Od stycznia 2026 roku kierowcy w Hiszpanii będą musieli wyposażyć swoje pojazdy w pomarańczowy migający kogut, który zastąpi tradycyjny trójkąt ostrzegawczy. Zmiana ta, wprowadzona ze względów bezpieczeństwa w kraju chętnie odwiedzanym przez osoby mieszkające w Belgii, wywołuje pytania o ewentualne modernizacje przepisów również w innych państwach Europy. Eksperci podkreślają, że dotychczas stosowane rozwiązania techniczne bywają przestarzałe, a czasem mogą wręcz generować dodatkowe zagrożenia.
Ewolucja wyposażenia bezpieczeństwa w motoryzacji
Rozwój motoryzacji to stały proces wprowadzania innowacji poprawiających bezpieczeństwo ruchu drogowego. Producenci przez dekady wdrażali kolejne technologie – od pasów bezpieczeństwa, przez poduszki powietrzne, po systemy awaryjnego hamowania czy ABS chroniący przed blokowaniem kół.
Efekty są widoczne w statystykach: liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych stale maleje. Wszystkie 27 państw UE wyznaczyło sobie ambitny cel – osiągnąć zero ofiar śmiertelnych na drogach do 2050 roku. Choć brak wypadków wydaje się nierealny przy całkowicie nieprzewidywalnych sytuacjach, takich jak powalone drzewo czy kolizje rowerowe, państwa europejskie systematycznie poszerzają katalog obowiązkowego wyposażenia pojazdów, by maksymalnie zwiększyć bezpieczeństwo uczestników ruchu.
Obecne wymagania dotyczące wyposażenia awaryjnego
W większości krajów Europy do obowiązkowego wyposażenia należą kamizelki odblaskowe, gaśnice oraz trójkąty ostrzegawcze używane podczas awarii lub kolizji. Trójkąt od lat pozostaje standardowym narzędziem zapewniającym widoczność unieruchomionego pojazdu.
W Belgii zasady są jasno określone: trójkąt musi zostać ustawiony 30 metrów od pojazdu w terenie zabudowanym i 100 metrów poza nim. Wymóg ten obowiązuje również na autostradach, gdzie kierowcy są szczególnie narażeni podczas poruszania się pasem awaryjnym.
Hiszpańska decyzja o zakazie trójkątów ostrzegawczych
Hiszpania uznała, że obecny system stwarza zbyt duże ryzyko, zwłaszcza na autostradach i drogach szybkiego ruchu, gdzie pojazdy poruszają się z dużą prędkością. Konieczność wyjścia z auta i przejścia 100 metrów wzdłuż jezdni w celu ustawienia trójkąta naraża kierowców na niebezpieczeństwo potrącenia.
Dlatego od 2026 roku trójkąt zostanie zastąpiony nowoczesnym urządzeniem – pomarańczowym migającym kogutem. Ta technologia zapewnia lepszą widoczność z dużej odległości i eliminuje potrzebę opuszczania pojazdu. Co więcej, kogut wyposażony jest w chip geolokalizacyjny, który może automatycznie powiadomić służby o miejscu zdarzenia.
Przepisy obejmą pojazdy zarejestrowane w Hiszpanii. Turyści i kierowcy zagraniczni nadal będą mogli korzystać z klasycznych trójkątów.
Belgijska perspektywa i opinia ekspertów
Benoît Godart, rzecznik Instytutu Vias, ocenia hiszpańską reformę pozytywnie. Jego zdaniem trójkąt ostrzegawczy to rozwiązanie przestarzałe, a wielu kierowców nie potrafi poprawnie ocenić, w jakiej odległości powinien być ustawiony.
Ekspert zwraca uwagę, że osoby zmuszone do przemarszu wzdłuż pasa awaryjnego często nie są w stanie właściwie określić 30, 50 czy 100 metrów. Ta niepewność może skutkować nieprawidłowym zabezpieczeniem miejsca awarii.
Godart wskazuje, że podstawowa zasada brzmi: jak najszybciej znaleźć bezpieczną lokalizację. Tymczasem obecne przepisy wymuszają sytuację, w której kierowca musi iść wzdłuż autostrady, narażając się na realne ryzyko. Dodatkowo trójkąty mają swoje ograniczenia – mogą zostać przewrócone przez wiatr lub stać się niewidoczne we mgle. Migający kogut zapewnia stałą widoczność, nawet w trudnych warunkach.
Skala problemu w świetle statystyk
Dane Instytutu Vias z ostatnich dziesięciu lat pokazują wagę problemu. Odnotowano 255 wypadków z obrażeniami ciała, w których brały udział pojazdy unieruchomione z powodu awarii, a następnie uderzone przez inne auta. Pokazuje to, że kwestia właściwego zabezpieczenia miejsca zdarzenia pozostaje jednym z kluczowych wyzwań dla bezpieczeństwa ruchu.
Choć Belgia na razie nie planuje zmian, hiszpańskie rozwiązania mogą stać się inspiracją dla przyszłych reform w innych państwach UE. Dyskusja pozostaje otwarta, zwłaszcza w kontekście wykorzystania nowych technologii i dążenia do maksymalnego ograniczenia liczby wypadków.