Samobójstwo Élisy, trzydziestoletniej policjantki z Charleroi, wciąż budzi poruszenie i rodzi liczne pytania. Tydzień po tragedii pojawiają się dwie sprzeczne wersje dotyczące przyczyn jej desperackiego kroku. Według prokuratury decyzja młodej kobiety miała wynikać z „powodów osobistych”. Dla jej rodziny źródłem dramatu były natomiast nękanie i przemoc seksualna, które miała zgłaszać w miejscu pracy.
Sprawa rzuca światło na szerszy problem funkcjonowania służb mundurowych w Belgii oraz na sposób, w jaki instytucje reagują na zgłoszenia dotyczące przemocy seksualnej. Tragiczny finał życia młodej policjantki stawia też pytania o odpowiedzialność instytucjonalną i jakość wsparcia psychologicznego oferowanego funkcjonariuszom.
Śledztwo budzi kontrowersje już na etapie wstępnych ustaleń
Według prokuratury początkowe ustalenia wskazywały na trudności natury prywatnej jako główną przyczynę samobójstwa. To wyjaśnienie rodzice Élisy kategorycznie odrzucają. „Élisa nigdy nie mówiła nam o niczym innym poza molestowaniem seksualnym, którego była ofiarą” – podkreślił ich pełnomocnik, mecenas Frank Discepoli, w rozmowie z RTL info. Adwokat oskarża organy ścigania o wyciąganie „przedwczesnych wniosków” i ubolewa, że cierpienie psychiczne związane ze środowiskiem zawodowym policjantki jest „spychane na dalszy plan”.
Zdaniem rodziny od początku śledztwo mogło być prowadzone w sposób, który sprzyjał interpretacji minimalizującej ewentualne problemy instytucjonalne. Bliscy zmarłej uważają, że zbyt szybko odrzucono związek między jej śmiercią a zgłaszanymi wcześniej przypadkami przemocy w miejscu pracy.
Dwie skargi, dwa różne traktowania
Kilka miesięcy przed śmiercią Élisa złożyła dwie odrębne skargi: jedną dotyczącą gwałtu – umorzoną z powodu niewystarczających, w ocenie wymiaru sprawiedliwości, dowodów – oraz drugą dotyczącą nękania w pracy, która wciąż jest badana przez audytorat pracy prowincji Hainaut, odpowiedzialny za sprawy związane z prawem pracy.
Według prawnika rodziny te doświadczenia głęboko wstrząsnęły młodą kobietą. Po złożeniu skarg Élisa została hospitalizowana z powodu stresu pourazowego, jednak mimo problemów ze zdrowiem psychicznym wróciła do służby terenowej – z dostępem do broni służbowej. To rodzi pytania o procedury oceny zdolności funkcjonariuszy do pracy po traumatycznych przeżyciach.
Umorzenie sprawy o gwałt oraz powrót do służby tuż po hospitalizacji psychiatrycznej to, zdaniem rodziny i jej prawnika, czynniki, które mogły pogłębić kryzys psychiczny policjantki.
Rodzina domaga się „pełnego wyjaśnienia sprawy”
Rodzice Élisy postanowili wystąpić w charakterze strony cywilnej w postępowaniu, aby uzyskać pełny dostęp do akt i doprowadzić do zbadania „wszystkich tropów, bez tematów tabu”. „Chodzi przede wszystkim o zrozumienie” – tłumaczy mecenas Discepoli, domagając się przeprowadzenia pogłębionego dochodzenia dotyczącego warunków pracy zmarłej oraz ewentualnych zaniedbań instytucjonalnych.
Rodzina domaga się również ustalenia, czy mechanizmy ochrony ofiar przemocy w policji działały prawidłowo, czy Élisa otrzymała właściwe wsparcie psychologiczne i czy decyzja o jej powrocie do służby z bronią była uzasadniona medycznie.
Szerszy kontekst przemocy w służbach mundurowych
Sprawa Élisy otwiera debatę o zjawisku przemocy seksualnej i nękania w belgijskich służbach mundurowych. W ostatnich latach ujawniono kilka przypadków, w których funkcjonariuszki zgłaszały molestowanie lub dyskryminację ze strony współpracowników. Krytycy wskazują na kulturę milczenia oraz mechanizmy chroniące sprawców w zamkniętych strukturach służb.
Eksperci zajmujący się prawami ofiar zwracają uwagę, że przypadki przemocy w obrębie instytucji państwowych są szczególnie trudne do wyjaśnienia, ponieważ ofiara i sprawca należą do tej samej hierarchii służbowej. Brak niezależnych procedur i obawa przed odwetem mogą prowadzić do wtórnej wiktymizacji ofiar.
Dla polskiej społeczności mieszkającej w Belgii historia Élisy stanowi przypomnienie o konieczności znajomości swoich praw w miejscu pracy oraz świadomości dostępnych mechanizmów ochrony przed dyskryminacją i przemocą. W Belgii działają wyspecjalizowane instytucje wspierające osoby doświadczające nękania zawodowego i przemocy psychicznej.
Tragedia młodej policjantki z Charleroi stawia fundamentalne pytania o skuteczność systemów ochrony pracowników służb mundurowych oraz o sposób, w jaki państwo reaguje na sygnały o przemocy w swoich strukturach. Dalszy przebieg postępowania będzie z pewnością uważnie obserwowany przez opinię publiczną, organizacje broniące praw kobiet i instytucje monitorujące reformę belgijskich służb.