15 października, około godziny 8:05, 18-letni Clément Adam zginął po zderzeniu z samochodem dostawczym podczas jazdy hulajnogą elektryczną na alei de Vilvorde w Brukseli. Tragiczne zdarzenie wstrząsnęło okolicą i ponownie zwróciło uwagę na kwestie bezpieczeństwa użytkowników jednośladów elektrycznych w ruchu miejskim.
Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe. Strażacy zastali ofiarę zakleszczoną pod pojazdem. Mimo szybkiej interwencji lekarz z mobilnej służby ratownictwa medycznego SMUR (Service Mobile d’Urgence et de Réanimation) mógł jedynie stwierdzić zgon młodego mężczyzny. Wypadek miał miejsce w porannych godzinach szczytu, kiedy ruch uliczny w stolicy jest szczególnie intensywny.
Młode życie przerwane w tragicznych okolicznościach
Clément pochodził z Walhain w Brabancji Walońskiej i dopiero rozpoczynał swoją dorosłą karierę. Do czerwca uczęszczał do szkoły Horteco w Vilvoorde, gdzie kształcił się w zawodzie związanym z ogrodnictwem. Po ukończeniu nauki rozpoczął pracę w rodzinnej firmie, współpracując ze swoim ojcem. „Clément był bardzo łagodnym chłopcem, pełnym szacunku wobec wszystkich” – wspomina jego ojciec Robert w rozmowie z dziennikiem „Nieuwsblad”.
18-latek był lubiany i ceniony przez bliskich, kolegów oraz nauczycieli. Jego nagła śmierć pozostawiła głęboką pustkę w życiu rodziny, przyjaciół i całej lokalnej społeczności. Młody człowiek miał przed sobą całe życie i wiele planów, które zostały brutalnie przerwane w ułamku sekundy.
Fatalny zbieg okoliczności w drodze do pracy
Rankiem, w dniu tragedii, Clément jechał do pracy po nocy spędzonej u swojej dziewczyny. Na co dzień jego trasa obejmowała przejazd pociągiem, a ostatni odcinek pokonywał hulajnogą elektryczną. To rutynowa podróż, którą odbywał wielokrotnie – tym razem zakończyła się tragicznie.
„Dwie sekundy wcześniej lub później, nic by się nie stało. Tym razem konsekwencje były śmiertelne” – mówi z bólem ojciec ofiary, podkreślając, jak przypadkowo i nieprzewidywalnie doszło do tragedii.
Przebieg śledztwa i postępowanie prawne
Kierowca samochodu dostawczego został poddany testom na obecność alkoholu i narkotyków – wyniki były negatywne. Śledztwo ma ustalić dokładne okoliczności kolizji i określić ewentualną odpowiedzialność za wypadek.
Śledczy analizują szereg czynników: widoczność w miejscu zdarzenia, prędkość obu uczestników ruchu, zachowanie kierowcy i użytkownika hulajnogi, stan infrastruktury drogowej oraz zgodność z przepisami. Kluczowe będzie ustalenie, czy tragedia była skutkiem błędu ludzkiego, czy też zawiodły elementy systemowe.
Rodzina domaga się szybkich odpowiedzi
Rodzina Clémenta oczekuje szybkiego wyjaśnienia przyczyn wypadku. „Belgijska sprawiedliwość jest bardzo powolna, a ja nie mogę czekać kolejnego roku, by poznać prawdę” – mówi Robert Adam, wyrażając frustrację tempem postępowania. Dla rodziny ofiary poznanie faktów i ustalenie odpowiedzialności jest niezbędne, by móc rozpocząć proces żałoby.
W Belgii długotrwałe procedury sądowe często stanowią dodatkowe obciążenie dla rodzin ofiar. Oczekiwanie na decyzje i wyroki, które mogą zapaść dopiero po wielu miesiącach, uniemożliwia bliskim uzyskanie poczucia sprawiedliwości i zamknięcia bolesnego rozdziału.
Pogrzeb i żałoba
Pogrzeb Clémenta odbył się w środę w Walhain, jego rodzinnej miejscowości. Na ceremonii zgromadzili się członkowie rodziny, przyjaciele, byli nauczyciele i współpracownicy, by pożegnać 18-latka. Dla mieszkańców Walhain była to szczególnie dotkliwa strata – odejście młodego człowieka, który dopiero wchodził w dorosłość.
Szerszy kontekst bezpieczeństwa hulajnóg elektrycznych
Tragiczna śmierć Clémenta wpisuje się w szerszy problem bezpieczeństwa użytkowników hulajnóg elektrycznych w belgijskich miastach. Wraz z rosnącą popularnością tej formy transportu gwałtownie wzrosła liczba wypadków z ich udziałem. Według danych Belgijskiego Instytutu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, hulajnogi elektryczne są coraz częściej uczestnikami kolizji – nierzadko z poważnymi konsekwencjami dla ich użytkowników.
Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników ryzyka: wysoką prędkość w stosunku do niewielkich rozmiarów pojazdu, utrudniającą jego dostrzeżenie przez kierowców, niedostateczną infrastrukturę dla mikromobilności oraz niejednolite przepisy dotyczące poruszania się hulajnogami po drogach i chodnikach.
Wyzwania dla polityki mobilności miejskiej
Aleja de Vilvorde, gdzie doszło do wypadku, to ruchliwa arteria północnej Brukseli, zaprojektowana w czasach, gdy nie przewidywano istnienia hulajnóg elektrycznych. Współdzielenie przestrzeni przez pieszych, rowerzystów, kierowców i użytkowników hulajnóg staje się coraz większym wyzwaniem.
Władze stolicy stoją przed zadaniem dostosowania infrastruktury do nowych form mobilności. Plan Good Move, zakładający reorganizację ruchu w Brukseli, ma na celu m.in. poprawę bezpieczeństwa użytkowników mikromobilności. Jednak jego wdrażanie postępuje powoli i często budzi sprzeciw części mieszkańców i kierowców.
Potrzeba systemowych rozwiązań
Eksperci podkreślają, że zapobieganie podobnym tragediom wymaga zintegrowanego podejścia. Niezbędne są: poprawa infrastruktury (dedykowane ścieżki, lepsze oświetlenie i oznakowanie), edukacja kierowców i użytkowników hulajnóg w zakresie bezpiecznego współistnienia na drogach oraz doprecyzowanie przepisów – m.in. obowiązku noszenia kasku czy limitów prędkości.
Ważne jest też zaangażowanie firm oferujących wynajem hulajnóg, które powinny aktywnie promować bezpieczne zachowania i monitorować użytkowników naruszających przepisy.
Refleksja nad kruchością życia
Historia Clémenta Adama to bolesne przypomnienie o tym, jak kruche jest życie i jak niewielki margines błędu dzieli codzienność od tragedii. Słowa jego ojca – „dwie sekundy wcześniej lub później” – oddają bezradność wobec przypadkowości losu.
Śmierć 18-latka to nie tylko osobisty dramat jego bliskich, lecz także apel o większą odpowiedzialność, ostrożność i solidarność między uczestnikami ruchu drogowego. Każdy wypadek śmiertelny powinien być impulsem do refleksji i działania – by podobne tragedie nie powtarzały się w przyszłości.