W sobotę 15 listopada 2025 r. siedziba grupy RMC BFM w 15. dzielnicy Paryża została ewakuowana po otrzymaniu groźby bombowej. Transmisje na żywo przerwano na ponad dwie i pół godziny, a po zakończeniu procedur bezpieczeństwa stacja wznowiła normalną działalność. Alert odwołano o 17:35, a emisja programów wróciła na antenę krótko przed godziną 18:00.
Zdarzenie miało miejsce w szczególnie wrażliwym okresie – w tygodniu upamiętniającym dziesiątą rocznicę zamachów z 13 listopada 2015 r. w Paryżu. Jak wyjaśniła prowadząca program Karine de Ménonville, ze względu na symbolikę tego czasu każde ostrzeżenie musiało zostać potraktowane z najwyższą powagą.
Przebieg wydarzeń i działania służb
Około 15:20 paryska policja otrzymała anonimową groźbę. Nadawca twierdził, że w budynku umieszczono ładunki wybuchowe i zapowiadał detonację całego obiektu. W odpowiedzi natychmiast zarządzono ewakuację wszystkich pracowników znajdujących się w siedzibie grupy medialnej.
Na miejsce skierowano specjalistyczne jednostki policyjne wraz z psami wyszkolonymi do wykrywania materiałów wybuchowych. Funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe przeszukanie obiektu, które trwało kilka godzin. Jak poinformowały służby, nie odnaleziono żadnych niebezpiecznych materiałów ani urządzeń.
Dziennikarz działu policyjno-sądowego BFMTV, Paul Conge, po powrocie na antenę opisał przebieg sytuacji, podkreślając profesjonalizm służb i sprawność całej operacji.
Wpływ na program i ramówkę
Transmisja została przerwana pod koniec pierwszej części głównego serwisu informacyjnego. Widzowie zobaczyli blok reklamowy, a następnie wcześniej przygotowane dokumenty. Dyrektor generalny BFMTV, Fabien Namias, ocenił sytuację jako „wyjątkowo rzadką” i przeprosił widzów za przerwanie emisji.
Namias podkreślił, że decyzja o natychmiastowej ewakuacji była konieczna – bezpieczeństwo zespołu musiało pozostać priorytetem. Jak zaznaczył, w obliczu takiej groźby nie można było kontynuować pracy bez narażania pracowników.
Stacja radiowa RMC, należąca do tej samej grupy, również była zmuszona do czasowej zmiany ramówki. Około 16:30 RMC i BFMTV poinformowały w mediach społecznościowych o sytuacji, zapewniając, że zespoły pracują nad jak najszybszym przywróceniem normalnej emisji.
Konsekwencje prawne i stanowisko kierownictwa
W wieczornym komunikacie władze RMC BFM zdecydowanie potępiły to „niedopuszczalne złośliwe działanie” i zapowiedziały podjęcie kroków prawnych wobec sprawcy lub sprawców. Podkreślono, że takie zachowania są nie tylko przestępstwem, ale również atakiem na wolność prasy i prawo obywateli do dostępu do rzetelnej informacji.
Ewakuacją objęto również redakcję dziennika La Tribune, należącego do tej samej grupy CMA CGM i mieszczącego się w tym samym budynku. Spowodowało to zakłócenia w pracy kilku redakcji jednocześnie, co pokazuje skalę destabilizacji wywołanej fałszywym alarmem.
Kontekst bezpieczeństwa w okresie rocznicowym
Zdarzenie wpisuje się w szerszy kontekst podwyższonej czujności służb bezpieczeństwa we Francji, zwłaszcza w okresie upamiętniania ataków z 13 listopada 2015 r., kiedy w Paryżu i Saint-Denis zginęło 130 osób, a setki zostały ranne.
W takich momentach wszelkie sygnały o potencjalnym zagrożeniu traktowane są z maksymalną powagą, niezależnie od ich wiarygodności. Służby działają według procedur zakładających najgorszy scenariusz, co skutkuje czasowymi utrudnieniami, ale zapewnia maksymalny poziom bezpieczeństwa osób przebywających w zagrożonych obiektach.