Sąd karny w Namur rozpatrywał w poniedziałek rano sprawę mężczyzny oskarżonego o rozbój z użyciem przemocy oraz groźby karalne. Oskarżony nie stawił się na rozprawie, co pozwoliło na rozpatrzenie sprawy zaocznie. Zdarzenie z 13 kwietnia 2023 r. pokazuje, jak zwykła sąsiedzka przysługa przerodziła się w poważne przestępstwo.
Przebieg zdarzenia i eskalacja agresji
Tego dnia oskarżony poprosił swojego sąsiada Jean-Pierre’a o podwiezienie do szpitala. Nie była to pierwsza taka sytuacja – sąsiad wielokrotnie prosił o transport, a Jean-Pierre regularnie pomagał, kierując się życzliwością.
Jean-Pierre zawiózł go do szpitala CHRSM w Auvelais, który jednak nie był właściwą placówką. Oskarżony w rzeczywistości chciał dotrzeć do szpitala Marie Curie w Lodelinsart, należącego do kompleksu HUmani w Charleroi.
Tym razem Jean-Pierre nie planował dodatkowej trasy do Charleroi. Odmowa wywołała gwałtowną reakcję pasażera, który sięgnął po skrajne środki przymusu.
Groźby i przemoc wobec kierowcy
„Zawieziesz mnie do Marie Curie, albo poderżnę ci gardło” – miał powiedzieć oskarżony, co podczas rozprawy relacjonowała zastępczyni prokuratora królewskiego. Następnie przyłożył Jean-Pierre’owi nóż do szyi, zmuszając go do kontynuowania jazdy.
Sytuacja dalej eskalowała. Obaj mężczyźni wysiedli z pojazdu, po czym napastnik zajął miejsce kierowcy i odjechał skradzionym samochodem. Całe zdarzenie obserwował syn Jean-Pierre’a, który znajdował się w pojeździe i później potwierdził zarówno groźby, jak i użycie przemocy wobec swojego ojca.
Skutki dla ofiary i działania policji
Jean-Pierre odniósł obrażenia, próbując odsunąć nóż – został zraniony w dłoni, między kciukiem a palcem wskazującym. Uraz spowodował piętnastodniową niezdolność do pracy, co stanowi istotny element przy ocenie konsekwencji przestępstwa w belgijskim prawie.
Napastnik został zatrzymany po nocnej jeździe skradzionym pojazdem. Był nietrzeźwy, co może dodatkowo obciążyć go w postępowaniu. W toku śledztwa zaprzeczał, że miał przy sobie nóż, jednak jego wersja przeczy zeznaniom ofiary i świadka.
Kontekst prawny i wcześniejsza karalność
Jak podkreśliła zastępczyni prokuratora królewskiego, oskarżony ma na koncie dwa wcześniejsze wyroki w zawieszeniu. Oba zawieszenia zostały właśnie odwołane, co oznacza, że jeśli zostanie skazany także w tym postępowaniu, będzie musiał odbyć kary za poprzednie przestępstwa.
Wcześniejsza karalność i nieskuteczność środków probacyjnych stanowią ważny argument za zaostrzeniem kary. Wyroki warunkowe mają dać sprawcy szansę na uniknięcie więzienia, o ile przestrzega określonych zasad i nie popełnia nowych czynów. W tym przypadku warunki te nie zostały spełnione.
Żądanie prokuratury
Biorąc pod uwagę charakter przestępstwa, wcześniejsze wyroki, ich odwołanie oraz brak współpracy ze strony oskarżonego, zastępczyni prokuratora królewskiego zażądała kary dwóch lat pozbawienia wolności. Jest to wniosek surowy, lecz odzwierciedla powagę zarzutów oraz recydywę.
Sprawa ukazuje problem przemocy w relacjach sąsiedzkich oraz nadużywania zaufania. Jean-Pierre wielokrotnie pomagał swojemu sąsiadowi, co zostało wykorzystane przeciwko niemu w sposób brutalny i nieprzewidywalny.
Wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek 15 grudnia. Będzie musiał uwzględnić zarówno konieczność ochrony społeczeństwa przed niebezpiecznym sprawcą, jak i cele wychowawcze kary – szczególnie wobec nieskuteczności wcześniejszych środków probacyjnych. Dla ofiary i jej rodziny rozstrzygnięcie będzie również sygnałem, jak wymiar sprawiedliwości ocenia krzywdę poniesioną w wyniku zwykłej chęci pomocy.