W niedzielny wieczór na zewnętrznym pasie brukselskiego ringu doszło do poważnego karambolu z udziałem 11 pojazdów. Zdarzenie miało miejsce w kierunku Gandawy, na wysokości gminy Jette, jak poinformowało flamandzkie centrum zarządzania ruchem drogowym Vlaams Verkeerscentrum.
Kolizja łańcuchowa nastąpiła około godziny 17:30, w szczycie wieczornego ruchu, gdy natężenie pojazdów na jednej z najważniejszych arterii komunikacyjnych kraju było szczególnie wysokie. Mimo spektakularnego charakteru zdarzenia i liczby uczestniczących w nim pojazdów, nikt nie odniósł obrażeń. To sytuacja wyjątkowo rzadka przy tego rodzaju przypadkach, w których niemal zawsze dochodzi do co najmniej lekkich urazów.
Skala utrudnień i konsekwencje dla ruchu
Choć nie było poszkodowanych, zdarzenie spowodowało poważne zakłócenia w ruchu drogowym. Sześć z jedenastu pojazdów wymagało odholowania, co znacząco przedłużyło działania służb i przywracanie przejezdności. Lewy pas został całkowicie zablokowany, a na ringu utworzył się korek o długości około czterech kilometrów. Vlaams Verkeerscentrum szacowało, że kierowcy powinni się liczyć z opóźnieniem wynoszącym około godziny.
Rzecznik centrum, Peter Bruyninckx, potwierdził, że wszystkie 11 pojazdów zostało uwikłanych w kolizję podczas wieczornego szczytu. Wstępne ustalenia wskazują, że jedną z możliwych przyczyn mogła być zbyt mała odległość między pojazdami lub nieodpowiednie dostosowanie prędkości do warunków drogowych. Ostateczne wnioski dotyczące przyczyn karambolu nie zostały jednak jeszcze ogłoszone.