Specjaliści z belgijskiego sektora zdrowia coraz głośniej apelują o wprowadzenie surowszych regulacji dotyczących suplementów diety dostępnych na rynku. Ich zdaniem obecny system kontroli jest niewystarczający, a konsumenci zbyt często wprowadzani są w błąd co do skuteczności takich produktów. Wątpliwości budzi zwłaszcza sprzedaż i produkcja suplementów przez samych farmaceutów, co zdaniem ekspertów zaciera granicę między działalnością medyczną a komercyjną.
Suplementy wciąż poza skuteczną kontrolą
Na belgijskim rynku dostępne są tysiące preparatów oferowanych jako rozwiązanie problemów zdrowotnych – od bezsenności po przewlekłe zmęczenie. Produkty te nie są uznawane za leki, co oznacza, że nie muszą przechodzić badań klinicznych potwierdzających ich skuteczność. Aby trafiły do sprzedaży, wystarczy tzw. notyfikacja w Federalnej Służbie Zdrowia Publicznego, która ma głównie charakter administracyjny. W praktyce oznacza to, że skuteczność suplementów nie jest weryfikowana przed ich wprowadzeniem na rynek.
Belgijskie i europejskie przepisy dopuszczają także używanie tzw. twierdzeń zdrowotnych „w oczekiwaniu na zatwierdzenie” przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Producenci mogą więc sugerować korzystne działanie składników, nawet jeśli badania naukowe nad nimi nie zostały jeszcze zakończone.
Zjawisko masowej promocji
Rynek suplementów rozwija się dynamicznie dzięki mediom społecznościowym, gdzie influencerzy i farmaceuci promują własne preparaty, często obiecując szybkie i spektakularne efekty. Według ekspertów takie reklamy tworzą u konsumentów fałszywe oczekiwania i podsycają przekonanie, że problemy zdrowotne można rozwiązać „magiczną kapsułką”. Specjaliści zwracają uwagę, że wiele osób wydaje duże kwoty na produkty o niepotwierdzonym działaniu, zamiast szukać przyczyn swoich dolegliwości u lekarza.
Skuteczność i efekt placebo
Zdaniem lekarzy część suplementów może być przydatna w przypadku stwierdzonych niedoborów witamin czy minerałów, jednak w większości przypadków ich działanie ogranicza się do efektu placebo. Wiara w skuteczność preparatu bywa wystarczająca, by pacjent odczuł poprawę samopoczucia – pod warunkiem, że produkt jest bezpieczny i stosowany w rozsądnych dawkach. Eksperci przyznają, że lekarze czasem zalecają suplementy jako alternatywę dla silniejszych, uzależniających leków, jednak zastrzegają, że nie mogą one zastępować profesjonalnej diagnostyki.
Kontrowersyjna rola aptekarzy
Szczególne wątpliwości budzi rosnąca liczba farmaceutów, którzy produkują i sprzedają własne suplementy. Według ekspertów taka praktyka może wprowadzać w błąd klientów, którzy ufają autorytetowi aptekarza i zakładają, że oferowany produkt ma potwierdzone działanie medyczne. Organizacje konsumenckie podkreślają, że choć apteki zapewniają lepszą kontrolę nad jakością i bezpieczeństwem produktów niż sprzedaż internetowa czy marketowa, potrzebne są bardziej przejrzyste zasady dotyczące reklamy i deklarowanych efektów działania.
Stanowisko instytucji publicznych
Federalne służby nadzoru nad rynkiem zapewniają, że suplementy są regularnie sprawdzane pod kątem bezpieczeństwa. W ostatnich latach większość kontrolowanych próbek spełniała normy dotyczące składu i zawartości. Jednocześnie organy te przyznają, że badanie skuteczności przed dopuszczeniem produktu do sprzedaży nie jest możliwe z powodu ograniczeń wynikających z przepisów unijnych. Zgodnie z obowiązującym prawem to producent odpowiada za wykazanie, że jego produkt jest bezpieczny dla konsumenta.