Osiem biżuteryjnych dzieł sztuki o „nieocenionej wartości dziedzictwa kulturowego”, w tym diadem cesarzowej Eugenii i dwa naszyjniki, zostało skradzionych podczas włamania do Luwru w niedzielę 19 października 2025 r. – poinformowało francuskie Ministerstwo Kultury. To jedno z najbardziej spektakularnych włamań do muzeum w ostatnich latach.
Dziewiąty przedmiot – korona cesarzowej Eugenii – został porzucony przez sprawców w trakcie ucieczki. Jego stan jest obecnie „przedmiotem badań” – sprecyzowało ministerstwo, podkreślając, że złodzieje zaatakowali „dwie gabloty wysokiego bezpieczeństwa”.
Klejnoty o wyjątkowej wartości historycznej
Wśród ośmiu skradzionych przedmiotów z galerii Apollona, pochodzących z XIX wieku, znalazł się naszyjnik z parury szafirowej królowej Marii Amelii i królowej Hortensji – ozdobiony ośmioma szafirami i 631 diamentami, a także naszyjnik szmaragdowy z parury Marii Ludwiki, złożony z 32 szmaragdów i 1 138 diamentów.
Zrabowany diadem cesarzowej Eugenii liczył blisko 2 000 diamentów. Jak podkreśla Luwr, wszystkie te klejnoty stanowią szczytowe osiągnięcia XIX-wiecznej sztuki jubilerskiej i są integralną częścią francuskiego dziedzictwa narodowego. Ich unikatowy charakter sprawia, że nie sposób ich sprzedać na legalnym rynku sztuki.
Błyskawiczne i brutalne włamanie
Według Ministerstwa Kultury alarmy zainstalowane na zewnętrznym oknie galerii Apollona oraz na gablotach aktywowały się w momencie włamania, które określono jako „szczególnie szybkie i brutalne”.
W chwili napadu w galerii oraz w sąsiednich pomieszczeniach znajdowało się pięciu pracowników muzeum. „Natychmiast zareagowali, informując służby porządkowe i pomagając w ewakuacji zwiedzających” – poinformowało ministerstwo, chwaląc ich „profesjonalizm”.
Dzięki ich interwencji złodzieje zostali zmuszeni do ucieczki, pozostawiając na miejscu część swojego sprzętu. Porzucone narzędzia mogą okazać się kluczowe dla śledztwa, dostarczając tropów pozwalających ustalić tożsamość sprawców.
Poszukiwania zorganizowanego komanda
Prokurator Paryża, Laure Beccuau, poinformowała, że policja poszukuje czteroosobowego „komanda” złodziei, którzy działali z zakrytymi twarzami i uciekli z miejsca zdarzenia na „skuterach o dużej mocy”. Prokuratura nie wyklucza udziału „zleceniodawców” i „pomocników” w tej zorganizowanej grupie przestępczej.
Zastosowanie szybkich skuterów pozwoliło przestępcom na błyskawiczne opuszczenie okolic Luwru, a ich wybór wskazuje na staranne przygotowanie akcji.
Bezpieczeństwo muzeów pod lupą
Napad ten rodzi pytania o skuteczność zabezpieczeń w największych muzeach Europy. Mimo zaawansowanych systemów ochrony w Luwrze sprawcom udało się – choć częściowo – zrealizować plan.
Wydarzenie to może zapoczątkować debatę o konieczności przeglądu protokołów bezpieczeństwa w instytucjach przechowujących bezcenne dzieła sztuki. Wskazuje również na wyzwanie, przed jakim stoją muzea – jak pogodzić ochronę zbiorów z zapewnieniem otwartości i dostępności dla publiczności.
Śledztwo prowadzone przez francuskie służby skupia się na identyfikacji sprawców oraz ewentualnych zleceniodawców. Ze względu na unikalny charakter i rozpoznawalność skradzionych klejnotów ich sprzedaż będzie praktycznie niemożliwa, co może utrudnić przestępcom uzyskanie korzyści z napadu.
Międzynarodowa współpraca organów ścigania i ekspertów rynku sztuki będzie kluczowa dla odzyskania dzieł i postawienia winnych przed wymiarem sprawiedliwości.