Międzynarodowy zespół badaczy przedstawił alarmujące ustalenia dotyczące wpływu e-papierosów na młodych ludzi. Eksperci z Wielkiej Brytanii, Australii i Niderlandów podkreślają, że używanie urządzeń do wapowania przez nastolatków poważnie narusza ich podstawowe prawa i wymaga natychmiastowego zaostrzenia przepisów. Zwracają uwagę, że skala zjawiska jest tak duża, iż niektóre dzieci opuszczają lekcje, aby móc wapować, a uzależnienie od nikotyny utrudnia im koncentrację w szkole.
Nowa analiza opublikowana w renomowanym czasopiśmie medycznym BMJ ukazuje, jak poważne zagrożenie stanowią e-papierosy dla młodego pokolenia. Autorzy podkreślają szczególną wrażliwość rozwijającego się mózgu nastolatków na nikotynę, która może w destrukcyjny sposób wpływać na kluczowe procesy poznawcze.
Długofalowe skutki dla zdrowia młodych
Naukowcy przedstawiają niepokojące dane dotyczące konsekwencji narażenia na nikotynę w okresie dorastania. Substancja ta może powodować długotrwałe zaburzenia koncentracji, trudności poznawcze, problemy z pamięcią oraz destabilizację nastroju. Zwracają również uwagę, że młodzi ludzie są znacznie bardziej podatni na rozwinięcie uzależnienia od nikotyny niż dorośli.
Negatywne skutki mogą być odczuwalne także w dorosłości. Wczesne uzależnienie od nikotyny zwiększa ryzyko problemów związanych z innymi substancjami w późniejszym życiu, tworząc niebezpieczną spiralę uzależnień i nadużywania środków psychoaktywnych. To jedno z najbardziej niepokojących ustaleń – wapowanie może stać się pierwszym etapem prowadzącym do poważniejszych trudności zdrowotnych i społecznych.
Furta do klasycznego palenia tytoniu
Autorzy analizy podkreślają również istnienie tzw. efektu bramy: e-papierosy mogą być pierwszym krokiem w kierunku klasycznego palenia tytoniu. To spostrzeżenie podważa często powtarzany argument producentów, jakoby urządzenia te stanowiły mniej szkodliwą alternatywę dla dorosłych chcących zerwać z nałogiem.
Badacze wyrażają niepokój wobec postawy wielu rządów, które – ich zdaniem – bagatelizują problem dostępności e-papierosów wśród najmłodszych. Wskazują, że decydenci zbyt często przyjmują narrację przemysłu tytoniowego skupioną wyłącznie na redukcji szkód u dorosłych palaczy, pomijając kwestie ochrony zdrowia dzieci i młodzieży.
Wątpliwa korzyść dla ograniczonej grupy
Eksperci nie wykluczają, że e-papierosy mogą pomóc części dorosłych palaczy w odejściu od tradycyjnych papierosów, jednak podkreślają, że korzyści te dotyczą bardzo wąskiej grupy. Fakt, że część dorosłych może skuteczniej zerwać z nałogiem dzięki wapowaniu, nie może być interpretowany jako ogólna korzyść dla całego społeczeństwa.
Autorzy analizy zaznaczają, że potencjalne zalety dla niewielkiego odsetka dorosłych palaczy nie uzasadniają szerokiego wprowadzania na rynek produktów silnie uzależniających, z których korzystają głównie osoby niepalące – przede wszystkim młodzież. Obecne statystyki wyraźnie wskazują, że młodzi ludzie używają e-papierosów częściej niż dorośli, co całkowicie przeczy pierwotnemu założeniu e-papierosów jako narzędzia wspierającego rzucenie palenia.
Apel o pilne działania w oparciu o prawo międzynarodowe
W 2023 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wezwała do zdecydowanych działań mających powstrzymać rosnącą popularność wapowania wśród młodych ludzi. Autorzy publikacji BMJ idą o krok dalej i podkreślają, że takie działania to nie tylko kwestia zdrowia publicznego, lecz także obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego dotyczącego ochrony praw człowieka.
Badacze zwracają uwagę na Konwencję ONZ o Prawach Dziecka oraz ramy prawne WHO dotyczące tytoniu jako solidne podstawy do wprowadzenia surowych regulacji dotyczących e-papierosów. Ich zdaniem te dokumenty tworzą fundament dla przepisów, które powinny stawiać w centrum ochronę zdrowia najmłodszych, a nie interesy ekonomiczne producentów.