Francuska Komisarz ds. Dzieci Sarah El Haïry poinformowała w niedzielę, że skierowała do Arcom – krajowego organu regulującego sektor cyfrowy – sprawę dotyczącą obecności treści pornograficznych na platformie sprzedażowej Vinted. Według komisarz część użytkowników wykorzystuje pozornie zwykłe ogłoszenia do promowania materiałów o charakterze seksualnym, co ponownie uwidacznia wyzwania związane z ochroną nieletnich w internecie oraz odpowiedzialnością platform handlowych.
Handel ubraniami jako przykrywka dla nielegalnych praktyk
Sarah El Haïry ujawniła w programie telewizji France 3, że wniosek do Arcom złożyła zaledwie kilka godzin przed swoim wystąpieniem. Zwróciła uwagę, że na Vinted działają osoby, które – jak je określiła – „drapieżnicy”, posługują się ogłoszeniami dotyczącymi sprzedaży odzieży jedynie jako przynętą. Ich celem jest przekierowanie użytkowników na zewnętrzne strony oferujące treści pornograficzne. Sprawę nagłośniły portal L’Informé oraz inne francuskie media, które wskazują na systematyczne wykorzystywanie popularnej platformy sprzedażowej do działań niezgodnych z jej przeznaczeniem.
Mechanizm jest prosty, ale budzący niepokój. Wystawiane są ogłoszenia dotyczące strojów kąpielowych lub bielizny, lecz zdjęcia pełnią wyłącznie funkcję wabika. Po nawiązaniu kontaktu sprzedający nakłaniają użytkowników do przeniesienia rozmowy na komunikatory, gdzie następnie oferują płatne materiały pornograficzne dostępne między innymi na OnlyFans czy Mym – platformach działających w modelu subskrypcyjnym.
Luka w zabezpieczeniach chroniących nieletnich
Najbardziej alarmujący jest brak skutecznej weryfikacji wieku użytkowników Vinted. Choć regulamin przewiduje, że z platformy mogą korzystać wyłącznie osoby pełnoletnie, w praktyce nie stosuje się żadnych narzędzi technicznych, które realnie ograniczałyby dostęp nieletnich. Problem ten nabiera szczególnego znaczenia w świetle przepisów obowiązujących we Francji od 2024 r., które nakładają na strony publikujące treści pornograficzne obowiązek wprowadzenia wiarygodnych metod potwierdzania wieku. Niewywiązanie się z tego obowiązku może skutkować poważnymi sankcjami, w tym całkowitą blokadą serwisu.
Jeszcze w piątek komisarz zareagowała na doniesienia medialne, pisząc w serwisie X: „Ochrona dzieci w internecie nie może zawierać żadnych luk”. Jej stanowisko odzwierciedla rosnące zaniepokojenie władz francuskich kwestią bezpieczeństwa nieletnich w cyfrowej przestrzeni.
Szerszy problem odpowiedzialności platform
W niedzielnym wystąpieniu Sarah El Haïry podkreśliła, że platformy internetowe muszą ponosić odpowiedzialność za treści publikowane przez użytkowników. Jej wypowiedź wpisuje się w coraz szerszy nurt działań francuskiego rządu wobec firm działających w e-handlu. W ostatnich miesiącach skierowano do sądów szereg spraw dotyczących platform, które dopuszczały sprzedaż produktów nielegalnych – w tym lalek o charakterze pedofilskim – lub nie wywiązywały się z obowiązku filtrowania treści o charakterze seksualnym.
Stanowisko firmy Vinted
Vinted, które w 2023 r. miało we Francji ponad 23 miliony zarejestrowanych użytkowników, odniosło się do zarzutów w oświadczeniu przesłanym agencji AFP. Firma podkreśliła, że stosuje „politykę zerowej tolerancji wobec niechcianych komunikatów o charakterze seksualnym oraz promocji usług seksualnych” i zapewnia, że traktuje tego rodzaju przypadki „niezwykle poważnie”. Przedsiębiorstwo, założone w 2008 r. na Litwie, utrzymuje, że działa zgodnie z surowymi zasadami katalogowymi zabraniającymi promocji usług o charakterze seksualnym.
Vinted wskazało, że posiada narzędzia pozwalające na proaktywne wykrywanie podejrzanych zachowań, w tym nieodpowiednich treści w komunikacji między użytkownikami. Firma zachęca też wszystkich korzystających z platformy do zgłaszania treści budzących niepokój, korzystając z dostępnych funkcji raportowania.
W oświadczeniu przedsiębiorstwo zapewniło również, że „wszelkie nieodpowiednie, nienawistne lub nielegalne treści zostaną usunięte”, a wobec użytkowników łamiących regulamin mogą być podejmowane działania „włącznie z trwałym wykluczeniem z platformy”. Otwarte pozostaje pytanie, czy deklarowane przez firmę środki okażą się wystarczające, by skutecznie rozwiązać problem, oraz czy regulator uzna je za adekwatne do skali zagrożenia.