Władze zakładu karnego w Merksplas podjęły decyzję o przeniesieniu Renauda Hardy’ego (63 lata), skazanego na dożywotnie więzienie za dwa morderstwa i dwie próby zabójstwa, po tym jak zaatakował współwięźnia długopisem. Mężczyzna został tymczasowo umieszczony w celi jednoosobowej, a dyrekcja więzienia wystąpiła o jego transfer do innej placówki. Nowe miejsce osadzenia nie zostało jeszcze wyznaczone.
Brutalny incydent na oddziale
Do zdarzenia doszło na początku sierpnia. Hardy, który już wcześniej sprawiał problemy, ugodził współwięźnia długopisem w głowę. Ofiara doznała krwawienia, jednak obrażenia nie wymagały hospitalizacji. Jak podkreślają przedstawiciele służby więziennej, nawet pozornie nieszkodliwe przedmioty, takie jak długopis, mogą w środowisku więziennym stać się niebezpiecznym narzędziem, szczególnie w rękach osoby z historią przemocy.
W reakcji na atak Hardy został odizolowany od innych osadzonych i przeniesiony do celi pojedynczej. Mimo to sytuacja pozostaje napięta, ponieważ – jak informuje dyrektor więzienia Serge Rooman – napastnik i ofiara wciąż przebywają na tym samym oddziale.
Dylemat bezpieczeństwa i organizacji
„Hardy przebywa obecnie w części medycznej dla starszych osadzonych, której okna wychodzą na przestrzeń wspólną. W efekcie ofiara ataku nieustannie widzi swojego napastnika” – wyjaśnia Rooman. Taka sytuacja, jego zdaniem, jest nie do utrzymania i powoduje dodatkowe napięcia psychiczne wśród więźniów.
Dlatego dyrekcja zdecydowała o przeniesieniu Hardy’ego. „To trudne zadanie, ponieważ we Flandrii istnieje tylko jeden oddział dla starszych, wymagających opieki więźniów. Musimy znaleźć placówkę, w której będzie mógł otrzymać odpowiednią pomoc medyczną, ale jednocześnie nie stanowić zagrożenia dla innych” – dodaje dyrektor.
Starzejąca się populacja więźniów – rosnący problem
Sprawa Hardy’ego uwypukla narastający problem starzenia się populacji więziennej w Belgii. Coraz więcej osadzonych w podeszłym wieku cierpi na schorzenia fizyczne lub psychiczne, wymagając specjalistycznej opieki geriatrycznej. Jednocześnie część z nich, mimo wieku, wciąż stanowi realne zagrożenie dla innych.
Eksperci zwracają uwagę, że belgijski system penitencjarny nie jest dostosowany do tego wyzwania – brakuje wyspecjalizowanych jednostek, personelu medycznego i infrastruktury zapewniającej jednocześnie bezpieczeństwo i opiekę humanitarną.
Etyka kary i opieki
Przypadek Hardy’ego stawia pytania o równowagę między karą a humanitaryzmem. Z jednej strony to skazany seryjny morderca, który nawet po latach wykazuje agresywne zachowania. Z drugiej – 63-letni mężczyzna z problemami zdrowotnymi, który ma prawo do opieki medycznej.
Wymiar sprawiedliwości musi zatem pogodzić dwa sprzeczne cele: ochronę bezpieczeństwa publicznego i respektowanie podstawowych praw człowieka. Izolacja Hardy’ego rozwiązuje sytuację doraźnie, ale nie odpowiada na pytanie, jak systemowo traktować podobne przypadki w przyszłości.
Potrzeba systemowych rozwiązań
Brak odpowiednich ośrodków dla starszych, wymagających opieki więźniów we Flandrii to poważny problem strukturalny. Rosnąca liczba długoterminowych wyroków powoduje, że coraz więcej skazanych dożywa starości za kratkami. Eksperci ds. penologii apelują o stworzenie wyspecjalizowanych jednostek z kadrą przeszkoloną do pracy z osadzonymi w podeszłym wieku oraz opracowanie procedur dla przypadków łączących przemoc z koniecznością opieki.
Dalsze kroki
Choć przeniesienie Hardy’ego rozwiąże problem w Merksplas, nie rozwiązuje systemowych wyzwań belgijskiego więziennictwa. Władze federalne będą musiały zmierzyć się z koniecznością opracowania długoterminowej strategii zarządzania starzejącą się populacją osadzonych – z uwzględnieniem zarówno bezpieczeństwa, jak i wymogów humanitarnych.