Niemiecki producent odzieży i obuwia sportowego Puma znalazł się w poważnych tarapatach finansowych i zapowiedział radykalne cięcia zatrudnienia. Firma ogłosiła w czwartek plan redukcji około 900 stanowisk administracyjnych do końca 2026 roku, co jest bezpośrednim skutkiem rozczarowujących wyników finansowych i znaczącego spadku sprzedaży w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego roku.
Decyzja o masowych zwolnieniach zapada w momencie, gdy marka z charakterystycznym logo pumy przeżywa jeden z najtrudniejszych okresów w swojej historii. Firma, która jeszcze rok temu notowała solidne zyski, dziś boryka się ze stratami liczonymi w setkach milionów euro.
Dramatyczny spadek wyników finansowych
Z danych opublikowanych przez Pumę wynika, że sprzedaż w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 roku spadła o 8,5 procent w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, osiągając wartość 5,97 miliarda euro. To poważny cios dla marki, która do niedawna notowała stabilny wzrost na rynkach światowych.
Jeszcze większe obawy budzą dane dotyczące rentowności. Puma odnotowała stratę netto w wysokości 308,9 miliona euro, podczas gdy rok wcześniej wykazała zysk netto na poziomie 257,1 miliona euro. To radykalna zmiana kierunku finansowego w zaledwie kilkanaście miesięcy.
Strategia redukcji kosztów i restrukturyzacja
Planowane zwolnienia obejmą wyłącznie stanowiska administracyjne i będą realizowane etapami do końca 2026 roku. Cięcia stanowią część szerszej strategii oszczędnościowej mającej na celu obniżenie kosztów operacyjnych i odzyskanie stabilności finansowej.
Jak podkreślono w komunikacie firmy, redukcje nie obejmą pracowników zatrudnionych bezpośrednio w produkcji czy sprzedaży. Celem jest zachowanie kluczowych kompetencji operacyjnych przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów zaplecza administracyjnego.
Nowe kierownictwo i zmiana strategii biznesowej
Na czele Pumy stoi obecnie nowy dyrektor generalny Arthur Hoeld, przed którym stoi trudne zadanie odbudowania pozycji marki. Jego plan zakłada skoncentrowanie się na kluczowych segmentach działalności – piłce nożnej, bieganiu i modnej odzieży sportowej – które historycznie stanowiły o sile marki.
Strategia ta zakłada rezygnację z rozpraszania zasobów na niszowe projekty i skupienie na obszarach o największym potencjale. Ma to pozwolić Pumie skuteczniej konkurować z takimi gigantami jak Nike i Adidas, którzy również intensywnie inwestują w te same segmenty rynku.
Rok 2026 okresem przejściowym
Zarząd firmy zapowiedział, że 2026 rok będzie okresem przejściowym i transformacyjnym. Puma nie spodziewa się natychmiastowej poprawy wyników, traktując najbliższe dwa lata jako czas głębokiej restrukturyzacji i dostosowań strategicznych. Oczekiwany powrót na ścieżkę wzrostu ma nastąpić dopiero w 2027 roku.
To długofalowe podejście odzwierciedla świadomość skali problemów. Zamiast szukać krótkoterminowych rozwiązań, firma stawia na gruntowne reformy, które mają wzmocnić fundamenty działalności i zapewnić trwałą odbudowę rentowności.
Szerszy kontekst rynku sportowego
Kryzys Pumy wpisuje się w szerszy kontekst trudności całego sektora odzieży i obuwia sportowego. Branża mierzy się z rosnącą konkurencją, zmianą nawyków zakupowych i presją na zrównoważony rozwój. Konsumenci coraz częściej oczekują od marek nie tylko jakości i innowacyjności, lecz także zaangażowania w kwestie środowiskowe i etyczne.
Dodatkowym wyzwaniem jest konkurencja ze strony młodszych marek, zwłaszcza z Azji, które oferują produkty dobrej jakości w znacznie niższych cenach. W rezultacie Puma, stojąca pomiędzy gigantami pokroju Nike i Adidas a agresywnymi nowymi graczami, znalazła się w szczególnie wymagającej sytuacji.
Perspektywy i wyzwania
Przyszłość Pumy zależy od skuteczności wdrożenia nowej strategii, utrzymania lojalności klientów i ograniczenia kosztów bez utraty kompetencji wewnętrznych. Dla pracowników administracji nadchodzące miesiące będą czasem niepewności, a dla inwestorów – testem wiary w zdolność marki do adaptacji.
Historia wielokrotnie pokazywała, że nawet najbardziej rozpoznawalne marki mogą przechodzić głębokie kryzysy, ale także, że potrafią się po nich podnieść. Czy Puma powtórzy ten scenariusz i odzyska dawną pozycję – okaże się w nadchodzących latach.