W poniedziałek wieczorem, około godziny 22:00, mieszkańcy Tournai zauważyli w przestrzeni powietrznej helikopter policji federalnej. Maszyna krążyła nad miastem blisko godzinę, co wywołało falę spekulacji w mediach społecznościowych. Wiele osób wiązało ten lot z doniesieniami o tajemniczych dronach nad obiektami wojskowymi w Belgii. Ostatecznie okazało się jednak, że śmigłowiec pojawił się w związku z poszukiwaniami zaginionej osoby.
Obszar działań poszukiwawczych
Helikopter zauważono nad kilkoma częściami miasta, m.in. w rejonie Vaulx i Ere. Najbardziej intensywne operacje prowadzono w okolicy Faubourg Saint-Martin, gdzie znajdują się kluczowe punkty Tournai: szpital CHwapi, kompleks mieszkaniowy Les Marronniers oraz koszary wojskowe Ruquoy.
To właśnie bliskość koszar sprawiła, że niektórzy mieszkańcy zaczęli łączyć obecność śmigłowca z ostatnimi doniesieniami o niezidentyfikowanych dronach nad instalacjami wojskowymi. W belgijskich mediach pojawiły się wcześniej informacje o kilku niewyjaśnionych przelotach bezzałogowców. W Tournai również mówiono o takim przypadku, choć nie zostało to nigdy potwierdzone.
Oficjalne wyjaśnienia służb
Policja federalna szybko zdementowała wszelkie spekulacje dotyczące ewentualnych zagrożeń militarnych. Rzecznik służb potwierdził, że helikopter został zadysponowany wyłącznie w związku z niepokojącym zaginięciem osoby. Sprawę zakwalifikowano jako wymagającą natychmiastowej reakcji, co uzasadniło użycie środków powietrznych wyposażonych w sprzęt termowizyjny i oświetleniowy.
Szczegółów dotyczących zaginionej osoby oraz okoliczności zaginięcia nie ujawniono, zgodnie ze standardową procedurą mającą chronić prywatność oraz zapewnić prawidłowy przebieg działań. Policja zapowiedziała możliwość podania dodatkowych informacji, jeśli zajdzie potrzeba zaangażowania społeczności lokalnej.
Kontekst szerszych obaw dotyczących dronów
Choć w przypadku Tournai lot helikoptera nie miał żadnego związku z dronami, temat ten realnie budzi w ostatnich tygodniach niepokój w Belgii. W pobliżu kilku instalacji wojskowych zgłaszano niezidentyfikowane przeloty bezzałogowców, co wywołało dyskusję o bezpieczeństwie strategicznych obiektów.
Przypadek ten pokazuje, jak szybko lokalne wydarzenia mogą zostać powiązane z ogólnokrajowymi obawami. Media społecznościowe sprzyjają szybkiemu rozprzestrzenianiu się domysłów, często wyprzedzających oficjalne komunikaty. W tej sytuacji szybkie sprostowanie ze strony policji miało kluczowe znaczenie.
Sprawa przypomina również o codziennej pracy służb ratunkowych i policyjnych, które regularnie korzystają z zaawansowanego sprzętu, w tym śmigłowców, do prowadzenia poszukiwań osób zaginionych. Operacje nocne są szczególnie wymagające – potrzebny jest doświadczony personel i sprzęt zdolny do skutecznego przeszukiwania dużych obszarów w krótkim czasie.