57-letni strażnik więzienny z Beringen w Limburgii został w piątek skazany za przemyt towarów do zakładu karnego w Hasselt. Mężczyzna dostarczał osadzonym włoskie sery i wędliny, a według prokuratury utrzymywał bliskie kontakty z klanem Aquino – włoską rodziną mafijną działającą także na terenie Belgii.
Sprawa wyszła na jaw w 2021 roku, kiedy policja otrzymała sygnały o wprowadzaniu do więzienia zakazanych przedmiotów, w tym narkotyków, przy współudziale personelu. „Śledztwo początkowo koncentrowało się na innych strażnikach” – wyjaśnił prokurator podczas listopadowej rozprawy. „W jego trakcie pojawiły się jednak również informacje dotyczące oskarżonego”.
Powiązania z klanem mafijnym
W toku dochodzenia śledczy nabrali podejrzeń, że strażnik utrzymywał ścisłe relacje z klanem Aquino – organizacją prowadzącą działalność pomiędzy Włochami a Belgią. Kontrola operacyjna rozmów telefonicznych oraz przeszukanie jego domu ujawniły, że mężczyzna regularnie przemycał do zakładu karnego włoskie sery i szynki na rzecz kilku osadzonych.
„Nie widziałem w tym nic złego. To produkty, które mogą zamawiać w kantynie więziennej” – tłumaczył się podczas przesłuchania. Prokuratura przedstawiła jednak inną ocenę sytuacji, podkreślając, że strażnik otrzymywał za swoje działania konkretne korzyści. Jadał bezpłatnie w restauracji należącej do osoby powiązanej z jednym z więźniów, a ponadto przekazywał osadzonym informacje o obecności innych skazanych w zakładzie, naruszając tajemnicę służbową.
Wyrok i konsekwencje prawne
Sąd wymierzył byłemu funkcjonariuszowi cztery lata pozbawienia wolności, z czego trzy lata w zawieszeniu, oraz 1200 euro grzywny. Orzeczono wobec niego również pięcioletnie pozbawienie praw obywatelskich, co oznacza m.in. zakaz wykonywania zawodów związanych z funkcjami publicznymi.
Sprawa uwidacznia problemy, z którymi zmaga się belgijski system penitencjarny – od korupcji, po trudności w ograniczeniu przemytu żywności, telefonów komórkowych czy narkotyków. Organy ścigania podkreślają, że każde naruszenie procedur przez pracowników więziennych osłabia bezpieczeństwo placówek i podważa zaufanie do całego systemu karnego.
Zakład karny w Hasselt, podobnie jak inne więzienia w Belgii, zmaga się z problemami strukturalnymi, takimi jak przeludnienie czy regularne próby wprowadzania zakazanych przedmiotów. Przypadek skazanego strażnika pokazuje, jak łatwo pracownik może ulec presji lub wpływom środowisk przestępczych działających zarówno wewnątrz, jak i poza murami więzienia.