Chłopiec w wieku 10 lat został przewieziony na odzdiał intensywnej terapii szpitala UZA w Antwerpii po wypiciu 5 litrów wody w ciągu zaledwie dwóch godzin podczas zabawy zwanej „pisquiz” na spotkaniu skautowym. Lekarze ostrzegają, że ta popularna w organizacjach młodzieżowych gra może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. W reakcji na dramatyczny przypadek Scouts en Gidsen Vlaanderen wezwały swoje oddziały do natychmiastowego zaprzestania organizowania takich aktywności.
Przebieg zdarzenia i dramatyczna interwencja medyczna
„Zatrucie wodą jest trudne do rozpoznania” – przypomina centrum antytoksykologiczne. Rodzice chłopca przekonali się o tym w praktyce. „Nasz dziesięcioletni syn trafił na intensywną terapię po ‘pisquiz’ u skautów. Wypił 20 kubków po 250 ml wody w ciągu dwóch godzin” – relacjonują w rozmowie z VRT NWS. Zdecydowali się opowiedzieć swoją historię, by ostrzec inne organizacje młodzieżowe przed pozornie niewinną zabawą.
Zasady gry wymagały, by uczestnicy wypijali kubek wody przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie quizowe. Chłopiec, bardzo zaangażowany i konkurencyjny, brał udział w zabawie bez przerw. „Zaczął odczuwać mdłości. Wyszedł na zewnątrz i zwymiotował, ale nie zdobył się na to, by powiedzieć o tym opiekunom” – wyjaśniają rodzice.
„Gdy go odbieraliśmy, nie czuł się dobrze. W domu był zdezorientowany i nie przestawał wymiotować” – wspomina matka dziecka. „Zastanawialiśmy się, co robić, ale na szczęście kiedyś czytałam o zatruciu wodą. Pojechałam na ostry dyżur. Tam natychmiast potraktowano sytuację poważnie i przewieziono go karetką na oddział intensywnej terapii dziecięcej w UZA. Byliśmy wstrząśnięci.”
Ojciec chłopca dodaje: „Nie życzę nikomu widoku własnego dziecka w takim stanie. Ta noc nas zmieniła. Lekarze powiedzieli nam, że mieliśmy ogromne szczęście, że dotarliśmy na czas.”
Medyczne wyjaśnienie zagrożenia
„Od lat ostrzegamy organizacje młodzieżowe przed tym niebezpiecznym zjawiskiem” – mówi doktor Philippe Jorens, kierownik oddziału intensywnej terapii w UZA. „Piętnaście lat temu mieliśmy dziecko, które zapadło w śpiączkę po podobnej zabawie. Woda wydaje się nieszkodliwa, ale to złudzenie.”
Woda z kranu nie zawiera soli. Gdy ktoś wypije jej bardzo dużo w krótkim czasie, organizm gromadzi nadmiar płynu, a poziom sodu spada. To niezwykle niebezpieczne – nadmiar wody przenika do komórek, powodując ich pęcznienie. W mózgu prowadzi to do wzrostu ciśnienia śródczaszkowego i może skutkować poważnymi uszkodzeniami neurologicznymi. Stan ten, znany jako hiponatremia, objawia się dezorientacją, utratą przytomności, a nawet śpiączką.
Apel o zaprzestanie niebezpiecznej praktyki
„Moja rada dla organizacji młodzieżowych jest prosta: zrezygnujcie z ‘pisquiz’. Ryzyko jest zbyt duże” – podkreśla doktor Jorens. „Istnieje wiele innych sposobów na dobrą zabawę bez narażania dzieci na niebezpieczeństwo.”
Rodzice chłopca od otrzymania diagnozy otrzymują liczne reakcje od znajomych i innych rodziców. „Wielu z nich zna ‘pisquiz’, ale niewiele osób zdaje sobie sprawę z ryzyka” – mówią.
„Rozmawialiśmy już z liderami skautowymi. Nie mamy do nich pretensji. Zgłosiliśmy przypadek do Scouts en Gidsen Vlaanderen, ale ograniczono się do podziękowania. Czy nie powinno to skutkować szeroką kampanią informacyjną?” – zastanawiają się.
Reakcja organizacji skautowej
Wystarczy szybkie wyszukiwanie, by znaleźć liczne odniesienia do „pisquiz” w flamandzkich organizacjach młodzieżowych. Do niedawna gra wciąż figurowała na stronie Scouts en Gidsen Vlaanderen.
„Podzielamy obawy. Sporadycznie otrzymujemy zgłoszenia o wariantach tej zabawy. Ale po tej historii stanowczo odradzamy organizowanie pisquiz. Nie zaczynajcie jej, a jeśli macie ją zaplanowaną – przerwijcie” – apeluje rzecznik organizacji Jan Van Reusel.
„Kładziemy duży nacisk na bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne. Nie wolno organizować aktywności opartych na dużej ilości jedzenia lub picia połączonych z presją grupową.”
Szerszy kontekst problemu w organizacjach młodzieżowych
To nie pierwszy taki przypadek. W lipcu 2023 roku sześcioro dzieci trafiło do szpitala po podobnej zabawie na obozie w Overmere. Powtarzające się sytuacje wskazują na systemowy problem braku świadomości zagrożeń.
Woda kojarzy się z bezpieczeństwem, dlatego wielu organizatorów nie dostrzega potencjalnego ryzyka. Kultura wyzwań i konkurencji jest silna w środowiskach młodzieżowych, ale nie wszystkie tradycje są bezpieczne. Dodatkowo presja grupowa sprawia, że dzieci ignorują sygnały wysyłane przez własne ciało.
Potrzeba edukacji i działań prewencyjnych
Rodzice chłopca podkreślają, że nie obwiniają opiekunów, ale chcą nagłośnienia problemu. Ich zdaniem konieczne są:
– przegląd i eliminacja niebezpiecznych zabaw,
– szkolenia dla opiekunów dotyczące podstawowych zagrożeń zdrowotnych,
– tworzenie środowiska, w którym dzieci mogą zgłaszać złe samopoczucie bez presji,
– współpraca organizacji młodzieżowych z ekspertami medycznymi.
Lekcja dla wszystkich organizacji młodzieżowych
Historia chłopca pokazuje, że nawet niewinne aktywności mogą być niebezpieczne. Dla rodziców to przypomnienie, jak ważna jest znajomość objawów zatrucia wodą. Szybka reakcja matki prawdopodobnie uratowała życie dziecka.
„Ta noc nas zmieniła. Nie życzę tego żadnemu rodzicowi” – mówią rodzice. Liczą, że ich doświadczenie pomoże zapobiec kolejnym tragediom i skłoni organizacje młodzieżowe w całej Belgii do rezygnacji z niebezpiecznych praktyk.