Nowy „kodeks obrony narodowej” ma wreszcie w sposób jednoznaczny przyznać żołnierzom prawo do zestrzeliwania dronów. Obecne przepisy są jednak niejasne – przyznał w środę w Izbie Reprezentantów minister obrony Theo Francken. Sprawa nabrała znaczenia po zdarzeniu w basie wojskowej Elsenborn, gdzie w nocy z 2 na 3 października zauważono kilka niezidentyfikowanych dronów.
W nocy z 2 na 3 października w pobliżu obozu Elsenborn, położonego niedaleko granicy belgijsko-niemieckiej, dostrzeżono kilka bezzałogowców o nieznanym pochodzeniu. Wszczęto śledztwo sądowe prowadzone we współpracy ze Służbą Wywiadu Wojskowego (SGRS).
Zdolności techniczne są – brakuje podstawy prawnej
Żołnierze posiadają sprzęt do wykrywania i zakłócania sygnałów dronów, a także środki techniczne umożliwiające ich zniszczenie. Problem w tym, że nie istnieje obecnie „wyraźna podstawa prawna” pozwalająca na ich zestrzelenie.
„Według obecnego ustawodawstwa, moim zdaniem, jest to możliwe – ale potrzebujemy pełnej jasności prawnej, aby nasi żołnierze byli chronieni” – stwierdził Francken w parlamencie.
Słowa ministra odsłaniają paradoks: armia dysponuje technologią do neutralizacji dronów, ale brak jednoznacznych przepisów może powodować, że żołnierze w sytuacji realnego zagrożenia będą się wahać z obawy przed konsekwencjami prawnymi.
Elsenborn jako punkt zwrotny w debacie
Zdarzenie w Elsenborn stał się impulsem do dyskusji o ochronie instalacji wojskowych przed dronami. Położenie bazy blisko granicy z Niemcami dodatkowo komplikuje sytuację – zestrzelenie urządzenia mogłoby mieć skutki dyplomatyczne, jeśli dron pochodziłby spoza Belgii.
W odpowiedzi Ministerstwo Obrony rozpoczęło kampanię informacyjną we wszystkich jednostkach i misjach zagranicznych, mającą zwiększyć czujność personelu wobec nieznanych obiektów latających i ujednolicić procedury reagowania.
Drony – nowe źródło zagrożenia
Przypadek Elsenborn wpisuje się w globalny trend. Drony, zarówno cywilne, jak i wojskowe, stały się powszechnie dostępne i bywają wykorzystywane do szpiegostwa, sabotażu czy działań terrorystycznych. Wojna w Ukrainie pokazała, jak skuteczne potrafią być tanie, niewielkie drony w działaniach rozpoznawczych i bojowych.
Instalacje wojskowe w całej Europie coraz częściej padają celem takich operacji. Niewielkie rozmiary i zdolność lotu na niskich wysokościach sprawiają, że są trudne do wykrycia i neutralizacji, a jednocześnie potencjalnie bardzo niebezpieczne.
Wyzwania prawne i operacyjne
Problem, na który wskazuje minister Francken, dotyczy nie tylko Belgii. Wiele krajów europejskich wciąż nie ma jasnych ram prawnych określających, kiedy i jak można użyć środków zniszczenia wobec dronów. Konieczne jest pogodzenie ochrony bezpieczeństwa wojskowego z przepisami o użyciu siły, bezpieczeństwie cywilnym i ochronie własności prywatnej.
Zestrzelenie drona wiąże się z ryzykiem – jego szczątki mogą zagrozić ludziom lub infrastrukturze, zwłaszcza w pobliżu terenów zamieszkanych. Część urządzeń może też należeć do cywilów i operować legalnie, co wymaga dokładnej identyfikacji przed podjęciem działań.
Planowany kodeks obrony – nowe ramy prawne
Nowy kodeks obrony ma rozwiać te wątpliwości, zapewniając żołnierzom wyraźne uprawnienia do reagowania na zagrożenia ze strony dronów. Minister Francken zapowiada, że jego celem jest „zapewnienie ochrony prawnej tym, którzy działają w obronie bezpieczeństwa narodowego”.
Eksperci prawa wojskowego podkreślają jednak, że konieczne jest szczegółowe określenie zasad proporcjonalności, procedur identyfikacji zagrożenia oraz zakresu odpowiedzialności za ewentualne szkody. Kodeks powinien też jasno wskazywać, kto i w jakich warunkach może wydać rozkaz zestrzelenia drona.
Współpraca międzynarodowa i technologia obronna
Skuteczna walka z zagrożeniami dronowymi wymaga zarówno odpowiednich przepisów, jak i inwestycji technologicznych. Belgia, podobnie jak inne kraje NATO, rozwija systemy przeciwdronowe łączące radary, zakłócanie sygnałów i – w ostateczności – środki kinetyczne.
Współpraca międzynarodowa jest niezbędna, zwłaszcza w przypadku baz położonych blisko granic. Wymiana informacji wywiadowczych i uzgodnienie procedur z sąsiednimi państwami mogą zapobiec nieporozumieniom dyplomatycznym i zwiększyć skuteczność działań obronnych.
Zdarzenie w Elsenborn oraz wypowiedzi Theo Franckena pokazują, że Belgia traktuje zagrożenie ze strony dronów z najwyższą powagą. Pozostaje jednak pytanie, jak szybko nowy kodeks obrony zostanie uchwalony i czy zapewni żołnierzom tak potrzebną jasność prawną w sytuacjach, gdy decyzje muszą zapaść w ciągu sekund.