Rok po wprowadzeniu nowych przepisów dotyczących wynagrodzeń komorników sądowych belgijscy adwokaci ostro krytykują gwałtowny wzrost kosztów dla dłużników i wierzycieli. Ordre des barreaux francophone et germanophone (Avocats.be) przekazał parlamentarzystom dokument, w którym określa nową taryfę jako droższą i mniej sprawiedliwą niż poprzednia. Stało się to w ramach przesłuchań parlamentarnych poświęconych funkcjonowaniu sektora windykacyjnego.
Nowa siatka taryfowa, obowiązująca od 1 października 2024 roku, była przedstawiana jako reforma mająca uczynić system „prostszym, bardziej przejrzystym i tańszym”. Z analizy przeprowadzonej przez Izbę Adwokacką wynika jednak, że w praktyce nowe przepisy doprowadziły do znaczącego wzrostu kosztów – zarówno dla osób zadłużonych, jak i dla wierzycieli. Wzrosły bowiem nie tylko stawki za każdą czynność komorniczą (czyli każdy dokument doręczany dłużnikowi), ale także wysokość honorarium za prowadzenie sprawy.
Ośmiokrotny wzrost procentu honorarium windykacyjnego
Największe kontrowersje budzi tzw. honorarium windykacyjne, którego stawka wzrosła z 1% do 8% – czyli ośmiokrotnie. Co więcej, jego podstawa obliczeniowa została znacząco rozszerzona: obejmuje teraz nie tylko należny kapitał i odsetki, lecz także kary umowne, koszty sądowe, odszkodowanie procesowe i koszty administracyjne.
Zgodnie z nowymi przepisami komornik otrzymuje wynagrodzenie również wtedy, gdy dłużnik spłaci zobowiązanie bezpośrednio wierzycielowi, co wcześniej nie miało miejsca.
Frustracja dla wszystkich stron
„Jeśli dłużnik spłaci należność bezpośrednio wierzycielowi, na przykład szpitalowi lub gminie, ten musi mimo wszystko przekazać komornikowi kwotę odpowiadającą jego honorarium” – tłumaczy Pierre Henry, przedstawiciel Avocats.be. „To rodzi frustrację zarówno u dłużnika, który nie widzi zmniejszenia swojego długu mimo spłaty, jak i u wierzyciela, który obserwuje, że część odzyskanych środków trafia do komornika.”
Kumulacja opłat z różnych taryf
Reforma miała zlikwidować niesprawiedliwości starego systemu, który karał dłużników dokonujących spłat w małych ratach. W praktyce jednak koszty wzrosły dla wszystkich. Podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości kilka organizacji wskazało dodatkowo, że niektórzy komornicy stosują jednocześnie elementy starej i nowej taryfy, co jeszcze bardziej zwiększa obciążenia finansowe.
Brak konsultacji z przedstawicielami zawodów prawniczych
Flamandzcy adwokaci, również uczestniczący w przesłuchaniach, poparli stanowisko Avocats.be. Wyrazili przy tym ubolewanie, że podczas reformy nie przeprowadzono żadnych konsultacji z przedstawicielami zawodów prawniczych ani z organizacjami społecznymi, mimo że poprzednia taryfa obowiązywała niezmiennie przez ponad 50 lat.
Kontrowersyjny proces legislacyjny
Dziennikarskie dochodzenie wykazało, że podczas prac nad reformą rząd konsultował się wyłącznie z przedstawicielami komorników. Gabinet ówczesnego ministra sprawiedliwości Paula Van Tigchelta (Open VLD) miał prowadzić intensywne rozmowy z tym środowiskiem, co – jak wskazują eksperci – pozwoliło komornikom skutecznie zadbać o własne interesy, mimo wcześniejszych zapowiedzi obniżenia kosztów dla obywateli.
Perspektywy dalszych działań
Kwestia wysokości opłat komorniczych stała się obecnie przedmiotem debaty parlamentarnej, która może doprowadzić do rewizji przepisów. Adwokaci i organizacje społeczne apelują o kompleksową reformę, która uwzględniłaby interesy wszystkich stron – dłużników, wierzycieli i samych komorników – oraz wprowadziła większą przejrzystość w naliczaniu kosztów.
Eksperci zwracają uwagę, że problem opłat komorniczych ujawnia szersze wyzwania belgijskiego systemu prawnego, w którym brak równowagi między dochodami a ochroną najsłabszych stron postępowania windykacyjnego coraz częściej prowadzi do napięć społecznych.