Dowództwo belgijskich sił zbrojnych wydało rozkaz umożliwiający zestrzelenie niezidentyfikowanych dronów pojawiających się nad bazami wojskowymi. Informację tę przekazał szef wojska, generał Frederik Vansina. Program mający chronić kraj przed zagrożeniem ze strony bezzałogowych statków powietrznych ma zostać przyspieszony – plan w tej sprawie trafi w najbliższych dniach do Rady Ministrów.
Zabezpieczenie przestrzeni powietrznej nad obiektami wojskowymi nabiera szczególnego znaczenia w kontekście rosnącego wykorzystania dronów w działaniach wywiadowczych i sabotażowych. Belgijskie siły zbrojne stoją przed wyzwaniem zapewnienia skutecznej ochrony infrastruktury krytycznej przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa cywilów.
Jasne zasady użycia siły przeciwko dronom
Pojawienie się drona nad bazą wojskową może skutkować natychmiastową interwencją. „Kiedy wykryjemy drona nad bazą wojskową, możemy go zagłuszyć i zestrzelić” – potwierdził generał Vansina w rozmowie z VRT NWS.
Dowódca zaznaczył jednak, że takie działania muszą być prowadzone w sposób „rozsądny”, by uniknąć szkód ubocznych. Oznacza to konieczność przeprowadzenia operacji w sposób bezpieczny dla ludności cywilnej i infrastruktury znajdującej się w pobliżu obiektów wojskowych.
Taka ostrożność wynika z faktu, że wiele baz armii belgijskiej położonych jest w sąsiedztwie terenów mieszkalnych, co wymaga wyjątkowej precyzji przy neutralizowaniu zagrożeń z powietrza.
Drony jako narzędzie destabilizacji
„Drony sieją zamieszanie i chaos, to użyteczne narzędzie, by nas nękać” – podkreśla dowództwo belgijskiej armii. Drony nie muszą stanowić bezpośredniego zagrożenia fizycznego, by stać się skutecznym narzędziem destabilizacji.
Ich obecność nad bazami wojskowymi może mieć różne cele – od rozpoznania i zbierania danych wywiadowczych, przez testowanie systemów obronnych i czasu reakcji, po celowe wywoływanie niepokoju oraz odciąganie zasobów wojska.
Ograniczone możliwości techniczne
Sprzęt do wykrywania i neutralizacji dronów, w tym zagłuszacze sygnału i systemy antydronowe, pozostaje w Belgii ograniczony. „Zestrzelenie drona nie jest wcale tak proste” – wyjaśnia generał Vansina. Bezzałogowce często poruszają się nocą, mają niewielkie rozmiary i wysoką manewrowość, co utrudnia ich wykrycie i skuteczne namierzenie.
Nowoczesne drony mogą zmieniać kierunek lotu i wysokość w ułamku sekundy, co czyni z nich trudny cel nawet dla wyspecjalizowanych jednostek. Dodatkowym utrudnieniem jest ograniczona widoczność w nocy, która znacząco utrudnia identyfikację obiektów.
Pilne wzmocnienie zdolności obronnych
Ministerstwo Obrony pracuje nad przyspieszeniem programu zabezpieczającego kraj przed zagrożeniem dronami. Plan modernizacji systemu antydronowego ma zostać wkrótce przedstawiony Radzie Ministrów, co pokazuje, że władze traktują to zagadnienie priorytetowo.
Decyzja ta odzwierciedla rosnące obawy dotyczące luk w systemie obrony przed bezzałogowcami. Belgia, podobnie jak inne państwa europejskie, dostrzega konieczność inwestowania w technologie wykrywania, zagłuszania i neutralizacji dronów, które mogą stanowić zarówno zagrożenie militarne, jak i wywiadowcze.
Szerszy kontekst bezpieczeństwa
Zjawisko pojawiania się dronów nad obiektami strategicznymi dotyczy wielu krajów Europy. W ostatnich latach coraz częściej dochodzi do incydentów z udziałem niezidentyfikowanych bezzałogowców nad instalacjami wojskowymi czy elektrowniami atomowymi.
Dla Belgii, będącej członkiem NATO i gospodarzem kluczowych struktur sojuszu, skuteczny system obrony antydronowej jest nie tylko kwestią bezpieczeństwa krajowego, ale również zobowiązaniem wobec partnerów sojuszniczych.
Planowane zmiany mają na celu uszczelnienie systemu ochrony i wyposażenie wojska w nowoczesne narzędzia umożliwiające szybkie reagowanie na ewoluujące zagrożenia. Pozostaje pytanie, jak szybko uda się wprowadzić te rozwiązania w życie i czy będą one wystarczająco skuteczne w praktyce.