W piątkowy poranek wybuchł spontaniczny strajk w firmie Keolis w Sprimont – podwykonawcy przewoźnika TEC – który całkowicie sparaliżował kursowanie autobusów na kilku kluczowych liniach. Pikiety przed zajezdnią uniemożliwiły wyjazd pojazdów, co dotknęło tysiące pasażerów w regionie Liège. Kierownictwo przedsiębiorstwa próbuje ustalić przyczyny nagłego przerwania pracy przez załogę.
Problem rozpoczął się we wczesnych godzinach porannych 24 października 2025 r. w zakładzie Keolis w Sprimont, obsługującym część sieci autobusowej TEC. Strajk ma charakter spontaniczny – nie został wcześniej zapowiedziany ani przez związki zawodowe, ani przez samych pracowników. Zaskoczył zarówno dyrekcję firmy, jak i głównego przewoźnika regionalnego.
Sześć linii autobusowych bez obsługi
Skutki akcji protestacyjnej odczuli przede wszystkim mieszkańcy regionu Liège korzystający z transportu publicznego. W całości zawieszono połączenia na czterech liniach: 63, 165, 265 i 727. Dodatkowo linie 64 i 65 kursują jedynie częściowo – realizowane są tylko przejazdy obsługiwane przez pojazdy z zajezdni w Banneux, nieobjętej strajkiem.
Zakłócenia w komunikacji szczególnie dotknęły osoby dojeżdżające do pracy oraz uczniów i studentów, dla których autobusy TEC stanowią podstawowy środek transportu. Brak wcześniejszego ostrzeżenia sprawił, że wielu pasażerów zostało zaskoczonych na przystankach, gdzie autobusy po prostu się nie pojawiły.
Dyrekcja w terenie, przyczyny protestu nieznane
Przedstawiciele TEC poinformowali, że dotychczas nie otrzymali oficjalnych wyjaśnień dotyczących przyczyn przerwania pracy. „Na tym etapie motyw zatrzymania pracy nie został zakomunikowany. Kierownictwo Keolis jest na miejscu, by ocenić sytuację” – przekazał przewoźnik w komunikacie.
Dyrekcja Keolis wysłała swoich przedstawicieli bezpośrednio do zajezdni w Sprimont, gdzie prowadzone są rozmowy z protestującymi pracownikami. Celem jest zarówno ustalenie konkretnych postulatów załogi, jak i znalezienie szybkiego rozwiązania, które pozwoliłoby na przywrócenie normalnego funkcjonowania komunikacji publicznej w regionie.
Spontaniczne strajki w belgijskim transporcie publicznym nie są rzadkością i często wynikają z lokalnych napięć w relacjach pracowniczych – dotyczących warunków pracy, wynagrodzeń lub organizacji czasu pracy. Fakt, że protest dotknął podwykonawcę TEC, a nie bezpośrednio samego przewoźnika, może wskazywać na specyficzne trudności w tej konkretnej firmie.
Rezydenci Belgii planujący w piątek podróże w regionie Liège powinni śledzić aktualne komunikaty TEC i rozważyć alternatywne środki transportu. Przewoźnik na bieżąco informuje o rozwoju sytuacji i ewentualnym przywracaniu połączeń na dotkniętych liniach.