Prokuratura w Mediolanie prowadzi śledztwo w sprawie tzw. „weekendowych snajperów” – zamożnych obywateli kilku państw europejskich, w tym Belgii, którzy podczas oblężenia Sarajewa na początku lat 90. mieli płacić armii serbskiej za możliwość strzelania do bezbronnych cywilów. Sprawa została nagłośniona po zawiadomieniu złożonym przez włoskiego dziennikarza i pisarza Ezia Gavanezziego, do którego zgłosiła się była burmistrz Sarajewa, Benjamina Karic.
Według ustaleń dziennika „La Repubblica” śledztwo dotyczy „umyślnego zabójstwa z okolicznościami obciążającymi” i ma na celu „zidentyfikowanie osób, które w latach 1993–1995 płaciły za udział w 'wojnie dla zabawy’ oraz zabijanie cywilów 'dla przyjemności'”. Chodzi o praktyki określane jako „safari na ludzi”, realizowane podczas jednego z najdłuższych oblężeń w historii współczesnych konfliktów.
Mechanizm makabrycznej „turystyki wojennej”
Jak donoszą włoskie media, „turyści wojenni” – zamożni sympatycy skrajnej prawicy z zamiłowaniem do broni – spotykali się w Trieście, skąd byli przewożeni na wzgórza otaczające Sarajewo. Za możliwość udziału w tych makabrycznych praktykach płacili kwoty sięgające równowartości 100 000 euro za jeden dzień. Informację o wszczęciu śledztwa jako pierwszy ujawnił w lipcu br. dziennik „Il Giornale”.
Były sędzia Guido Salvini, współpracujący z Gavanezzim przy przygotowaniu zawiadomienia, potwierdził w rozmowie z belgijskim dziennikiem „La Libre Belgique”, że w tym procederze uczestniczyli także obywatele belgijscy. Wskazał przy tym na udział osób pochodzących również z Francji, Niemiec i innych państw, podkreślając międzynarodowy charakter zjawiska.
Skala tragedii oblężenia Sarajewa
Oblężenie Sarajewa, trwające od 1992 do 1996 r., było najdłuższym oblężeniem we współczesnej historii. W jego wyniku śmierć poniosło 11 541 mężczyzn, kobiet i dzieci, a ponad 50 000 mieszkańców zostało rannych wskutek ostrzału sił serbsko-bośniackich. Miasto przez blisko cztery lata pozostawało odcięte od świata, narażone na stały ostrzał artyleryjski i snajperski, a jego mieszkańcy zmagali się z niedoborami podstawowych środków do życia.
Kontekst prawny i wymiar międzynarodowy
Śledztwo włoskiej prokuratury wynika z zawiadomienia złożonego przez Benjaminę Karic, która już w 2022 r. poinformowała o sprawie prokuraturę w Bośni po emisji dokumentu „Sarajevo Safari”. Film ujawnił istnienie zagranicznych cywilów biorących udział w zbrodniach wojennych podczas oblężenia miasta.
Ezio Gavanezzi ocenia liczbę włoskich uczestników tego zjawiska na „co najmniej sto osób”, natomiast „Il Giornale” mówi o przynajmniej 200 osobach z Włoch. Po doliczeniu obywateli innych państw europejskich, w tym Belgii, skala procederu może być znacznie szersza, niż początkowo zakładano.
Śledztwo w Mediolanie może być krokiem precedensowym w zakresie ścigania zagranicznych cywilów zaangażowanych w zbrodnie wojenne. Sprawa pokazuje również, jak długą drogę musi niekiedy przebyć proces dochodzenia sprawiedliwości – od zakończenia oblężenia minęło blisko 30 lat, a wiele tragicznych wydarzeń z tamtego okresu nadal nie zostało w pełni wyjaśnionych.