konsultacji i wprowadzenia korekt odpowiadających realiom dzielnicy.
Sytuacja w Cureghem odzwierciedla szersze napięcia towarzyszące wdrażaniu planów mobilności w brukselskich gminach. Choć ogólne założenia tych strategii – poprawa jakości powietrza, uspokojenie ruchu, większe bezpieczeństwo – cieszą się szerokim poparciem, sposób ich implementacji często rodzi kontrowersje i wywołuje poczucie wykluczenia wśród mieszkańców, którzy oczekują większej przejrzystości i udziału w procesie decyzyjnym.