Minister ds. dobrostanu zwierząt Adrien Dolimont zawiesił na trzy miesiące akredytację laboratorium patologii Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu w Liège – poinformowała agencja Belga. Decyzja ta została podjęta po przeprowadzeniu nieautoryzowanego eksperymentu, który spowodował cierpienie pięciu królików i zakończył się ich eutanazją. Sprawa wywołała poruszenie w środowisku naukowym i ponownie postawiła pytania o granice etyki badań z udziałem zwierząt oraz skuteczność systemu kontroli w belgijskich instytucjach akademickich.
Eksperyment bez zgody komisji etycznej
Nieautoryzowane badanie odbyło się 14 lipca 2025 roku. Profesor kierujący laboratorium, znany na arenie międzynarodowej specjalista w dziedzinie patologii eksperymentalnej, przeprowadził test, w ramach którego pięć królików zostało poddanych działaniu roztworu wodorotlenku sodu na oko. Zwierzęta reagowały gwałtownie – odruchowo odsuwały głowę, a jedno z nich krzyczało. Wszystkie zostały następnie uśmiercone.
Celem eksperymentu było sprawdzenie skuteczności substancji stosowanej w leczeniu oparzeń oka. Profesor utrzymywał, że posiadał zgodę komisji etyki zwierząt Uniwersytetu w Liège, jednak ta zaprzeczyła, natychmiast nakazując przerwanie badań. Naukowiec ostatecznie przyznał, że eksperyment został wykonany bez wymaganej autoryzacji.
Sankcja i jej uzasadnienie
Minister Dolimont uzasadnił decyzję „poważnym naruszeniem obowiązujących przepisów i zasad etycznych badań naukowych z udziałem zwierząt”. Podkreślił, że przeprowadzenie testów bez opinii komisji etycznej „narusza podstawowe prawa ochrony zwierząt i podważa zaufanie do całego systemu nadzoru”. Zawieszenie akredytacji ma umożliwić laboratorium wdrożenie działań naprawczych i zagwarantowanie, że podobne sytuacje nie powtórzą się w przyszłości.
W praktyce decyzja oznacza tymczasowy zakaz prowadzenia eksperymentów na zwierzętach w danym ośrodku. Dla Uniwersytetu w Liège wiąże się to z poważnymi konsekwencjami naukowymi i wizerunkowymi – część projektów badawczych zostanie wstrzymana, a finansowanie niektórych grantów może być zagrożone.
Ramy prawne i zasada „3R”
W Belgii, podobnie jak w całej Unii Europejskiej, obowiązują surowe regulacje dotyczące badań na zwierzętach. Oparte są na zasadzie „3R”: Replace (zastępować), Reduce (ograniczać), Refine (udoskonalać). Oznacza to, że naukowcy powinni zastępować testy na zwierzętach alternatywnymi metodami, ograniczać ich liczbę i minimalizować cierpienie w trakcie badań.
Każdy projekt badawczy musi zostać zatwierdzony przez niezależną komisję etyczną, która ocenia jego zasadność, metodykę i proporcję między spodziewanymi korzyściami naukowymi a potencjalnym bólem zwierząt. W przypadku Uniwersytetu w Liège pominięcie tego etapu stanowiło poważne złamanie prawa i zasad etycznych obowiązujących w badaniach eksperymentalnych.
Postęp nauki kontra etyka badań
Sprawa ujawnia trwałe napięcie między potrzebą prowadzenia innowacyjnych badań a obowiązkiem ochrony zwierząt laboratoryjnych. Zwolennicy eksperymentów argumentują, że bez nich wiele przełomowych odkryć medycznych i farmakologicznych byłoby niemożliwych. Krytycy odpowiadają, że cierpienie zwierząt w imię nauki wymaga znacznie silniejszych ograniczeń, a w niektórych dziedzinach można już stosować skuteczne alternatywy, takie jak modele komputerowe czy hodowle komórkowe.
Szczególnie bulwersujący w tym przypadku był charakter testu – bezpośrednie uszkodzenie oka substancją żrącą. Jak podkreślają eksperci ds. etyki, tego rodzaju działania wymagają najwyższego poziomu nadzoru i ścisłej kontroli, której tu zabrakło.
Reakcje i konsekwencje dla uczelni
Dla Uniwersytetu w Liège incydent jest poważnym ciosem reputacyjnym. Władze uczelni zapowiedziały pełną współpracę z ministerstwem oraz wewnętrzny audyt procedur etycznych. Celem ma być wzmocnienie nadzoru nad badaniami i odbudowa zaufania społecznego do standardów stosowanych na wydziale.
W środowisku akademickim to wydarzenie może stać się impulsem do szerszej debaty o przejrzystości i odpowiedzialności w badaniach z udziałem zwierząt. Belgijskie organizacje prozwierzęce już zapowiedziały apel o zaostrzenie przepisów oraz o publikowanie wyników inspekcji w sposób bardziej transparentny.
Wnioski i znaczenie międzynarodowe
Dla polskich badaczy i studentów współpracujących z belgijskimi uczelniami przypadek ten stanowi ważną lekcję o roli etyki w badaniach naukowych. Pokazuje, że nawet renomowane ośrodki akademickie nie są wolne od błędów, a konsekwencje naruszeń mogą być dotkliwe. Jednocześnie podkreśla, że system kontroli w Belgii – choć surowy – działa skutecznie, gdy naruszenia zostaną wykryte.
Sprawa z Liège może również wpłynąć na europejską dyskusję o ograniczaniu testów na zwierzętach. Coraz więcej krajów domaga się stopniowego odchodzenia od takich praktyk, a przypadki nieautoryzowanych eksperymentów stają się argumentem za wzmocnieniem kontroli i rozwijaniem alternatywnych metod badawczych.