Od 10 lipca Komisja Odwoławcza nie może się zebrać, aby rozpatrywać odwołania składane przez młodocianych pozbawionych wolności w sprawie warunków ich detencji. Szesnaście spraw czeka na rozpatrzenie, pozostawiając nastolatków w całkowitej niepewności. Sytuacja ujawnia poważne luki w systemie ochrony praw młodocianych we francuskojęzycznej Wspólnocie Belgii.
Istotny krok wstecz w ochronie praw młodocianych
Powody odwołań są różnorodne: sankcje uznawane za niesprawiedliwe, rewizje osobiste odbierane jako naruszenie intymności, trudne warunki zakwaterowania. Za każdą skargą kryje się konieczność weryfikacji, czy prawa młodych osób przebywających w tych instytucjach zostały poszanowane.
„Przed utworzeniem Komisji Odwoławczej młodzi ludzie musieli kierować sprawy do Rady Stanu – procedury niezwykle skomplikowanej, która nie zachęcała nieletnich do składania odwołań. Powołanie Komisji było ogromnym krokiem naprzód w zakresie ochrony praw młodych osób pozbawionych wolności” – mówi przewodnicząca Komisji Nathalie Cooremans. Dziś ten postęp jest zagrożony. „Nie możemy nawet podać terminu młodym ludziom, którzy złożyli odwołanie. Od 10 lipca trwają w całkowitej niepewności” – ubolewa.
Strukturalny problem organizacyjny
Skąd bierze się paraliż? „Dekret powołujący Komisję przewiduje, że orzekamy zawsze w trzyosobowym składzie. To organ kolegialny: przewodniczący lub wiceprzewodniczący, prawnik i kryminolog. Takie trio gwarantuje komplementarność perspektyw i wyważoną decyzję” – wyjaśnia Cooremans.
Przewodnicząca i wiceprzewodniczący są sędziami – odpowiednio sędzią pokoju w Wavre i prezesem sądu pracy Brabancji Walońskiej. Towarzyszą im dwaj asesorzy: prawnik i kryminolog. Główna kryminolożka została jednak odsunięta od pracy ze względów zdrowotnych, a jej zastępczyni zrezygnowała na początku sierpnia, a następnie sama trafiła na zwolnienie lekarskie.
Efekt jest druzgocący – zebranie Komisji stało się niemożliwe. „Dziś jesteśmy tylko we dwoje, bez kryminologa. I dopóki dekret nie pozwoli na dostosowanie składu, po prostu nie możemy orzekać” – dodaje Nathalie Cooremans.
Milczenie władz i brak reakcji
12 sierpnia członkowie Komisji powiadomili rząd i parlament Wspólnoty Francuskiej, że nie są w stanie obradować. Zaproponowali tymczasowe rozwiązanie w oparciu o siłę wyższą: umożliwienie zastępczyni prawnika tymczasowego pełnienia – wyjątkowo – roli kryminologa. Propozycja pozostała bez odpowiedzi.
Równolegle „sekretariat opublikował w Monitorze Belgijskim nowe ogłoszenie o naborze 14 sierpnia. Kandydatury przyjęto i przekazano do gabinetu minister ds. pomocy młodzieży 15 września 2025 r. Sprawa trafiła do rządu 3 października. Teraz czekamy, aż parlament dokona oficjalnego powołania, a decyzja zostanie ogłoszona w Monitorze Belgijskim. Gdy tylko to nastąpi, będziemy mogli wznowić pracę, ale na płaszczyźnie politycznej są inne priorytety…”
Cooremans precyzuje, że wyznaczenie dodatkowego członka nie generuje kosztów stałych – członkowie Komisji otrzymują diety w wysokości 40 euro za pół dnia.
Konsekwencje dla młodocianych w detencji
Na biurku Komisji czeka 16 odwołań. Dla przewodniczącej to cios w wiarygodność organu. „Dla młodych to bardzo trudne do zrozumienia” – przyznaje. Tym bardziej że zaczynała się budować relacja zaufania. „To często nastolatkowie w bardzo niepewnej sytuacji, z trudnym doświadczeniem kontaktu z wymiarem sprawiedliwości. Zobaczyli, że to działa, że ma sens. Odważali się pytać, zgłaszać nieprawidłowości. A od 10 lipca wszystko stoi. Dzwonią, a my musimy odpowiadać: ‘Nic nie możemy zrobić’. Z czasem to całkowicie niszczy naszą wiarygodność.”
Populacja młodocianych w IPPJ charakteryzuje się szczególną wrażliwością. Często pochodzą z trudnych środowisk, mają za sobą traumatyczne doświadczenia i problemy z zaufaniem do instytucji. Możliwość odwołania od decyzji uznanej za niesprawiedliwą to dla nich jeden z nielicznych mechanizmów kontroli i ochrony w systemie, który z natury ogranicza ich wolność.
Szerszy kontekst problemów w systemie opieki nad młodzieżą
Sytuacja Komisji Odwoławczej nie jest odosobniona. Instytucje dla nieletnich od lat borykają się z brakiem miejsc – niedawno odnotowano 112 nieletnich nieumieszczonych w IPPJ mimo poważnych czynów, właśnie z powodu braku wolnych miejsc. Dzieci objęte decyzjami sądu rodzinnego trafiają też do szpitali psychiatrycznych z braku odpowiednich placówek specjalistycznych.
Te strukturalne problemy wskazują na niedofinansowanie i niedostateczną uwagę władz publicznych wobec sektora ochrony młodzieży. Skoro sam organ stworzony do ochrony praw młodocianych nie może funkcjonować miesiącami z powodu braku jednej osoby, widać wyraźnie głębsze deficyty systemowe.
Lekcje na przyszłość i pilna potrzeba reform
Członkowie Komisji deklarują wyciągnięcie wniosków. „Opublikowaliśmy nabór, aby stworzyć trwałą rezerwę rekrutacyjną, tak by podobna blokada się nie powtórzyła.” Komisja chce także nowelizacji dekretu, by w wyjątkowych sytuacjach można było orzekać w składzie dwuosobowym zamiast trzech.
To rozwiązanie wydaje się rozsądne – system nie powinien być sparaliżowany przez nieobecność jednego członka, zwłaszcza gdy chodzi o tak wrażliwą materię jak prawa młodocianych pozbawionych wolności. Wprowadzenie takiej zmiany wymaga jednak woli politycznej i sprawnego procesu legislacyjnego.
Tymczasem Komisja apeluje do parlamentu i rządu o szybkie rozwiązanie. „Każdy dzień milczenia oddala możliwość wysłuchania młodych ludzi” – podsumowuje Nathalie Cooremans.
Wymiar symboliczny i prawny kryzysu
Paraliż Komisji Odwoławczej ma wymiar praktyczny i symboliczny. System wymiaru sprawiedliwości wobec nieletnich powinien, obok funkcji wychowawczej i represyjnej, gwarantować poszanowanie podstawowych praw młodych ludzi. Niemożność odwołania się od decyzji uznawanych za niesprawiedliwe przez ponad trzy miesiące narusza zasady praworządności i może być postrzegana jako niezgodna z międzynarodowymi standardami ochrony praw dziecka.
Konwencja ONZ o prawach dziecka, ratyfikowana przez Belgię, gwarantuje dzieciom prawo do wysłuchania w postępowaniach ich dotyczących oraz dostęp do mechanizmów odwoławczych. Przedłużająca się niemożność korzystania z tych praw przez młodocianych w instytucjach zamkniętych może oznaczać naruszenie zobowiązań międzynarodowych państwa.
To również test dla nowego rządu Wspólnoty Francuskiej i jego realnych priorytetów w obszarze ochrony młodzieży. Jak zauważa przewodnicząca Cooremans, „na płaszczyźnie politycznej jest wiele innych priorytetów” – co może sugerować marginalizację praw młodocianych w detencji wobec innych tematów. Rozwiązanie kryzysu wymaga nie tylko dokończenia procedury nominacji nowego członka Komisji, lecz także refleksji nad tym, jak zapewnić ciągłość działania kluczowych organów stojących na straży praw w systemie sprawiedliwości dla nieletnich.