Brukselska dzielnica Anderlecht była w nocy z poniedziałku na wtorek miejscem kolejnej strzelaniny. Tuż po godzinie 7:00 rano jeden z naszych czytelników, mieszkający na placu Lemmens, poinformował nas o zdarzeniu. Serią wystrzałów ostrzelano budynek mieszkalny oraz zaparkowane w pobliżu samochody. Na miejscu śledczy zabezpieczyli 18 łusek po nabojach kalibru AK-47, co wskazuje na użycie kałasznikowa. Mimo dużej liczby oddanych strzałów nikt nie odniósł obrażeń.
Do strzelaniny doszło na placu Lemmens, w miejscu, gdzie łączy się on z rue de la Bougie (ulicą Świecy). Informację o zajściu jako pierwszy potwierdził publiczny kanał BX1. Funkcjonariusze policji, którzy przybyli na miejsce tuż po zgłoszeniu, przeprowadzili szczegółowe oględziny terenu i zabezpieczyli wszystkie ślady.
Ślady po kulach na elewacji i samochodach
Eksperci kryminalistyczni odnaleźli liczne ślady po kulach. Pociski ugodziły w fasadę jednego z budynków mieszkalnych przy placu, a uszkodzenia odnotowano również na kilku samochodach stojących w pobliżu. Wszystko wskazuje na to, że sprawca lub sprawcy celowo wymierzyli broń w konkretny budynek, nie zważając na zagrożenie dla osób postronnych i mienia.
Na szczęście w chwili strzelaniny nikt nie znajdował się w bezpośrednim niebezpieczeństwie, dzięki czemu uniknięto ofiar. Prowadzone przez brukselską policję śledztwo ma ustalić dokładne okoliczności zdarzenia, tożsamość napastników oraz motywy ich działania. Służby sprawdzają również, czy strzelanina mogła mieć związek z porachunkami w lokalnym środowisku przestępczym.
Kolejny niebezpieczny epizod na Anderlechcie
Plac Lemmens i jego okolice od kilku lat zmagają się z przemocą z użyciem broni palnej. W tej części Anderlechtu doszło już do wielu podobnych strzelanin, z których część zakończyła się rannymi lub ofiarami śmiertelnymi. Jeszcze tego lata jedna z takich sytuacji doprowadziła do śmierci jednej osoby, co wywołało duże zaniepokojenie wśród mieszkańców dzielnicy.
Lokalna społeczność coraz głośniej apeluje o zwiększenie liczby patroli i stałą obecność funkcjonariuszy w tym rejonie. Mieszkańcy czują się zagrożeni narastającą falą przemocy i domagają się skuteczniejszych działań prewencyjnych, które mogłyby powstrzymać dalszą eskalację konfliktów rozstrzyganych przy użyciu broni automatycznej.