W czwartek w belgijskiej Izbie Reprezentantów ma zostać złożony wniosek o wotum nieufności wobec federalnego ministra zdrowia Franka Vandenbroucke’a (Vooruit). Inicjatywa Vlaams Belang jest reakcją na ustalenia audytu dotyczącego nadzoru nad ośrodkami leczenia niepłodności w Belgii.
Kontrowersje wywołane przez raport Federalnej Inspekcji Audytu Wewnętrznego (FIA) dotyczą pracy Federalnej Agencji ds. Leków i Produktów Zdrowotnych (FAGG/AFMPS) oraz jej kontroli nad placówkami zajmującymi się leczeniem niepłodności. Według posłanki Vlaams Belang Katleen Bury, wykryte nieprawidłowości z ostatnich sześciu lat są poważne i wskazują na systemowe zaniedbania w kluczowym obszarze ochrony zdrowia.
Poważne uchybienia w standardach jakości
Raport opisuje liczne problemy w funkcjonowaniu belgijskich ośrodków leczenia niepłodności. Dotyczą one przede wszystkim braków w systemie zarządzania jakością: placówki nie mają wymaganych podręczników jakości, nie prowadzą wewnętrznych audytów i nie zatrudniają odpowiednio przeszkolonych pracowników odpowiedzialnych za kontrolę jakości.
Szczególne zastrzeżenia dotyczą kompetencji personelu medycznego. Embriolodzy i pracownicy laboratoriów w wielu przypadkach nie znają przepisów dotyczących postępowania z materiałem biologicznym, co podnosi ryzyko dla pacjentów i dawców. W tak wrażliwej dziedzinie jak medycyna rozrodu takie braki mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne i prawne.
Luki w procedurach badań dawców
Audyt wskazuje również na zaniedbania w badaniach przesiewowych dawców materiału genetycznego. W części ośrodków pomijano testy na obecność wirusa HTLV, który może powodować ciężkie schorzenia układu nerwowego i krwi. Nie wszędzie regularnie przeprowadzano także obowiązkowe testy na wirus zapalenia wątroby typu B.
Na problemy nakładają się także błędy w identyfikacji i śledzeniu materiału biologicznego, co utrudnia pełną kontrolę nad jego przechowywaniem i wykorzystaniem. Co więcej, mimo powtarzających się poważnych uchybień, służby nadzorcze nie zgłaszały ich prokuraturze, choć przepisy wymagają takiego działania w przypadku naruszeń procedur medycznych.
Działania naprawcze – niewystarczające?
Po ujawnieniu nieprawidłowości minister Vandenbroucke mianował Dirka Raemakersa menedżerem kryzysowym i polecił mu przygotowanie planu naprawczego. Ministerstwo wprowadziło również dodatkowe środki kontrolne mające ograniczyć ryzyka dla pacjentów i dawców.
Zdaniem Vlaams Belang te działania są jednak spóźnione i niewystarczające. Partia podkreśla, że problemy wynikają z wieloletnich zaniedbań Federalnej Agencji ds. Leków i Produktów Zdrowotnych, za którą minister odpowiada politycznie. Według posłanki Bury brak skutecznego nadzoru oznacza niewypełnienie ustawowych obowiązków ministra zdrowia.
Utrata zaufania publicznego
Jak podkreśla Katleen Bury, ujawnione uchybienia nie są jedynie technicznymi wpadkami administracyjnymi. Dotyczą bezpieczeństwa osób korzystających z usług ośrodków leczenia niepłodności – procedur wyjątkowo wrażliwych medycznie i etycznie. Sprawa podważa również zaufanie mieszkańców Belgii do federalnej polityki zdrowotnej i efektywności nadzoru w jednym z najważniejszych sektorów ochrony zdrowia.
Wraz z posłem Dominiekiem Sneppe posłanka Bury zdecydowała o złożeniu formalnego wniosku o wotum nieufności. W ocenie autorów inicjatywy obecny minister zdrowia utracił wiarygodność, a naruszenia w systemie nadzoru uzasadniają decyzję o wezwaniu Izby Reprezentantów do wyrażenia braku zaufania.
Głosowanie nad wnioskiem zaplanowano na czwartek. Jego wynik zależy od stanowiska pozostałych ugrupowań parlamentarnych, które ocenią, czy skala nieprawidłowości i reakcja ministerstwa uzasadniają tak daleko idącą decyzję polityczną. Sprawa będzie również testem dla koalicji rządowej i jej spójności w obliczu poważnych wyzwań dotyczących polityki zdrowotnej.