Prokurator królewski Julien Moinil zwrócił się do burmistrzów brukselskich gmin z apelem o wprowadzenie zakazu współdzielonych hulajnóg elektrycznych w stolicy. Bezpośrednim powodem tej prośby jest wykorzystanie tych pojazdów w ponad 25 strzelaninach, do których doszło w Brukseli w 2025 roku. Burmistrzowie rozważają ogłoszenie wspólnego zarządzenia zakazującego korzystania z hulajnóg współdzielonych na terenie miasta, jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Według informacji przekazanych dziennikowi La Dernière Heure przez prokuraturę, hulajnogi elektryczne są coraz częściej wykorzystywane w kontekście handlu narkotykami. Sprawcy przestępstw używają ich przede wszystkim do ucieczki z miejsca zdarzenia oraz do realizacji dostaw nielegalnych substancji. Zwinność i mobilność hulajnóg w gęstej zabudowie miejskiej sprawiają, że pojazdy te stanowią idealne narzędzie dla osób zaangażowanych w działalność przestępczą.
Problem identyfikacji sprawców
Kolejnym problemem jest anonimowość użytkowników hulajnóg współdzielonych. Pojazdy można wynająć na dane dowolnej osoby, co znacząco utrudnia identyfikację faktycznych sprawców czynów zabronionych. Utrudnia to pracę organów ścigania, spowalnia dochodzenia i umożliwia przestępcom unikanie odpowiedzialności karnej.
Choć hulajnogi elektryczne są postrzegane przez wielu mieszkańców jako wygodna i ekologiczna forma transportu, niosą ze sobą także poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego oraz uczestników ruchu drogowego.
Dramatyczny wzrost liczby wypadków
Statystyki dotyczące bezpieczeństwa na brukselskich ulicach są alarmujące. W 2025 roku odnotowano 1000 kolizji z udziałem hulajnóg elektrycznych, podczas gdy w 2024 roku było ich 808. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że w bieżącym roku pięć osób zginęło w wypadkach związanych z użytkowaniem hulajnóg, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Za tak wysoki poziom wypadkowości odpowiadają przede wszystkim nieostrożne zachowania użytkowników: jazda bez kasku, przewożenie pasażerów na pojeździe przeznaczonym dla jednej osoby, ignorowanie przepisów ruchu drogowego czy podstawowych zasad bezpieczeństwa. Brak kultury bezpiecznego korzystania z hulajnóg pogłębia ten problem.
Przykłady z europejskich stolic
Prokurator Julien Moinil odwołuje się do doświadczeń innych europejskich miast, które zdecydowały się na radykalne kroki. Paryż całkowicie wycofał hulajnogi współdzielone ze swoich ulic, podobnie jak Madryt. Te działania mogą stanowić punkt odniesienia dla władz brukselskich, które rozważają podobne rozwiązania.
Z ustaleń La Dernière Heure wynika, że burmistrzowie brukselskich gmin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie planowanych działań. W najbliższych tygodniach może zostać przedstawiona formalna propozycja zarządzenia. Należy jednak podkreślić, że rozważany zakaz nie musi mieć charakteru ostatecznego – wśród opcji są również rozwiązania tymczasowe.
Reakcje zainteresowanych stron
Ewentualny zakaz hulajnóg współdzielonych może spotkać się z krytyką zarówno ze strony użytkowników, jak i firm działających w tym sektorze. Przedsiębiorstwa mogą wskazywać na konsekwencje ekonomiczne oraz ograniczenie mobilności mieszkańców, natomiast użytkownicy – na utratę wygodnej alternatywy dla komunikacji publicznej.
Władze lokalne podkreślają jednak, że priorytetem pozostaje bezpieczeństwo mieszkańców. W obliczu rosnącej liczby wypadków i wykorzystywania hulajnóg w działalności przestępczej, argumenty związane z ochroną bezpieczeństwa publicznego mogą przeważyć nad interesami komercyjnymi i indywidualnymi preferencjami.
Decyzja o potencjalnym zakazie będzie miała istotne znaczenie dla kształtowania polityki mobilności miejskiej w Brukseli. Władze gmin stoją przed zadaniem znalezienia równowagi między potrzebami zrównoważonego transportu a koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa i przeciwdziałania przestępczości.