Region Walonii od ponad dekady nie wywiązuje się z europejskich zobowiązań w zakresie mapowania i ograniczania hałasu generowanego przez lotnisko w Charleroi. Choć termin przekazania nowych danych upłynął w czerwcu 2025 r., kompleksowa strategia ma zostać opracowana dopiero do 2027 r. Mieszkańcy okolic portu lotniczego oraz organizacje społeczne wyrażają rozczarowanie powolnym tempem działań władz regionalnych.
Europejskie standardy ignorowane od lat
Dyrektywa Unii Europejskiej 2002/49/WE zobowiązuje państwa członkowskie do opracowywania strategicznych map hałasu i planów działania mających na celu jego ograniczenie. Zgodnie z przepisami, najpóźniej do 30 czerwca 2005 r., a następnie co pięć lat, kraje członkowskie muszą informować Komisję Europejską o infrastrukturze generującej znaczny hałas. Dotyczy to „dużych lotnisk”, czyli takich, które obsługują ponad 50 000 operacji lotniczych rocznie, a także głównych tras drogowych (ponad 3 000 000 pojazdów rocznie), linii kolejowych (ponad 30 000 przejazdów rocznie) i aglomeracji liczących powyżej 250 000 mieszkańców.
Oprócz samych map akustycznych regiony muszą przedstawić plany działań „mające na celu zapobieganie i redukcję hałasu w środowisku, jeśli jest to konieczne”. Dla władz Walonii stanowi to od lat poważne wyzwanie, zwłaszcza w kontekście dynamicznie rozwijającego się portu lotniczego w Charleroi.
Charleroi – duże lotnisko czy nie?
W 2020 r. Walonia nie dostarczyła wymaganej mapy hałasu dla lotniska w Charleroi, kwestionując jego status „dużego lotniska”. Region argumentował, że przepisy nie precyzują, czy do liczby operacji należy wliczać loty szkoleniowe wykonywane przez szkoły pilotażu. Według danych Federalnego Ministerstwa Mobilności (SPF Mobilité) w 2019 r. odnotowano 82 050 operacji lotniczych, natomiast w pandemicznym 2020 r. liczba ta spadła do 45 448.
Jak wyjaśniła minister ds. lotnisk Cécile Neven (MR) w odpowiedzi na pytanie posłanki Bénédicte Linard (Ecolo), „niemniej jednak w 2020 r. aglomeracja Charleroi została wyznaczona jako aglomeracja spełniająca kryteria dyrektywy europejskiej 2002/49/WE, a lotnisko w Charleroi jako źródło hałasu w jej obrębie”.
Dopiero 17 lipca 2025 r. rząd waloński przyjął listę infrastruktury generującej hałas, w której port w Charleroi został oficjalnie uznany za „duże lotnisko”. W 2024 r. odnotowano tam 91 000 operacji lotniczych, nie licząc lotów szkoleniowych, które zgodnie z obowiązującą wykładnią nie są wliczane do statystyk. Co ciekawe, lotnisko w Liège – największy port cargo w kraju, działający przez całą dobę – nie zostało zakwalifikowane jako „duże lotnisko generujące hałas”.
Strategia dopiero w 2027 roku
Z odpowiedzi administracji walońskiej wynika, że region rzeczywiście przekazał listę punktów generujących hałas, jednak ma czas aż do 30 czerwca 2027 r. na opracowanie strategicznej kartografii hałasu infrastruktury transportowej i aglomeracji. Oznacza to dwuletnie opóźnienie wobec wymagań unijnych.
„Region waloński znajduje się w stanie naruszenia prawa, ponieważ nie notyfikował oficjalnie map strategicznych do 30 czerwca 2025 r. To kolejny przykład braku stosowania zasady ostrożności i braku woli, by równoważyć zdrowie mieszkańców z rozwojem ekonomicznym” – komentuje Luc Hindryckx, prezes organizacji Stop aux nuisances de Charleroi (Stowarzyszenie przeciwko uciążliwościom w Charleroi).
Przyjęte 17 lipca rozporządzenie rządu walońskiego określa aglomeracje i infrastrukturę, które mają być objęte mapowaniem akustycznym do 2027 r. Dokument przewiduje opracowanie zarówno kartografii, jak i planu działania. Za nadzór nad procesem odpowiada gabinet ministra środowiska Yves’a Coppietersa (Les Engagés), a nie minister ds. lotnisk.
Obawy mieszkańców i spory metodologiczne
Kluczową kwestią pozostaje metodologia i kryteria, które zostaną przyjęte przy sporządzaniu map. Mieszkańcy obawiają się, że region ograniczy się do istniejących już map ekspozycji na hałas (PEB – Plans d’Exposition au Bruit) oraz planu rozwoju długoterminowego (PDLT). Stowarzyszenia społeczne z Liège i Charleroi od lat domagają się map lepiej odzwierciedlających maksymalny poziom hałasu (Lmax), a nie jedynie uśredniony wskaźnik dzienno-wieczorno-nocny (Lden).
Różnica między tymi wskaźnikami ma kluczowe znaczenie. Lmax pokazuje rzeczywisty szczyt natężenia dźwięku podczas przelotu samolotu, natomiast Lden uśrednia wartości, co może ukrywać faktyczne obciążenie akustyczne w poszczególnych momentach dnia.
Jak pogodzić rozwój z redukcją hałasu?
Problem komplikuje fakt, że rząd walonii konsekwentnie wspiera rozwój regionalnych lotnisk. Pojawia się więc pytanie: jak pogodzić wymogi unijne dotyczące redukcji hałasu z planami zwiększenia liczby operacji lotniczych?
Czy rozwiązaniem mają być jedynie cichsze samoloty? Główny przewoźnik w Charleroi – Ryanair – rzeczywiście dysponuje stosunkowo nowoczesną flotą, lecz czy to wystarczy? A może należałoby wreszcie skutecznie egzekwować sankcje za przekroczenia norm hałasu, które dotychczas miały głównie symboliczny charakter?
Gabinet ministra Yves’a Coppietersa, odpowiedzialnego za środowisko i zdrowie, zapewnia, że „Service public de Wallonie (Mobilité et Infrastructures) prowadzi obecnie nową kartografię akustyczną dużych aglomeracji i infrastruktury, zgodnie z zobowiązaniami europejskimi. Działanie to ma na celu aktualizację danych o ekspozycji ludności na hałas oraz przygotowanie przyszłych planów działania”.
Gabinet podkreśla również, że nowe zezwolenie dla lotniska w Charleroi „obejmuje stały monitoring hałasu, redukcję późnych lotów, ograniczenie operacji nocnych, system zachęt taryfowych i wzmocnione sankcje, aby pogodzić działalność lotniska z poszanowaniem jakości życia mieszkańców”.
Pozostaje pytanie, czy te środki okażą się wystarczające w oczach Komisji Europejskiej – i, co ważniejsze, samych mieszkańców żyjących w cieniu rozwijającego się portu lotniczego. Sprawa ta ujawnia szerszy problem: jak pogodzić rozwój gospodarczy regionu z ochroną zdrowia i jakości życia lokalnych społeczności – wyzwanie, które w najbliższych latach wymagać będzie nie tylko planów i map, lecz przede wszystkim konkretnych działań i realnych kompromisów.