75-letni były lekarz rodzinny z Koekelare, zawieszony w prawach wykonywania zawodu, otrzymał zgodę na opuszczenie zakładu karnego i odbycie dalszej części aresztu w domu pod nadzorem elektronicznym. Mężczyzna został zatrzymany niemal dwa miesiące temu za kontynuowanie praktyki lekarskiej mimo obowiązującego zakazu. Jego obrońca, adwokat Walter Van Steenbrugge, podkreśla, że decyzja sądu przynosi ogromną ulgę klientowi, którego stan zdrowia nie pozwala na dalszy pobyt w więzieniu.
Izba Oskarżeń podejmuje ostateczną decyzję
Izba Oskarżeń (Kamer van Inbeschuldigingstelling) w Gandawie orzekła, że 75-latek może opuścić zakład karny pod warunkiem noszenia elektronicznej obroży. To już druga taka decyzja – trzy tygodnie wcześniej podobne postanowienie wydała izba rady w Ieper, jednak prokuratura wniosła wówczas odwołanie, co doprowadziło do przedłużenia tymczasowego aresztu.
Zatrzymanie podczas kontroli drogowej
Do zatrzymania doszło w nocy z 5 na 6 września w Torhout, podczas rutynowej kontroli drogowej. Policjanci zauważyli kierowcę jadącego bez zapiętych pasów i zachowującego się nerwowo. Szybko rozpoznali w nim lekarza rodzinnego, który przez dziesięciolecia prowadził praktykę przy ulicy Noordomstraat w Koekelare.
Mężczyzna od lat pozostawał pod obserwacją organów wymiaru sprawiedliwości oraz Izby Lekarskiej (Orde der Geneesheren). Zarzucano mu zbyt liberalne przepisywanie leków osobom uzależnionym. Po licznych postępowaniach został skazany na 10 miesięcy więzienia za kontynuowanie praktyki lekarskiej w okresie zawieszenia. Ostatecznie cofnięto mu uprawnienia zawodowe, co zakończyło jego karierę jako lekarza rodzinnego.
Znalezisko w bagażniku pojazdu
Podczas zatrzymania policja znalazła w jego samochodzie leki oraz przybory medyczne. Znalezisko to wzmocniło podejrzenia, że mimo formalnego zakazu nadal przyjmował pacjentów po wcześniejszym umówieniu telefonicznym. Sam zainteresowany stanowczo zaprzecza, jakoby wykonywał zawód lekarza po utracie licencji.
Do czasu zakończenia postępowania mężczyzna może przebywać w domu, pod warunkiem stałego nadzoru elektronicznego. Nie może opuszczać miejsca zamieszkania bez zgody sędziego śledczego, z wyjątkiem sytuacji związanych z leczeniem lub pogorszeniem jego stanu zdrowia.
Kontekst prawny i medyczny sprawy
Przypadek byłego lekarza z Koekelare ukazuje złożoność problematyki nadużyć w zawodzie medycznym oraz trudności w egzekwowaniu zakazu wykonywania zawodu. W Belgii kontrolę nad działalnością lekarzy sprawują zarówno organy samorządu zawodowego, jak i sądy powszechne. Ich wspólnym celem jest zapobieganie praktykom, które mogą zagrażać bezpieczeństwu pacjentów.
Sprawa ta zwraca również uwagę na problem przepisywania leków osobom uzależnionym – temat od lat obecny w debacie publicznej i pod szczególnym nadzorem służb zdrowia. Organy kontrolne regularnie monitorują praktyki lekarskie, by wykrywać ewentualne nadużycia w tym zakresie.
O dalszym losie byłego lekarza zdecydują kolejne etapy postępowania. Kluczowe znaczenie będą miały dowody, w tym znalezione w samochodzie leki i sprzęt medyczny, które mogą przesądzić o tym, czy faktycznie prowadził nielegalną działalność. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy 75-latek pozostanie pod nadzorem elektronicznym w swoim domu.