Sąd Kasacyjny wydał we wtorek orzeczenie nakazujące natychmiastowe zwolnienie Nizara Trabelsiego, obywatela Tunezji skazanego w Belgii za działalność terrorystyczną. Decyzja ta potwierdza wcześniejsze wyroki Izby Karnej i zobowiązuje władze do wypuszczenia mężczyzny z ośrodka detencyjnego w Merksplas, gdzie przebywał od sierpnia tego roku.
Sprawa Trabelsiego jest jednym z najbardziej złożonych i najdłużej trwających postępowań w historii belgijskiego wymiaru sprawiedliwości. Jej korzenie sięgają ponad dwóch dekad wstecz, a nowy zwrot nastąpił w sierpniu 2025 r., gdy Stany Zjednoczone zdecydowały o ekstradycji Tunezyjczyka do Belgii. Uznano wówczas, że przekazanie go amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości w 2013 r. odbyło się z naruszeniem prawa.
Długa droga przez amerykański wymiar sprawiedliwości
Podczas pobytu w USA Trabelsi spędził ponad dziesięć lat w zakładach karnych. Przełom nastąpił w 2023 r., gdy amerykańskie sądy uniewinniły go ze wszystkich zarzutów. Po zakończeniu postępowań został w lecie 2025 r. przetransportowany do Belgii.
Jego powrót na terytorium Belgii natychmiast wywołał kontrowersje. Po przylocie został zatrzymany i umieszczony w ośrodku dla nielegalnych imigrantów w Merksplas. Władze wydały wobec niego nakaz opuszczenia kraju oraz zakaz wjazdu do Belgii przez 35 lat.
Kontrowersyjna przeszłość i stanowisko władz
Minister do spraw azylu i migracji Anneleen Van Bossuyt (N-VA) określa Trabelsiego jako osobę niepożądaną i potencjalnie niebezpieczną. Podkreśla, że obecność Tunezyjczyka w Belgii zagraża bezpieczeństwu publicznemu i zapowiada jego deportację do Tunezji – kraju pochodzenia.
Stanowisko władz opiera się na wyroku z 2003 r., w którym Trabelsi został skazany na dziesięć lat więzienia za planowanie zamachu na bazę wojskową w Kleine-Brogel. Dziś nie posiada on żadnych ważnych dokumentów pobytowych, które pozwalałyby mu przebywać legalnie na terytorium Belgii.
Batalia o wolność
Trabelsi nie zgodził się z decyzją władz o zatrzymaniu i wydaleniu. Jego obrońcy złożyli odwołanie, które okazało się skuteczne. Izba Karna dwukrotnie – 9 i 16 września – nakazała jego natychmiastowe uwolnienie.
Państwo belgijskie odwołało się do Sądu Kasacyjnego, argumentując konieczność dalszego zatrzymania mężczyzny w imię ochrony bezpieczeństwa publicznego. Najwyższa instancja sądowa odrzuciła jednak te argumenty i utrzymała wcześniejsze decyzje sądów niższej instancji.
Skutki i dalsze kroki
Orzeczenie Sądu Kasacyjnego nie pozostawia miejsca na wątpliwości – belgijskie władze są zobowiązane do natychmiastowego uwolnienia Nizara Trabelsiego. Decyzja ta stawia rząd w trudnej sytuacji, zmuszając go do znalezienia rozwiązania, które pogodzi wyrok sądu z kwestiami bezpieczeństwa narodowego.
Sprawa Trabelsiego unaocznia napięcia między wymiarem sprawiedliwości a władzą wykonawczą oraz pokazuje złożoność międzynarodowej współpracy w walce z terroryzmem. Wyrok stanowi również test dla belgijskiego państwa prawa – sprawdzian tego, czy potrafi ono zachować równowagę między zasadami wolności obywatelskich a wymogami bezpieczeństwa.