Antwerpska opozycyjna partia Groen prowadzi kampanię w czterech dzielnicach, które odczują skutki zawieszenia linii tramwajowej 9. Przerwa w kursowaniu potrwa ponad rok – torowisko wymaga całkowitej wymiany, a prace rozpoczną się 3 listopada 2025 r. i potrwają do wiosny 2027 r. Groen domaga się przyspieszenia prac oraz zwiększenia liczby autobusów zastępczych kursujących na dłuższych trasach. Przewoźnik De Lijn rozumie obawy mieszkańców, ale zapewnia, że komunikacja zastępcza będzie kursować niemal z taką samą częstotliwością jak dotychczasowe tramwaje.
Linia tramwajowa 9 łączy cztery dzielnice Antwerpii – Deurne, Borgerhout, Berchem i centrum miasta. To jedno z kluczowych połączeń komunikacyjnych w mieście, łączące peryferie z centralnymi punktami. Od 3 listopada 2025 r. połączenie zostanie wstrzymane aż do wiosny 2027 r., co wywołuje niepokój wśród mieszkańców.
Protesty mieszkańców i petycja
„Te dzielnice wkrótce będą przez półtora roku pozbawione przyzwoitej komunikacji miejskiej” – ostrzega Bogdan Vanden Berghe z partii Groen. „Wielu mieszkańców jest z tego powodu wściekłych. Petycję w tej sprawie podpisało już około tysiąca osób”.
Skala niezadowolenia pokazuje, jak duże znaczenie ma linia 9 dla codziennego życia tysięcy osób, które korzystają z niej w drodze do pracy, szkół i punktów usługowych w centrum.
Stanowisko przewoźnika De Lijn
„De Lijn rozumie, że te prace między Berchem a Silsburg będą miały duży wpływ na okolicę i pasażerów” – mówi Marco Demerling z De Lijn. „Jednak odnowienie torowiska jest absolutnie konieczne. Infrastruktura osiągnęła kres swojej żywotności, a remont jest niezbędny, by nadal zapewniać bezpieczeństwo, niezawodność i komfort podróży”.
Przewoźnik podkreśla, że decyzja o czasowym wstrzymaniu ruchu nie jest arbitralna – zły stan techniczny torów wymaga kompleksowej wymiany, której nie da się przeprowadzić etapami bez całkowitego zamknięcia trasy.
Kontrowersje wokół autobusów zastępczych
Choć przewidziano autobusy zastępcze, Groen uważa, że ich liczba i dostępność są niewystarczające. „Częstotliwość kursów nie jest wystarczająca, a w wielu miejscach trudno będzie wsiąść z wózkiem dziecięcym czy na wózku inwalidzkim” – podkreśla Vanden Berghe.
De Lijn stanowczo zaprzecza tym zarzutom. „Autobusy wahadłowe między stacją Berchem a Silsburg będą kursować niemal z taką samą częstotliwością jak tramwaje” – zapewnia Demerling. „Do 31 października tramwaje kursują nocą, więc nie możemy wcześniej rozpocząć prac przy przystankach. Gdy tylko ruch zostanie wstrzymany, natychmiast rozpoczniemy przygotowania do uruchomienia przystanków zastępczych. To wymaga czasu, ale działamy tak szybko, jak to możliwe”.
Problem komunikacji z mieszkańcami
Zdaniem Groen wielu mieszkańców wciąż nie wie dokładnie, co ich czeka. „Prowadziliśmy już intensywną komunikację” – odpowiada Demerling. „Pod koniec sierpnia wydaliśmy komunikat prasowy, a od września informacje o zmianach w rozkładzie jazdy i lokalizacjach przystanków zastępczych są dostępne na naszej stronie internetowej oraz w systemie Slim naar Antwerpen. Plakaty wiszą na wszystkich przystankach, a w tym tygodniu 22 000 gospodarstw w okolicy trasy otrzymało list informacyjny”.
Postulaty skrócenia czasu prac
Partia Groen domaga się skrócenia czasu trwania robót. „Półtora roku na wymianę linii tramwajowej to zdecydowanie za długo” – uważa Vanden Berghe. „Chcemy również, aby autobusy zastępcze kursowały dalej – aż do Groenplaats. Teraz kończą trasę na stacji Berchem, co oznacza konieczność przesiadek dla wielu pasażerów. Linia 9 jeździła aż na Linkeroever i wielu osobom będzie trudno dotrzeć do celu bezpośrednio”.
Akcja informacyjna i mobilizacja społeczna
Partia Groen prowadzi kampanię plakatową i spotkania z mieszkańcami. „Pytamy ludzi, co o tym myślą i jakie mają pomysły na poprawę komunikacji. Niestety, obawiam się, że wiele osób dopiero w ostatniej chwili zorientuje się, jak duże utrudnienia ich czekają” – mówi Vanden Berghe.
Szerszy kontekst miejskiej mobilności
Sytuacja wokół linii 9 to przykład wyzwań związanych z modernizacją infrastruktury transportu publicznego w dużych miastach. Z jednej strony inwestycje są niezbędne dla bezpieczeństwa i długofalowej niezawodności systemu, z drugiej – tymczasowe zawieszenie połączeń znacząco utrudnia życie mieszkańców.
Przypadek ten pokazuje napięcie między potrzebami technicznymi a oczekiwaniami społecznymi. Przewoźnik podkreśla konieczność remontu, natomiast mieszkańcy i lokalni politycy apelują o lepszą organizację i skrócenie okresu utrudnień. Ostateczna ocena skuteczności działań zastępczych będzie możliwa dopiero po rozpoczęciu prac – doświadczenia z innych belgijskich miast pokazują jednak, że kluczowe jest dopasowanie systemu zastępczego do rzeczywistych potrzeb pasażerów, nie tylko w teorii, lecz także w praktyce.