Rząd Regionu Walonii zatwierdził w czwartek pakiet środków mających ułatwić młodym rolnikom dostęp do ziemi rolnej – zasobu, który w ostatnich latach stał się coraz trudniej dostępny z powodu spekulacji i wzrostu cen. Propozycje przedstawione przez minister rolnictwa Anne-Catherine Dalcq (MR) obejmują reformę systemu dzierżawy, działania antyspekulacyjne oraz mechanizmy wyrównujące opłacalność między gruntami rolnymi a terenami poprzemysłowymi. Grupy robocze rozpoczną prace nad szczegółowymi rozwiązaniami w najbliższych tygodniach, a nowe przepisy mają wejść w życie w 2027 roku.
Ceny ziemi rosną szybciej niż jej realna wartość
Według danych Obserwatorium Gruntów Walonii, średnia wartość ziemi rolnej w regionie wzrosła o 44% między 2017 a 2023 rokiem. Minister Dalcq podkreśla, że wzrost ten „nie ma żadnego związku z rzeczywistą rentownością gruntów”. Ceny szybują nie dlatego, że rolnictwo przynosi większe zyski, lecz z powodu spekulacji i napływu inwestorów spoza sektora rolnego.
W efekcie rolnicy, którzy chcieliby powiększyć swoje gospodarstwa lub wykupić dzierżawione ziemie, coraz częściej przegrywają z inwestorami dysponującymi większym kapitałem. Dla wielu młodych osób planujących rozpoczęcie działalności rolniczej bariera finansowa staje się nie do pokonania.
Prawie połowa gruntów w rękach nierolników
Skala zjawiska jest alarmująca – aż 45% gruntów rolnych w Walonii trafia w ręce osób lub podmiotów niezwiązanych z rolnictwem. Kupują je m.in. inwestorzy finansowi, deweloperzy czy prywatni właściciele traktujący ziemię jako lokatę kapitału. „Rolnicy obawiają się, że nie będą w stanie odkupić ziemi, którą od lat dzierżawią. Ceny oderwały się od realiów produkcji rolnej” – przyznaje minister Dalcq.
Ziemia i suwerenność żywnościowa
Minister rolnictwa wskazuje, że kwestia własności gruntów ma także wymiar strategiczny. „Musimy się zastanowić, czy ziemia rolna w Walonii ma należeć do lokalnych rolników, czy do podmiotów zewnętrznych, często nawet zagranicznych. To kwestia suwerenności żywnościowej” – podkreśla.
Pandemia, wojna w Ukrainie i zakłócenia w łańcuchach dostaw pokazały, jak ważna jest lokalna produkcja żywności. Gdy ziemia trafia do inwestorów niezwiązanych z rolnictwem, decyzje o jej wykorzystaniu coraz częściej kierują się logiką finansową, a nie potrzebami społecznymi.
Reforma dzierżawy rolnej
Jednym z filarów planu jest reforma systemu dzierżawy („bail à ferme”). Obecny model zapewnia rolnikom stabilność, ale zniechęca właścicieli gruntów, którzy wolą sprzedać ziemię niż ją wydzierżawiać. Ministerstwo planuje wprowadzenie zachęt podatkowych dla właścicieli, modyfikacji w prawie spadkowym i darowizn, a także zmian w opodatkowaniu nieruchomości, by utrzymanie ziemi w funkcji rolniczej było bardziej opłacalne.
Rozważane jest również wprowadzenie limitów wysokości czynszów dzierżawnych. „Chodzi o znalezienie równowagi między dochodem właściciela a możliwościami finansowymi młodych rolników” – wyjaśnia Dalcq.
Nowa definicja aktywnego rolnika
Rząd planuje także zmianę definicji „aktywnego rolnika”, aby dopłaty unijne trafiały wyłącznie do osób faktycznie prowadzących działalność rolniczą. „Aktywny rolnik to ten, którego głównym zajęciem jest praca na roli” – tłumaczy minister. Celem jest przeciwdziałanie sytuacjom, w których dopłaty trafiają do firm zarządzających ziemią, zamiast do osób rzeczywiście ją uprawiających.
Walka ze spekulacją
Jednym z priorytetów grup roboczych będzie opracowanie mechanizmów antyspekulacyjnych. Wśród możliwych rozwiązań rozważane są przepisy dające rolnikom pierwszeństwo zakupu ziemi, ograniczenia w nabywaniu dużych areałów przez pojedyncze podmioty oraz wprowadzenie preferencyjnych warunków dla transakcji, w których nabywcą jest rolnik.
Minister Dalcq nie wyklucza inspiracji francuskim systemem SAFER – agencjami publicznymi, które mogą interweniować na rynku ziemi i zapobiegać jej spekulacyjnemu wykupowi.
Równowaga między gruntami rolnymi a poprzemysłowymi
Innowacyjnym elementem planu jest stworzenie mechanizmu wyrównującego rentowność inwestycji w ziemię rolną i poprzemysłową. Obecnie deweloperzy chętniej kupują tańsze grunty rolne niż drogie tereny wymagające rekultywacji. Nowy system ma to zmienić, tak aby inwestowanie w odnowę terenów przemysłowych stało się bardziej opłacalne niż przekształcanie pól uprawnych.
Środki pozyskane z tego mechanizmu mają być reinwestowane w zakup i udostępnianie gruntów młodym rolnikom. To rozwiązanie przypomina modele stosowane w krajach skandynawskich, gdzie państwo zarządza „bankiem ziemi rolnej” dostępnym dla początkujących producentów.
Przyszłość w rękach młodych rolników
Młodzi rolnicy z niecierpliwością oczekują konkretnych przepisów. Dostęp do ziemi jest podstawowym warunkiem rozpoczęcia działalności rolniczej – bez gruntów nie ma produkcji, a bez produkcji nie ma następców w zawodzie.
Walonia, podobnie jak inne regiony Europy, mierzy się ze starzeniem się populacji rolników i koncentracją własności ziemi. Zapowiedziane reformy mają szansę odwrócić ten trend, o ile uda się zachować równowagę między interesami właścicieli, młodych producentów i lokalnych społeczności.