W Kallo, w prowincji Flandria Wschodnia, 20 pełnych transportów środków antykoncepcyjnych przeznaczonych dla krajów o słabo rozwiniętej opiece zdrowotnej stało się bezużytecznych. Sprawa ta stanowi kolejny rozdział w historii zapasów pomocy humanitarnej, które trafiły do Belgii, lecz ich dystrybucję uniemożliwiła decyzja administracji prezydenta Donalda Trumpa o likwidacji agencji rozwojowej USAID. Już w lipcu ujawniono problem z czterema transportami leków magazynowanymi w Geel, jednak skala kryzysu okazuje się znacznie poważniejsza, niż pierwotnie przypuszczano.
Skala problemu przekracza wcześniejsze szacunki
Latem ubiegłego roku „The Washington Post” ujawnił, że w Geel zgromadzono 26 milionów prezerwatyw, tabletek antykoncepcyjnych i leków przeciwko HIV o łącznej wartości 8,4 miliona euro. Zapas ten był przechowywany zgodnie z wymaganymi procedurami, co pozwalało zachować jego właściwości medyczne.
Nowe ustalenia wykazały jednak istnienie dodatkowych magazynów w Kallo. Z odpowiedzi flamandzkiego ministra środowiska Jo Brounsa (CD&V) na interpelację Mieke Schauvliege (Groen) wynika, że znajduje się tam 20 pełnych transportów środków antykoncepcyjnych, w tym tabletek, preparatów do iniekcji, implantów podskórnych i wkładek wewnątrzmacicznych.
Niewłaściwe warunki składowania prowadzą do utraty leków
Kluczowy problem stanowi fakt, że magazyn w Kallo nie był przystosowany do przechowywania produktów farmaceutycznych. Federalna Agencja ds. Leków i Produktów Zdrowotnych (FAGG) uznała, że leki zawarte w tych 20 transportach nie nadają się już do użycia z powodu niewłaściwych warunków składowania. Część sprzętu medycznego, jak strzykawki, może zostać jeszcze wykorzystana, jednak większość zapasów – środki antykoncepcyjne o kluczowym znaczeniu dla zdrowia reprodukcyjnego – została bezpowrotnie utracona.
Eksperci wskazują na szersze konsekwencje humanitarne
Flamandzkie centrum ds. zdrowia seksualnego Sensoa ostro skrytykowało zaistniałą sytuację. „Szkody wynikające z wojny Trumpa przeciwko kobietom okazują się większe, niż początkowo zakładano” – podkreślają przedstawiciele organizacji. „To polityka świadomie okrutna, moralnie niedopuszczalna i prowadząca do marnotrawstwa milionów euro oraz użytecznych środków antykoncepcyjnych” – dodają eksperci.
Organizacja zaznacza, że konsekwencje mają wymiar nie tylko finansowy, lecz przede wszystkim ludzki. Tysiące kobiet w krajach rozwijających się zostaje pozbawionych dostępu do podstawowej opieki w zakresie zdrowia reprodukcyjnego.
Kontekst likwidacji USAID
Na początku lutego amerykańska agencja pomocy rozwojowej USAID została niemal całkowicie zlikwidowana. Jej centrala w Waszyngtonie została zamknięta, a dziesiątki tysięcy pracowników na całym świecie straciło pracę. Dla milionów ludzi była to instytucja stanowiąca ostatnią deskę ratunku.
Dysponując budżetem liczonym w miliardach dolarów, USAID była największą organizacją pomocy humanitarnej na świecie. Odpowiadała m.in. za zakup i dystrybucję środków antykoncepcyjnych w krajach rozwijających się, stanowiąc istotny element globalnego systemu zdrowia publicznego.
Apele o ratowanie pozostałych zapasów
Sensoa apeluje do rządu belgijskiego o kontynuowanie rozmów mających na celu uratowanie zapasów przechowywanych w Geel. „Ludzkie koszty utraty tych zasobów są ogromne i bezpośrednio wpływają na życie tysięcy kobiet” – zaznacza organizacja.
Stany Zjednoczone planują zniszczenie pozostałych magazynów. We wrześniu ubiegłego roku belgijski resort spraw zagranicznych poinformował, że jego działania dyplomatyczne zmierzające do uwolnienia produktów zakończyły się fiaskiem. Amerykańska administracja uznaje bowiem część środków antykoncepcyjnych za narzędzia wspierające aborcję i dąży do całkowitego wstrzymania ich dystrybucji.
Obawy przed dalszymi cięciami w pomocy rozwojowej
Sensoa ostrzega także przed dalszymi cięciami w belgijskiej współpracy rozwojowej i finansowaniu projektów dotyczących praw oraz zdrowia seksualnego. „Rząd belgijski planuje redukcję budżetu o 25 procent. Słyszymy, że ta kwota może być jeszcze wyższa. W ten sposób Belgia pogłębia lukę, jaką już stworzyła polityka Trumpa” – alarmują eksperci.
Sprawa zapasów w Kallo i Geel stała się symbolem szerszego kryzysu finansowania pomocy humanitarnej i globalnej polityki zdrowotnej. Pokazuje, jak decyzje polityczne podejmowane w jednym kraju mogą mieć dramatyczne skutki dla najbardziej bezbronnych społeczności na świecie.