Po raz dziewiętnasty z rzędu w poniedziałek wieczorem odbyła się demonstracja zorganizowana przez Antwerpską Koalicję na rzecz Palestyny przed siedzibą rady miejskiej w Antwerpii. Tym razem protest zakończył się jednak nietypowo – około 20 uczestników zostało aresztowanych administracyjnie po tym, jak odmówili podporządkowania się poleceniom służb porządkowych. Demonstranci, którzy od tygodni spotykają się w centrum miasta, protestują przeciwko sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy. Choć większość z kilkuset obecnych osób zachowała się zgodnie z zaleceniami policji, niewielka grupa zdecydowała się na akt obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Cykliczne protesty w centrum Antwerpii
Od kilku miesięcy każdy poniedziałek wieczorem przynosi podobny obraz w centrum Antwerpii. Antwerpska Koalicja na rzecz Palestyny organizuje regularne demonstracje, które przyciągają od kilkuset do ponad tysiąca uczestników. Protesty te wpisują się w szerszą falę manifestacji solidarnościowych odbywających się w wielu miastach europejskich, gdzie mieszkańcy wyrażają zaniepokojenie dramatyczną sytuacją humanitarną na Bliskim Wschodzie.
Działacze gromadzą się zwykle w okolicach Grote Markt oraz przy Suikerrui – reprezentacyjnych miejscach w samym sercu miasta. Problem w tym, że obszary te nie są oficjalnie wyznaczone do organizowania zgromadzeń publicznych bez wcześniejszego uzgodnienia z władzami miejskimi.
Negocjacje z policją i akt nieposłuszeństwa
Jak relacjonuje rzecznik antwerpskiej policji Wouter Bruyns, służby porządkowe od początku starały się prowadzić z demonstrantami dialog. „Również tym razem prowadziliśmy rozmowy z uczestnikami protestu” – podkreślił. Funkcjonariusze zaproponowali przeniesienie zgromadzenia na Steenplein, gdzie manifestacje są dozwolone i wcześniej przebiegały bez incydentów.
W poprzednich tygodniach demonstranci po rozmowach z policją zgadzali się na takie rozwiązanie i przenosili protest w wyznaczone miejsce. Tym razem jednak około 20 osób postąpiło inaczej. „Mniej więcej 20 uczestników odmówiło przemieszczenia się i świadomie wybrało możliwość aresztowania administracyjnego” – wyjaśnił Bruyns.
Przebieg zatrzymań i postawa większości uczestników
Choć doszło do aresztowań, zarówno sama demonstracja, jak i interwencja policji przebiegły bez przemocy. „Zatrzymania odbyły się w spokojnej atmosferze” – zaznaczył rzecznik. Funkcjonariusze przeprowadzili procedurę zgodnie z obowiązującym protokołem, bez konieczności użycia siły.
Bruyns zwrócił też uwagę na fakt, który często umyka w medialnych relacjach koncentrujących się na spektakularnych aspektach wydarzeń. „Zdecydowana większość spośród kilkuset demonstrantów bez problemu zastosowała się do próśb policji” – podkreślił. Wskazuje to, że mimo aresztowań protest nie przerodził się w konfrontację z władzami, lecz pozostał pokojowym wyrazem sprzeciwu.
Kontekst prawny i społeczny protestów
Sytuacja w Antwerpii pokazuje szersze napięcie między konstytucyjnym prawem do zgromadzeń a obowiązującymi w miastach przepisami dotyczącymi porządku publicznego. Władze belgijskich miast mają prawo wyznaczać strefy, w których mogą odbywać się demonstracje, co służy zarówno bezpieczeństwu uczestników, jak i sprawnemu funkcjonowaniu miasta.
Aresztowanie administracyjne to środek stosowany w sytuacjach, gdy osoba odmawia podporządkowania się uzasadnionym poleceniom służb. Nie jest to zatrzymanie karne, lecz procedura mająca na celu przywrócenie porządku publicznego. Osoby zatrzymane w ten sposób są zazwyczaj zwalniane po kilku godzinach, choć mogą ponieść konsekwencje administracyjne.
Regularne poniedziałkowe protesty w Antwerpii potwierdzają, że część społeczeństwa pozostaje konsekwentnie zaangażowana w sprawy związane z konfliktem bliskowschodnim. Zjawisko to nie ogranicza się wyłącznie do Belgii – podobne manifestacje odbywają się w wielu europejskich miastach, gdzie społeczności lokalne wyrażają solidarność z ludnością cywilną dotkniętą kryzysem humanitarnym.