Komiczka Marie S’infiltre wystąpiła w sobotni wieczór w Forest National ze swoim show „Culot”. Przewodniczący partii MR Georges-Louis Bouchez, siedzący w pierwszych rzędach, został niespodziewanie zaproszony na scenę, by wziąć udział w fikcyjnym ślubie stanowiącym finał spektaklu.
Kiedy artystka rozpoznała go wśród publiczności, zareagowała spontanicznie: „O mój Boże, cóż za cud! Widzisz, czasami niebo wysyła nam takie znaki i trzeba umieć je wykorzystać!”. W odpowiedzi na mieszankę oklasków i gwizdów dodała: „To są lewacy, którzy się ekscytują w swoich małych majtkach i marzą, żebyś ich wziął do swojego gównianego CLA! Pełnego diesla i forsy!”.
Bouchez na scenie
Wezwany na scenę Georges-Louis Bouchez poddał się zabawie, wcielając się w świadka fikcyjnego ślubu. Marie S’infiltre zwróciła się do niego słowami: „Jeśli nie jesteście zszokowany, powiedzcie Walah”, a następnie kazała mu powtórzyć „Mashallah” – wyrażenie oznaczające „co Allah zechciał”.
Krótki fragment występu został nagrany i udostępniony przez przewodniczącego MR w mediach społecznościowych.
Zdarzenie pokazało nietypowe połączenie rozrywki i polityki w belgijskim życiu publicznym. Coraz częściej zdarza się, że politycy pojawiają się w kontekstach wykraczających poza tradycyjne formy komunikacji, co wzbudza skrajne reakcje. Obecność Boucheza w Forest National i jego udział w spektaklu wywołały podzielone opinie widowni, odzwierciedlając trwającą polaryzację wokół lidera liberałów.
Marie S’infiltre, znana z bezkompromisowego stylu i zamiłowania do prowokacji, regularnie komentuje w swoich występach bieżące wydarzenia polityczne i społeczne. Jej spektakl „Culot” odwiedza największe sale w Belgii, przyciągając zróżnicowaną publiczność.