Progresywno-liberalna partia D66 powiększyła przewagę nad skrajnie prawicową PVV po zliczeniu głosów oddanych korespondencyjnie przez obywateli Królestwa Niderlandów mieszkających poza krajem. Mimo zwiększenia różnicy liczba mandatów parlamentarnych pozostaje bez zmian – zarówno D66, jak i PVV utrzymują po 26 miejsc w Izbie Reprezentantów.
Według danych opublikowanych przez publiczną stację NOS, najwięcej głosów z zagranicy – 29,1 procent – zdobyła koalicja GroenLinks-PvdA. D66 uzyskała 18,6 procent głosów, a PVV Geerta Wildersa 8,6 procent. Wyniki te pokazują wyraźną przewagę partii o profilu liberalno-progresywnym i proekologicznym wśród wyborców mieszkających poza Niderlandami.
Rosnąca przewaga bez zmian w podziale mandatów
Zgodnie z prognozami serwisu ANP D66 zwiększyła przewagę nad PVV do 28 455 głosów. Mimo to obie partie zachowują po 26 mandatów, ponieważ różnice te nie wpływają na ostateczny podział miejsc w parlamencie. Głosy korespondencyjne były ostatnią częścią procesu liczenia. Oficjalne wyniki wyborów zostaną ogłoszone w piątek przez Radę Wyborczą, choć różnice względem danych wstępnych mają być minimalne.
Początek formowania koalicji
We wtorek spotkają się liderzy piętnastu ugrupowań, które uzyskały mandaty w nowym parlamencie, by rozpocząć rozmowy o utworzeniu rządu. D66, jako partia z największym poparciem, przejmuje inicjatywę w procesie koalicyjnym. Lider ugrupowania Rob Jetten zapowiedział już powołanie tzw. „eksploradora” – osoby odpowiedzialnej za wstępne rozpoznanie możliwych układów koalicyjnych.
Według informacji RTL Nieuws, na to stanowisko typowany jest Wouter Koolmees – były minister i poseł D66, obecnie prezes niderlandzkich kolei państwowych NS. Jego doświadczenie rządowe i obecna pozycja w sektorze publicznym mogą uczynić go skutecznym negocjatorem w procesie budowania nowej koalicji.
Charakterystyka głosowania zagranicznego
Wyniki głosowania korespondencyjnego tradycyjnie różnią się od tych uzyskiwanych w kraju. Niderlandczycy mieszkający za granicą częściej popierają ugrupowania o profilu liberalnym, proeuropejskim i progresywnym. Wysokie poparcie dla GroenLinks-PvdA oraz D66 potwierdza ten trend. Słabszy wynik PVV w tej grupie wyborców pokazuje ograniczoną atrakcyjność nacjonalistycznej i antyimigracyjnej retoryki poza granicami kraju.
Wyzwania procesu koalicyjnego
Tworzenie rządu w Niderlandach tradycyjnie należy do najbardziej złożonych procesów politycznych w Europie. Rozdrobniona scena partyjna i brak wyraźnego zwycięzcy sprawiają, że negocjacje koalicyjne potrafią trwać miesiącami. Obecna sytuacja jest szczególnie trudna, ponieważ dwa największe ugrupowania – D66 i PVV – reprezentują skrajnie odmienne wizje polityczne.
D66, jako partia liberalno-progresywna, będzie szukać partnerów wśród ugrupowań o podobnym światopoglądzie. Jednocześnie konieczność zapewnienia stabilnej większości parlamentarnej może wymusić współpracę z partiami o odmiennym profilu ideologicznym, co zwiększy ryzyko napięć w przyszłym rządzie.
Rola „eksploradora” w systemie niderlandzkim
Instytucja „eksploradora” to charakterystyczny element niderlandzkiego procesu tworzenia rządu. Osoba pełniąca tę funkcję, zwykle doświadczony polityk lub ekspert cieszący się zaufaniem, prowadzi wstępne rozmowy z liderami partii, wskazuje możliwe punkty wspólne i obszary sporne oraz przygotowuje grunt pod właściwe negocjacje koalicyjne.
Jeśli wybór Woutera Koolmeesa zostanie potwierdzony, będzie to sygnał, że D66 stawia na pragmatyzm i stabilność. Jego doświadczenie jako ministra oraz obecna niezależność od bieżącej polityki partyjnej mogą pomóc w budowaniu mostów między potencjalnymi partnerami.
Kontekst europejski i znaczenie dla Belgii
Rozwój sytuacji w Niderlandach jest uważnie obserwowany przez sąsiednie kraje, zwłaszcza Belgię. Wynik wyborów i skład przyszłego rządu wpłyną na współpracę w ramach Beneluksu oraz na dynamikę polityczną w Unii Europejskiej. Dla polskiej społeczności w Belgii znaczenie mogą mieć zwłaszcza decyzje dotyczące polityki migracyjnej i rynku pracy – obszarów, w których polityka niderlandzka i belgijska często oddziałują na siebie.
Równowaga sił między partiami liberalnymi a nacjonalistycznymi w niderlandzkim parlamencie odzwierciedla szerszy trend w Europie – napięcie między wartościami otwartości i współpracy a dążeniem do ochrony tożsamości narodowej i ograniczenia migracji.
Perspektywy stabilności rządowej
Kształt przyszłej koalicji zdeterminuje nie tylko kierunek polityki wewnętrznej, ale też stabilność rządu w nadchodzących latach. Historia pokazuje, że niderlandzkie gabinety złożone z kilku partii często borykają się z napięciami i trudnościami w utrzymaniu spójności. Rob Jetten stoi więc przed zadaniem zbudowania większości, która będzie zarówno programowo zbieżna, jak i zdolna do trwałego współdziałania.
Wtorkowe spotkanie liderów partii będzie pierwszym krokiem w długim procesie negocjacyjnym, który zadecyduje o tym, kto obejmie ster rządów i w jakim kierunku podążą Niderlandy w kolejnych latach.