W ostatnich latach wiele belgijskich szpitali wielokrotnie naruszało przepisy obowiązujące w centrach leczenia niepłodności. Mimo że od 2020 roku Federalna Agencja ds. Leków i Produktów Medycznych (AFMPS) przekazała prokuraturze 30 aktów oskarżenia, żadna placówka nie poniosła dotychczas konsekwencji prawnych. Informacje te ujawnił we wtorek dziennik Het Laatste Nieuws po analizie dokumentacji kontrolnej oraz obowiązujących regulacji.
Skala problemu okazuje się znacznie większa, niż mogłoby się wydawać. Z ustaleń Het Laatste Nieuws wynika, że w ciągu ostatnich lat w 28 centrach leczenia niepłodności co najmniej raz naruszono prawo, a łączna liczba stwierdzonych przestępstw karnych sięga 51. Szczególnie niepokojące jest to, że obowiązujące przepisy nie są nowe — regulacje dotyczące tej dziedziny funkcjonują od 2008 roku, co oznacza, że placówki miały ponad piętnaście lat na pełne dostosowanie procedur do wymogów prawa.
Systematyczne uchybienia i celowe nadużycia
Dziennikarze Het Laatste Nieuws, analizując przepisy oraz raporty z kontroli, doszli do wniosku, że ujawnione sprawy świadczą zarówno o strukturalnych zaniedbaniach, jak i o świadomych, zamierzonych działaniach oszukańczych. To rozróżnienie jest kluczowe — część naruszeń może wynikać z braków organizacyjnych, jednak inne przypadki wskazują na celowe obchodzenie przepisów.
AFMPS, odpowiedzialna za nadzór nad tego typu placówkami, od 2020 roku skierowała do prokuratury trzydzieści aktów oskarżenia. Warto podkreślić, że przekazywanie spraw organom ścigania nie jest standardową reakcją na każde uchybienie — Agencja rezerwuje ten krok dla najpoważniejszych przypadków, obejmujących powtarzające się naruszenia lub działania budzące podejrzenie złej woli ze strony centrów medycznych.
Brak konsekwencji prawnych
Najbardziej niepokojący jest jednak dalszy bieg tych spraw. Mimo upływu lat i liczby przekazanych aktów oskarżenia, realne konsekwencje dla placówek są znikome. Jak dotąd tylko jeden akt oskarżenia został umorzony, co oznacza zakończenie postępowania bez postawienia zarzutów. Pozostałe sprawy — przynajmniej formalnie — wciąż znajdują się na etapie dochodzenia.
Problem polega na tym, że trudno ustalić, jakie działania podjęły poszczególne prokuratury po otrzymaniu dokumentacji. Brakuje przejrzystości, a to rodzi pytania o skuteczność kontroli oraz egzekwowania prawa w tak wrażliwej dziedzinie jak leczenie niepłodności. Żadna placówka nie została dotąd ukarana, co podważa zaufanie do systemu i może sugerować brak realnej woli wyciągania konsekwencji wobec instytucji naruszających regulacje.
Kontekst prawny i znaczenie przestrzegania regulacji
Przepisy dotyczące centrów leczenia niepłodności i banków spermy obowiązują w Belgii od 2008 roku. Ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom, etyczne postępowanie z materiałem genetycznym oraz ochrona praw dawców i osób korzystających z metod wspomaganej reprodukcji. Regulacje obejmują m.in. zasady przechowywania materiału biologicznego, procedury weryfikacji dawców, limity wykorzystania nasienia od jednego dawcy oraz obowiązek dokładnego dokumentowania wszystkich procesów.
Systematyczne naruszanie tych przepisów może prowadzić do poważnych konsekwencji — od zagrożeń zdrowotnych, przez ryzyko nieświadomego poczęcia dzieci będących rodzeństwem biologicznym, po naruszenie prawa do informacji o pochodzeniu genetycznym. Sprawa ta nabiera dodatkowej wagi w świetle wcześniejszych skandali związanych z nieprawidłowościami w niektórych belgijskich centrach leczenia niepłodności, które w przeszłości wywoływały duże poruszenie społeczne.