Miniony weekend przyniósł poważne zakłócenia w ruchu drogowym w prowincji Luksemburg, gdzie odbył się nielegalny zlot miłośników tuningu samochodowego. W wydarzeniu uczestniczyli kierowcy z kilku krajów Europy, a jego skala wymusiła interwencję wzmocnionych sił policyjnych. Zgromadzenie objęło obszar przygraniczny z Francją i Wielkim Księstwem Luksemburga.
W nocy z soboty na niedzielę na terytorium prowincji pojawiło się od 100 do 150 pojazdów. Jak potwierdził Sébastien Libertiaux, komendant strefy policyjnej Sud-Luxembourg, wśród uczestników znaleźli się kierowcy z Niemiec, Szwajcarii, Francji, Niderlandów, Belgii oraz Wielkiego Księstwa Luksemburga.
Trasa nielegalnego przejazdu
Z ustaleń policji wynika, że konwój rozpoczął się po stronie francuskiej, po czym w nocy przekroczył granicę w rejonie miejscowości Latour. Po wjechaniu do Belgii uczestnicy zlotu rozproszyli się po rozległym obszarze obejmującym region Arlon–Attert–Habay–Martelange, Gaume oraz południową część prowincji Luksemburg. Kierowcy wykorzystywali bliskość granic, przemieszczali się pomiędzy terytoriami Belgii, Francji i Luksemburga, co znacznie utrudniało działania służb.
Niebezpieczne zachowania na drogach
Podczas zlotu dochodziło do licznych naruszeń przepisów ruchu drogowego. Kierowcy urządzali wyścigi oraz wykonywali tzw. drifty, czyli kontrolowane poślizgi pojazdów. Działania te prowadziły do poważnych utrudnień w ruchu, które policja określiła jako „złośliwe utrudnianie ruchu drogowego”.
Skala zjawiska wymagała zaangażowania dodatkowych sił policyjnych. Do lokalnych funkcjonariuszy dołączyły jednostki policji drogowej i federalnej. W celu ograniczenia napływu nowych uczestników służby zablokowały kilka zjazdów z autostrady.
Agresja i fajerwerki nad autostradą
Kulminacyjny moment zdarzenia nastąpił około godziny 3:15 w nocy. Z parkingu w Hondelange, położonego przy autostradzie E411 w kierunku Namur, odpalono fajerwerki, które wystrzeliły nad jezdnię. Prokuratura prowincji Luksemburg potwierdziła incydent oraz interwencję policji na miejscu.
Podczas działań funkcjonariusze napotkali agresywnie nastawionych uczestników. Komendant Libertiaux relacjonował, że część osób miała kominiarki i trzymała w rękach metalowe pręty, co – jak podkreślił – stworzyło „wyjątkowo niebezpieczną sytuację”.
Konsekwencje i dalsze kroki
W trakcie nocnych interwencji dwa pojazdy zostały zatrzymane i skonfiskowane, jednak nikt nie został aresztowany. Brak zatrzymań rodzi pytania o skuteczność działań prewencyjnych i ograniczenia prawne w przypadkach transgranicznych zgromadzeń tego typu.
Wydarzenie unaoczniło, z jakimi wyzwaniami muszą mierzyć się służby porządkowe w regionach przygranicznych. Swoboda przemieszczania się między krajami i międzynarodowy charakter takich zlotów utrudniają egzekwowanie prawa oraz skuteczną prewencję. Władze mogą zostać zmuszone do zacieśnienia współpracy międzynarodowej i opracowania bardziej efektywnych mechanizmów prawnych pozwalających na ściganie organizatorów i uczestników.
Dla mieszkańców prowincji Luksemburg noc z soboty na niedzielę oznaczała poważne zakłócenia spokoju i realne zagrożenie bezpieczeństwa. Lokalne służby zapowiedziały analizę przebiegu zdarzenia i podjęcie działań mających zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.