Belgia znalazła się w centrum kontrowersji dotyczącej zamrożonych rosyjskich aktywów finansowych ze względu na obecność w Brukseli instytucji Euroclear, która przechowuje 193 miliardy euro środków objętych sankcjami. W piątek przed czwartą izbą sądu pierwszej instancji w Brukseli adwokat Jean-Louis Lodomez oskarżył państwo belgijskie o czerpanie korzyści z tej sytuacji i działanie w konflikcie interesów.
Według prawnika belgijski rząd uzyskuje istotne wpływy podatkowe z zysków generowanych przez Euroclear na zamrożonych aktywach, głównie poprzez podatek od osób prawnych. Ten mechanizm – jego zdaniem – stawia państwo w dwuznacznej sytuacji, gdy rozpatruje ono wnioski o odblokowanie środków finansowych.
Miliony euro w grze
Adwokat Lodomez argumentował, że gdyby rząd Belgii zgodził się na odblokowanie papierów wartościowych jego klienta oraz innych inwestorów dotkniętych sankcjami, „skarbowi państwa ubyłoby kilka milionów euro wpływów”.
Poszedł też dalej, wskazując na decyzję premiera. Twierdził, że Bart De Wever sprzeciwił się 23 października propozycji wykorzystania odsetek generowanych przez zamrożone aktywa do sfinansowania pożyczki naprawczej dla Ukrainy właśnie z powodu tego samego „konfliktu interesów”.
Stanowisko państwa belgijskiego
Reprezentująca państwo belgijskie przed sądem cywilnym adwokat Laurence Gilain stanowczo odrzuciła zarzuty. – To oskarżenie o złe intencje – powiedziała, zapewniając, że w stanowisku Belgii „nie ma żadnej złej woli”.
Gilain wyjaśniła, że premier sprzeciwił się omawianej pożyczce nie z powodu korzyści podatkowych, lecz w obawie przed ryzykiem, jakie niosłoby ewentualne jednostronne odblokowanie środków przez Belgię. – Bart De Wever chce uniknąć właśnie tego, a nie utraty wpływów z podatku od osób prawnych – podkreśliła prawniczka.
Sprawa konkretnego inwestora
Piątkowe postępowanie dotyczyło konkretnego przypadku klienta adwokata Lodomeza, oznaczonego inicjałem P. Prawnik zwrócił się do sądu o odblokowanie środków swojego klienta, „niesłusznie zamrożonych” od trzech lat. Utrzymywanie blokady – jak argumentował – uniemożliwia mu „czerpanie korzyści z rentowności papierów wartościowych”, co stanowi naruszenie prawa własności.
P. jest obywatelem rosyjskim mieszkającym we Włoszech. Według danych agencji Belga wartość jego aktywów zamrożonych w Euroclear w 2022 roku wynosiła 4 miliony euro. Prawnik podkreślał, że jego klient nie znajduje się na liście osób objętych sankcjami Unii Europejskiej.
– Mój klient jest ofiarą efektu rykoszetu – wyjaśniał Lodomez. – To tak, jakby samo umieszczenie akcji w banku czyniło kogoś odpowiedzialnym za działania tej instytucji.
Szerszy kontekst problemu
Zamrożenie rosyjskich aktywów finansowych postawiło Belgię w kluczowej roli ze względu na siedzibę Euroclear w Brukseli. Instytucja ta przechowuje obecnie 193 miliardy euro rosyjskich aktywów, a Federalne Ministerstwo Finansów (SPF Finances) regularnie otrzymuje wnioski o ich odblokowanie od osób i firm dotkniętych unijnymi sankcjami wprowadzonymi 24 lutego 2022 roku, po agresji Rosji na Ukrainę.
Ostrożne stanowisko władz
Państwo belgijskie przyjęło w piątek postawę ostrożności, podobnie jak dzień wcześniej w podobnej sprawie. W ten sposób dało jasno do zrozumienia, że SPF Finances nie zamierza bezwarunkowo zezwalać na odblokowanie gotówki, papierów wartościowych ani transferów przechowywanych w instytucjach objętych sankcjami na mocy przepisów unijnych.
Sprawa unaocznia złożoność wyzwań prawnych, finansowych i etycznych, z jakimi mierzy się Belgia jako gospodarz kluczowej infrastruktury finansowej. Napięcie między ochroną prawa własności a realizacją celów polityki zagranicznej i bezpieczeństwa międzynarodowego pozostaje nierozwiązane, a belgijskie sądy stają przed trudnym zadaniem wyważenia tych sprzecznych interesów.