W Bekkevoort, niewielkiej gminie w Brabancji Flamandzkiej, odbyła się akcja protestacyjna zorganizowana przez partię Vlaams Belang przeciwko planowanemu przyjęciu osób ubiegających się o azyl w lokalnym ośrodku młodzieżowym. Od końca listopada 2025 r. w obiekcie Zozimus w dzielnicy Ossenberg ma zostać uruchomione czasowe schronienie dla około 40 osób – rodzin z dziećmi oczekujących na rozpatrzenie wniosków azylowych. Decyzja ta stała się kolejnym punktem spornym w debacie o belgijskiej polityce azylowej i wydolności systemu przyjmowania osób szukających międzynarodowej ochrony.
Schronienie dla rodzin z dziećmi
Jak poinformowały władze lokalne i Czerwony Krzyż, odpowiedzialny za prowadzenie ośrodka, od 24 listopada w Zozimusie zamieszka maksymalnie 40 osób. Będą to wyłącznie rodziny z dziećmi, które czekają na decyzję w sprawie azylu – osoby samotne nie zostaną tam przyjęte.
Pobyt w ośrodku ma charakter tymczasowy i zakończy się najpóźniej 3 marca 2026 r., po czym rodziny zostaną przeniesione do stałych miejsc w sieci przyjmowania Fedasilu (Federalnej Agencji ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl). Inicjatywa ta ma złagodzić skutki chronicznego braku miejsc w regularnych ośrodkach, z którym Belgia zmaga się od kilku lat.
Sprzeciw Vlaams Belang
Partia Vlaams Belang stanowczo sprzeciwia się wykorzystaniu ośrodka młodzieżowego w Bekkevoort do celów azylowych. Poseł do Parlamentu Flamandzkiego Frédéric Erens uzasadnił sprzeciw partii, twierdząc, że osoby ubiegające się o azyl powinny przebywać wyłącznie w ośrodkach zamkniętych.
„Jedynym miejscem, gdzie osoby czekające na decyzję w sprawie azylu powinny się znajdować, są ośrodki zamknięte. Takie już istnieją, ale są przepełnione” – stwierdził Erens.
Jego zdaniem przyczyną przeciążenia systemu jest zbyt duży napływ osób szukających schronienia. „Europa, Belgia, a szczególnie Flandria są magnesem dla migrantów ze względu na rozbudowany system socjalny. To musi się skończyć” – podkreślił poseł.
Polityk skrytykował również argumenty o ekonomicznych korzyściach z migracji. „Nadszedł czas, by przebić ten balon – to po prostu nieprawda. Nie potrzebujemy nowych ośrodków, lecz ograniczenia istniejących” – powiedział Erens. Dodał też, że zbyt wiele osób nadużywa procedur azylowych, przedstawiając się jako migranci ekonomiczni, co – jego zdaniem – wymaga „znacznie surowszej kontroli”.
Reakcja gminy i organizatorów schronienia
Władze Bekkevoort przyjęły znacznie bardziej pragmatyczne podejście. Na oficjalnej stronie gminy opublikowano informacje o uruchomieniu punktu kontaktowego dla mieszkańców w ośrodku, który ma służyć komunikacji i rozwiązywaniu ewentualnych problemów.
Czerwony Krzyż zapewnił, że schronienie będzie funkcjonować w ścisłej współpracy z lokalną administracją i policją, aby zagwarantować bezpieczeństwo i spokój zarówno mieszkańcom ośrodka, jak i lokalnej społeczności.
Burmistrz Hans Vandenberg (CD&V Plus) przypomniał, że Bekkevoort ma już doświadczenie w przyjmowaniu osób ubiegających się o azyl i dotychczas nie dochodziło do żadnych incydentów. Jak zaznaczył, obawy wyrażane przez Vlaams Belang nie znajdują odzwierciedlenia w faktach.
Belgijski system przyjmowania osób ubiegających się o azyl
Sytuacja w Bekkevoort pokazuje problemy, z jakimi od lat boryka się belgijski system azylowy. Fedasil regularnie zmaga się z niedoborem miejsc w ośrodkach, co zmusza władze do tworzenia rozwiązań awaryjnych – od wykorzystania hoteli i budynków biurowych po ośrodki młodzieżowe czy sportowe.
Choć tego typu schronienia pozwalają reagować na kryzysy humanitarne, często budzą opór lokalnych społeczności i stają się przedmiotem ostrych sporów politycznych. Vlaams Belang oraz część polityków N-VA domagają się ograniczenia liczby miejsc i zaostrzenia zasad przyjmowania, podczas gdy partie centrolewicowe i organizacje humanitarne przypominają o międzynarodowych zobowiązaniach Belgii i humanitarnym charakterze jej polityki.
Przypadek Bekkevoort unaocznia, że lokalne gminy coraz częściej stają się miejscem, w którym ścierają się dwie wizje polityki azylowej – restrykcyjna, koncentrująca się na kontroli i bezpieczeństwie, oraz solidarnościowa, stawiająca na pomoc i integrację.