Frank Vandenbroucke, federalny minister Spraw Socjalnych i Zdrowia Publicznego, przedstawił szczegółowe wyjaśnienia dotyczące zmian w zasadach wystawiania zaświadczeń o niezdolności do pracy. Temat ten wywołał szeroką dyskusję w związku z trwającą reformą systemu zabezpieczenia społecznego. Odpowiadając na interpelację w Izbie Reprezentantów, minister starał się rozwiać wątpliwości dotyczące nowych uprawnień i obowiązków lekarzy pierwszego kontaktu.
Zmiany w sposobie dokumentowania niezdolności do pracy wpisują się w szerszą reformę zakładającą bardziej elastyczne podejście do powrotu pacjentów na rynek pracy. Minister Vandenbroucke podkreślił, że nowe przepisy nie nakładają na lekarzy dodatkowych obowiązków, lecz otwierają przed nimi nowe możliwości.
Możliwość, nie obowiązek
Kluczowym elementem wyjaśnień ministra jest rozróżnienie między prawem a obowiązkiem. Lekarz prowadzący będzie mógł wskazać w zaświadczeniu o niezdolności do pracy, jakie czynności pacjent nadal jest w stanie wykonywać w okresie zwolnienia.
„Chodzi zatem o opcję, a nie obowiązek dla lekarza prowadzącego, który musi dysponować odpowiednimi informacjami, co nie zawsze ma miejsce. W razie potrzeby lekarz może skontaktować się z doradcą ds. prewencji – lekarzem medycyny pracy” – podkreślił Vandenbroucke.
Zwrócił uwagę, że nie każdy lekarz pierwszego kontaktu zna specyfikę stanowiska pracy swojego pacjenta, dlatego elastyczność w tym zakresie ma kluczowe znaczenie dla praktyki medycznej.
Wzmocnienie roli lekarzy w pierwszej fazie niezdolności
Reforma wpisuje się w szerszą koncepcję „odpowiedzialności lekarzy”, zaprezentowaną przez ministra w nocie programowej. W pierwszych tygodniach niezdolności do pracy rola lekarzy prowadzących zostaje wyraźnie wzmocniona.
Zgodnie z nowymi wytycznymi, podczas wystawiania lub przedłużania zwolnienia lekarz prowadzący będzie oceniać możliwość wykonywania pracy dostosowanej lub alternatywnej. W niektórych przypadkach zaświadczenie o niezdolności może zostać przekształcone w dokument potwierdzający zdolność do wykonywania określonych czynności (fit note), w którym lekarz wskaże, jakie zadania pacjent może wykonywać mimo choroby.
Ocena potencjału zawodowego pacjenta
Przy regularnej ocenie potencjału zawodowego ubezpieczonego, przeprowadzanej przez lekarza-doradcę lub zespół multidyscyplinarny kasy chorych, brane będą pod uwagę informacje przekazane przez lekarza prowadzącego.
„Jeśli stwierdzi się, że ubezpieczony dysponuje wystarczającym potencjałem zawodowym, następuje skierowanie do rozpoczęcia ‘ścieżki powrotu do pracy’” – zaznaczył minister.
Celem tego mechanizmu ma być wcześniejsze wyłapywanie sytuacji, w których pacjent – przy odpowiednim dostosowaniu warunków – może częściowo lub całkowicie wrócić do pracy, zanim jego niezdolność stanie się długotrwała.
Centralna baza danych zaświadczeń
Od 1 stycznia 2026 r. elektroniczne zaświadczenia o niezdolności do pracy kierowane do instytucji ubezpieczeniowych trafią do centralnej bazy danych. Nowy system umożliwi przeprowadzanie zaawansowanej analizy danych.
Minister wyjaśnił, że analizie podlegać będą wszystkie elektroniczne zaświadczenia, także te wystawiane osobom nieposiadającym umowy o pracę. „Zgodnie z porozumieniem rządowym, dla ubezpieczonych bez umowy o pracę przewidziano również szczególne środki odpowiedzialności w ramach ścieżek powrotu do pracy” – dodał Vandenbroucke.
Kontekst społeczny i praktyczny reform
Planowane zmiany stanowią część szerokiej strategii modernizacji systemu zabezpieczenia społecznego. Ich celem jest stworzenie bardziej elastycznego modelu niezdolności do pracy, który z jednej strony uwzględnia indywidualne możliwości pacjentów, a z drugiej – sprzyja ich wcześniejszemu powrotowi do aktywności zawodowej.
Reforma rodzi również pytania o jej wdrożenie. Lekarze pierwszego kontaktu muszą mieć dostęp do informacji dotyczących warunków pracy pacjentów, przy jednoczesnym zachowaniu pełnej autonomii medycznej. W tym kontekście współpraca z lekarzami medycyny pracy ma odegrać ważną rolę.
Wątpliwości pojawiają się także wokół centralnej bazy zaświadczeń – zwłaszcza w kwestii ochrony danych i zakresu możliwych analiz. Minister zapewnia, że celem dataminingu jest lepsze dopasowanie wsparcia do potrzeb osób niezdolnych do pracy, lecz szczegóły dotyczące zabezpieczeń informatycznych nadal wymagają doprecyzowania.