W przeddzień Wszystkich Świętych i Zaduszek, gdy mieszkańcy Belgii tłumnie odwiedzają cmentarze z bukietami chryzantem, mało kto zdaje sobie sprawę, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż kwiaty te pochodzą z Gediflora – rodzinnego przedsiębiorstwa z Oostnieuwkerke w Zachodniej Flandrii. Firma ta nie tylko dominuje na rynku krajowym, lecz przede wszystkim zajmuje pozycję lidera w skali światowej. Jak podkreśla Vincent Verbaeys, współzarządzający Gediflora, aż 60 procent wszystkich chryzantem na świecie wywodzi się z ich zakładów, mimo że tradycja wykorzystywania tych kwiatów jako roślin cmentarnych występuje jedynie w niektórych regionach.
Historia Gediflora pokazuje, jak lokalna firma rodzinna potrafi zdobyć dominującą pozycję w globalnym przemyśle ogrodniczym, nie tracąc przy tym silnych korzeni regionalnych i rodzinnego charakteru działalności.
Szczyt sezonu dla producenta
Dni poprzedzające 1 i 2 listopada to dla zakładów w Oostnieuwkerke (gmina Staden) najintensywniejszy okres w roku. „To bardzo wymagający czas, szczególnie dla naszych klientów” – wyjaśnia Vincent Verbaeys.
Gediflora specjalizuje się w tworzeniu i uprawie nowych odmian oraz kolorystycznych wariantów chryzantem. Następnie rośliny te trafiają do odbiorców w Belgii i na całym świecie, gdzie znajdują zastosowanie nie tylko jako kwiaty cmentarne, lecz także jako elementy dekoracyjne w ogrodach i przestrzeniach publicznych.
Globalny zasięg i amerykański rynek
Skala działalności firmy jest imponująca – Gediflora dostarcza swoje rośliny do 42 krajów na różnych kontynentach. „Wysyłamy chryzantemy do 42 państw – od Belgii po Azerbejdżan i Stany Zjednoczone” – mówi Verbaeys.
Rynek amerykański stanowi dla firmy kluczowy kierunek eksportowy. „Stany Zjednoczone odpowiadają za 35 procent naszej całkowitej sprzedaży – to tyle, ile łącznie wszystkie kraje europejskie” – precyzuje. Produkcja przeznaczona dla tego rynku odbywa się na Florydzie, co pozwala uniknąć ceł importowych wprowadzonych jeszcze za czasów administracji Donalda Trumpa. Dzięki temu Gediflora utrzymuje stabilność i konkurencyjność cenową.
Belgijska tradycja i światowe różnice
Belgia stanowi zaledwie 5 procent globalnej sprzedaży firmy, lecz to właśnie tutaj chryzantemy wciąż mają silne znaczenie symboliczne. „Tradycja składania chryzantem na grobach jest właściwie ograniczona do Belgii, Francji, a częściowo także Włoch i Polski – krajów o katolickich korzeniach. Zwyczaj ten rozwinął się na początku XX wieku, ponieważ chryzantemy są kolorowe, trwałe i przystępne cenowo” – tłumaczy Verbaeys.
Poza tym obszarem chryzantemy pełnią zupełnie inną funkcję. „W Stanach Zjednoczonych nie zobaczycie ani jednej chryzantemy na cmentarzu. W Niderlandach czy Niemczech również nie jest to powszechne. Tam traktuje się je jako rośliny ozdobne, idealne do dekoracji tarasów i ogrodów” – dodaje.
Zmieniające się wzorce konsumpcji
Różnice w postrzeganiu tych kwiatów na świecie zaczynają wpływać także na Belgów. „Coraz mniej osób kupuje chryzantemy wyłącznie z myślą o grobach. Jednocześnie coraz więcej młodych ludzi wybiera je jako rośliny ozdobne do domów czy ogrodów” – zauważa Verbaeys.
Trend ten wpisuje się w szersze zjawisko kulturowe – stopniowe odchodzenie od tradycyjnych praktyk religijnych przy jednoczesnym wzroście zainteresowania estetyką otoczenia i ogrodnictwem dekoracyjnym.
Rodzinna firma z tradycją
Gediflora powstała w 1952 roku z inicjatywy Georgesa Pietersa. W latach 80. firmę przejął jego syn Dirk, a ponad dekadę temu stery objęła trzecia generacja – wnuczka Elien Pieters.
„Jesteśmy typowym przedsiębiorstwem z Zachodniej Flandrii, które dzięki pasji i ciężkiej pracy nieustannie się rozwija. I będziemy to kontynuować” – deklaruje Verbaeys, podkreślając rodzinne wartości i lokalny charakter sukcesu.
Rekordowy rok i światowa rozpoznawalność
Bieżący rok przyniósł Gediflora wyjątkowy sukces. „Po raz pierwszy w historii branży przekroczyliśmy granicę 100 milionów sprzedanych sadzonek chryzantem. Około 60 procent wszystkich chryzantem na świecie pochodzi z naszej firmy. To czyni nas największym producentem tych kwiatów na świecie – i jesteśmy z tego bardzo dumni” – podkreśla Verbaeys.
Sukces Gediflora wzmacnia również pozytywny wizerunek Belgii na arenie międzynarodowej. „Belgowie są znani z czekolady, piwa czy gołębi pocztowych, a teraz także z chryzantem. Nasze ‘Belgian Mums’ (w języku angielskim ‘mum’ to skrót od chrysanthemum) stały się marką rozpoznawalną na całym świecie” – podsumowuje przedstawiciel firmy.
Gediflora jest przykładem, jak rodzinne przedsiębiorstwo, łącząc wiedzę specjalistyczną, innowacyjność i konsekwentną strategię rozwoju, może zbudować globalny sukces, nie tracąc przy tym lokalnej tożsamości ani wartości przekazywanych z pokolenia na pokolenie.