Pracownicy brukselskiego więzienia na Haren ogłosili 24-godzinny strajk, który rozpocznie się w przyszłą środę o godzinie 22:00. Protest ma zwrócić uwagę na narastający problem przeludnienia w tej nowoczesnej placówce, gdzie część osadzonych śpi na podłodze mimo dostępności rozwiązań mogących złagodzić sytuację. Konflikt ujawnia narastające napięcia między personelem a kierownictwem oraz rodzi pytania o sposób zarządzania infrastrukturą penitencjarną w stolicy.
Przyczyny protestu i skala problemu
Chrześcijański związek zawodowy CSC Prisons/ACV Gevangenissen zgłosił strajk, który ma potrwać od środy 19 listopada od godziny 22:00 przez 24 godziny. Celem akcji jest wymuszenie na dyrekcji reakcji na pogłębiające się przepełnienie, które dotknęło także to stosunkowo nowe więzienie w dzielnicy Haren.
Według danych związku około dziesięciu osadzonych śpi obecnie na podłodze. Pascal Demol, przedstawiciel CSC/ACV na Haren, przypomina, że podczas otwarcia obiektu zapewniano, iż nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której więźniowie będą spać na podłodze, ponieważ wszystkie cele zaprojektowano jako jednoosobowe. Rozbieżność między obietnicami a rzeczywistością stała się głównym punktem sporu między personelem a administracją.
Propozycje rozwiązania ignorowane od miesięcy
Związek krytykuje brak działań zapobiegawczych, mimo że problem narasta od miesięcy. – Od maja proponujemy wymianę 43 łóżek pojedynczych na piętrowe. Łóżka są dostępne, ale nigdy nie zostały zainstalowane – wskazuje Demol. Brak decyzji wywołuje frustrację, szczególnie że personel od miesięcy zgłasza gotowe, praktyczne rozwiązania.
Związkowiec zwraca także uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Dwóch osadzonych nocujących na podłodze w małej celi zwiększa napięcia i ryzyko agresji, co bezpośrednio wpływa na warunki pracy funkcjonariuszy. – Taka sytuacja może stwarzać realne zagrożenie dla personelu – podkreśla Demol.
Nagły napływ nowych osadzonych jako katalizator kryzysu
Sytuację dodatkowo zaostrzyło jednorazowe przyjęcie 43 nowych więźniów w ubiegłym tygodniu, co gwałtownie zwiększyło obciążenie infrastruktury i personelu. – To była kropla, która przepełniła czarę – ocenia Demol. Jego zdaniem osadzeni powinni trafiać do zakładu stopniowo, aby umożliwić odpowiednie zarządzanie miejscami i uniknąć przeciążenia systemu.
Przedstawiciel związku wskazuje, że instalacja piętrowych łóżek rozwiązałaby problem natychmiast. – Obecna sytuacja uniemożliwia nam wykonywanie pracy. Zainstalujcie łóżka piętrowe, a problem zniknie – dodaje.
Szerszy kontekst problemu przeludnienia w belgijskich więzieniach
Trudności Haren wpisują się w trwający od lat kryzys belgijskiego systemu penitencjarnego, w którym przeludnienie stało się zjawiskiem chronicznym. Choć więzienie na Haren miało odciążyć starsze obiekty w regionie, szybko napotkało te same problemy. Placówkę prezentowano jako przykład nowoczesnego więziennictwa z jednoosobowymi celami i poprawionymi standardami zakwaterowania. Tymczasem fakt, że zaledwie po kilku latach dochodzi do sytuacji, w której osadzeni śpią na podłodze, budzi pytania o planowanie pojemności oraz skuteczność belgijskiej polityki karnej.
Perspektywy rozwiązania konfliktu
Celem zapowiedzianego strajku jest doprowadzenie do konkretnych działań ze strony dyrekcji. Związek podkreśla, że rozwiązanie jest proste – wymaga jedynie decyzji administracji i montażu już dostępnych łóżek piętrowych.
Nie wiadomo jednak, czy kierownictwo zakładu oraz organy odpowiedzialne za zarządzanie więziennictwem zareagują przed rozpoczęciem protestu. Jeśli nie, strajk najprawdopodobniej rozpocznie się zgodnie z zapowiedzią. Wynik sporu może mieć znaczenie dla relacji między personelem a administracją w innych belgijskich więzieniach oraz dla przyszłych decyzji dotyczących zarządzania przeludnionym systemem penitencjarnym.